Forum Polityka, aktualnościGospodarka

FUS spłaca długi, dostał pożyczkę z budżetu

FUS spłaca długi, dostał pożyczkę z budżetu

Wyświetlaj:
squun / 95.41.251.* / 2009-12-29 21:29
Jeszcze trochę i emeryci zjedzą nas żywcem !!!
Rencista49 / 79.185.208.* / 2009-12-30 00:38
Tow. Wiesław Gomółka (jeżeli wiesz kto zacz...) zwykł mawiać z trybuny: Polskę zjedzą konie i emeryci...
m53 / 83.24.15.* / 2009-12-29 22:36
emeryci, pomijam "przypadki patologiczne" swoje emerytury wypracowali. A wielu wypracowujących zmarło tuż przed lub tuż po przejściu na emeryturę.
To nie emeryci winni są fatalnej sytuacji.
balasz / 77.254.48.* / 2009-12-30 00:06

swoje emerytury wypracowali

jak se wypracowali, to niech se z nich żyją, a od mioch pieniędzy WARA !!!!!!!!!!!
to co mam to zawdzięczam ino sobie i nikomu nie dam ani grosza !!!!!!
Duzo sily zycze / 75.119.242.* / 2009-12-30 00:13
To sie kochasiu jeszcze okaze bo nie masz w tym wzgledzie nic do gadania.Zrobisz tak jak rzad zdecyduje.Jedyny twoj ratunek to wypad z kraju i tyra na obcych jezeli nie chcesz na swoich.
anotak / 83.21.14.* / 2009-12-29 16:07
Tak oto opieszałość(?)rządu tuczy bankowców. Czy w tym kraju brak prokuratora z jajami?
płatnik / 83.4.185.* / 2009-12-29 19:38
Czy w naszym kraju ktokolwiek kiedykolwiek doprowadzi do reformy tej najbardziej absurdalnej instytucji w tym kraju a może i na tej planecie jakim jest ZUS
Fiskus1945 / 79.185.208.* / 2009-12-30 01:25
Sytuacja finansowa - budżetu państwa i kasy-składek w ZUS - wygląda mniej więcej tak.- jak okręt, pod banderą Rzeczypospolita, pływający po morzach i oceanach tego padołu płaczu, ale pływający od dawna całkowicie na kredyt, a sam okręt jest zajęty od dawna przez komorników świata. Kilka pokoleń zalogi tego okrętu musi spłacać aktualne długi, a one ciągle rosną, nie tylko z powodu odsetek, ale i od bieżącego życia ponad stan, od wielu lat (zadłużenie wewnętrzne -deficyt budżetowy -rośnie, niezależnie od zewnętrznego długu wobec krwiopijców kapitalizmu i bratniego ZSRR, obecnie Rosji). Natomiast sam ZUS przypomina bufet, na tym deficytowym i zadłużonym okręcie, w którym za bloczki papierowe (złotówki), bez pokrycia w złocie i diamentach) wydaje się każdemu posiłki i napoje, naturalnie na kredyt międzypokoleniowy... Smacznego, na kredyt...
Bankier1945 / 79.185.208.* / 2009-12-30 01:36
Kilka dni temu czytałem w jakimś newsie, że Rosja sprzedala wlaśnie zasoby złota za ok. 30 mld USD, na pokrycie bieżącego deficytu państwa. Wiele ton tego złota wydobyli zapewne zesłańcy Sybiru-Polacy, ale nic nam nie dają z tego bogactwa... My nie mamy zatem własnego złota i diamentów, na załatanie dziury budżetowej, ale możemy sprzedać nasze stocznie, zanim Polska stanie się drugą Japonią, i zanim puścimy komunistów w skarpetkach -jak mawiał pewien elektryk...
Tow. Wieslaw / 79.185.208.* / 2009-12-30 01:03
To nie ZUS jest absurdalną instytucją, która zawala z kasą na emerytury i renty, tylko kolejne rządy tego absurdalnego państwa począwszy od 1945 roku. Wszystkich (z wyjątkiem tych - co nie chcieli zdefraudować składek ZUS) członków tych gabinetów należałoby wysyłać sukcesywnie do Chin, z prośba o wymierzenie sprawiedliwej kary. Na zadatek można im wysłać wagon amunicji karabinowej...
Każdą złotówkę ze składek ZUS, wpłacanych od 1945 r. do dzisiaj rządy tego kraju traktowały jak bezzwrotna pożyczkę (zapomogę) od społeczeństwa, na dowolne wydatki budżetowe, w tym także na potrzeby samych emerytów i rencistów. Kasa przedwojenna ZUS, tych co przeżyli wojnę io pracowali w Polsce przed 1945, przepadla i w 1945 r. wielu ludzi miało prawo do emerytury i renty, a kasa państwa była pusta. Więc z bieżących składek wypłacano świadczenia tym, którzy juz od 1945r. mieli prawa do świadczenia emerytalno-rentowego. Jakaś ciągłość państwa obowiązuje, albo należało dokonywać eutanazji emerytalno-rentowej w latach 1945-1985 -kobiet zamierzających przejść na garnuszek ZUS przed ukończeniem 40 lat pracy po 1945r.) i mężczyzn, zamierzających przejść na garnuszek ZUS w latach 1945-1990, Bo dopiero w 1985 r. - kobieta podejmująca pracę w ieku p. 20lat w 1945 r., uzbierałaby w ZUS swoje składki na emeryturę, do ukończenia 60 roku życia w 1985. Podobnie mężczyzna, mający w 1945 20 lat, mając w 990 r, swój ustawowy wiek emerytalny - 65 lat - miałby prawo do emerytury ze swoich składek, gdyby ich wcześniej nie zdefraudowano na inne cele państwowe. Wszystkich innych, ktorzy w latach 1945-1985/90 zamierzaliby naciągnąć ZUS na swoje świadfczenia emerytalne i rentowe - należałoby odsylać do Niemiec i do Związku Radzieckiego, po swoje emerytury i renty. Niby cos nam Niemcy wypłaciły jako państwu, ZSRR nic, więc tych nieborakow należałoby poddawac chyba eutanazji, bo ZUS nie mial ich składek w wystarczającej wysokości - na ich świadczenia dla nich przed 1985/1990. Żaden Polak podejmujący w 1945 pracę nie miała prawa otrzymać emerytury i renty z ZUS, bo ten miał przecież pusta kasę w 1945 r..... Zatem wymyślono "solidarność międzypokoleniową" na potrzeby ZUS i tak już zostało...
Bernard+ / 87.205.47.* / 2009-12-30 14:38
Tow. Wiesław wymyślił to, co pisze powyżej a prawda jest trochę inna. PRL otrzymał po II RP i po Hitlerowskiej III Rzeszy majątek w postaci ziemi i ocalałych zakładów przemysłowych kopalń, portów, i domów oraz folwarków na ziemiach zachodnich a zostawił ZSRR w większości spalone wioski na wschodzie. Ten majątek w tym majątek po obywatelach polskich, którzy zginęli w czasie wojny znacjonalizowano a następnie wydzierżawiano i obłożono podatkami. Znacjonalizowano majątki Kościoła Katolickiego i kościelnych osób prawnych takich jak zakony i stowarzyszenia wyznaniowe np. katolickie związki zawodowe, organizacje kulturalne i społeczne. I jeżeli do 1968 roku trzeba było dotować emerytury to je dotowano, ale wtedy mój dziadek, który, przed 1939 rokiem przepracował na kopalni 35 lat potem całą wojnę był więziony przez Hitlerowców w Buchenwaldzie i po wojnie po powrocie z obozu koncentracyjnego jeszcze pracował 2 lata na kopalni zanim przeszedł na emeryturę w wieku 60 lat otrzymał tej emerytury 300zł, podczas gdy średnia płaca robotnika wykwalifikowanego wynosiła 1100zł. Więc to nie konieczność utrzymywania przy życiu starszych Polaków, którzy przeżyli wojnę spowodowała deficyt w ZUS. Od 1966 roku do 1975 roku w PRL była wysoka nadwyżka składek do ZUS nad wypłatami. Tą nadwyżkę Gomółka i Gierek rozdysponowali budując takie inwestycje jak: Rybnicki Okręg Węglowy, Huta Katowice, Port Północny, Zagłębie Miedziowe, Tarnobrzeską Siarkę, Rafinerię w Płocku i FSM w Bielsku i Tychach oraz wiele innych. Liczyli na to, że nadwyżka siły roboczej z polskiej wsi, gdy przejdzie do pracy w tych wielkich zakładach to wzrośnie liczba pracujących i płacących składki i wtedy wpływy do ZUS będą jeszcze większe. Gdy zaczęło brakować ludzi do pracy w przemyśle wprowadził Gierek renty rolnicze w zamian za przekazanie ziemi państwu lub następcom. I to spowodowało lawinę wydatków na renty rolnicze, które są od kilku lat w 97 % finansowane wyłącznie z dotacji budżetowej a tylko w 3% z składek rolników. Następnie po kolejnych zjazdach PZPR wprowadzano coraz więcej przywilejów emerytalnych dla: górników, hutników stoczniowców portowców, nauczycieli milicjantów a nawet dla etatowych pracowników PZPR i to przy stale malejącej wydajności i efektywności pracy w PGR -ach i we wszystkich oddziałach wielkoprzemysłowej klasy robotniczej. Spowodowało to brak środków na zaspokajanie rozbudzonych nadmiernych oczekiwań socjalnych w stosunku do skandalicznie niskiej efektywności socjalistycznej gospodarki, która zadłużała się na zachodzie nie będąc w stanie spłacić zaciągniętych kredytów? A zdobycze strajkowe po 1980 roku w postaci wypłat Wałęsówek i nieuzasadnionych wynikami ekonomicznymi wystrajkowanych a niewypracowanych podwyżek płac spowodowały wielką inflację, która zjadła resztki zasobów finansowych PRL. Tak, więc od 1989 roku znów trzeba było zaczynać od zera. A gdy tylko odszedł Balcerowicz i pojawiły się jakieś oznaki stabilizacji finansowej państwa to kolejne ekipy Buzka, Millera i Kaczyńskich znów zaczęły socjalne rozdawnictwo po uważaniu, aby tylko mieć lepsze wyniki popularności wyborczej i trwa to do dziś. A tymczasem narody i rodziny bogacą się wytrwałą wielopokoleniową pracą i oszczędnością. Bo z niespłacanych kredytów nie da się zbudować trwałego dobrobytu dla wielu pokoleń. Tymczasem obecna koalicja rządząca nadal nie usuwa przyczyn narastającego kryzysu finansów publicznych i zbliżającego się krachu systemu emerytalnego, ale dla doraźnych swoich partyjnych korzyści nadal tylko robi nowe kolorowe elewacje na walącej się ruderze systemu emerytalnego i stanu finansów publicznych nie wzmacniając finansowej konstrukcji państwa, ale nowymi długami spłacając stare długi i ukrywając to przez odsuwanie w czasie terminu spłaty i przez kreatywną księgowość. Przez to w Polsce istnieje absurdalny kilkakrotnie zawijany kosztowny i nieefektywny system obiegu publicznego pieniądza generujący rosnące zatrudnienie w administracji i księgowości a malejące w produkcji i usługach przy równoczesnym wysokim bezrobociu i braku fachowców np. do budowy autostrad.
alof / 77.254.51.* / 2009-12-29 17:35
Został zwolniny po aferach PO ze bycie niepolitycznym

Najnowsze wpisy