""Strona kościelna chce, by oscylował między 1 a 0,5-0,6 proc. podatku. Kościół uważa bowiem, że suma uzyskiwana z odpisu podatkowego nie osiągnie kwoty uzyskiwanej dotychczas z Funduszu Kościelnego,""

No to teraz widać na ile książątka oskubywali każdego podatnika. Chociaż wielu by tego nie chciało. Jeżeli już będę chciał dać coś na kościół, to pójdę i sam im to wręczę, i nie chcę, aby z moich podatków dokarmiali się jeszcze ci, do których nie mam żadnego zaufania. To co ma być przeznaczone na FK, powinno być przekazane na bardzie zbożne i bardziej pożyteczne cele, a jest ich wiele. Nie chcę pracować na tych, którzy nawet swojego SZEFA nie szanują. Watykan jest już na tyle bogaty, że śmiało może sam utrzymywać swoich pracowników.

A to jak koscioł pomagał w czasie wojennym i powojennym to juz dzieci nie pamietaja albo nie uczyli w szkolach co?
Cieszcie sie idioci, bo dzieki tej reformie jak tam mocno nienawidzicie kosciola, wasze pieniadze z podatkow (o ile placicie) nie pojda na koscioly tylko podatek zaplaca wierni przynalezni do danego kosciola i tyle.
Piejecie w nieboglosy ale nie znacie w ogole tematu

precz z Watykanem, precz z klerem. Jeśli nadal państwo będzie kradło z naszej kieszeni na te bandę oszustó, również odwdzięczę się tym samym