Oszoomowaty
/ 83.14.48.* / 2010-08-24 09:07
"POekspert" Gałązka znów nam sie objawił - coś tamMigalski napisał tez o PO i jej pseudorządach ... a pan nic na ten temat? Tak jak dziennikarka opisywana w ponizszym tekscie?:
"1. Wczorajsza audycja „Fakty po faktach” na temat odbijania zakładników z autobusu porwanego przez uzbrojonego terrorystę( zresztą byłego policjanta) na Filipinach. Akcja zresztą skandalicznie źle przygotowana i wykonana. Rezultat 8 ofiar śmiertelnych spośród 15 pasażerów autobusu.
Gośćmi dziennikarki Anity Werner generał Sławomir Petelicki twórca polskiej jednostki Grom i były komandos tej jednostki pułkownik Andrzej Kruczyński. Ocena obydwu uczestników debaty jednoznacznie negatywna dla tak nieudolnie przeprowadzonej akcji. W zasadzie więc nie ma o czym dyskutować, Petelicki nawet mówi, że to co pokazały chyba wszystkie telewizje świata, wręcz jest podręcznikowym instruktarzem jak akcji odbijania zakładników nie przeprowadzać.
2. Dlaczego zwracam na tę audycję uwagę. Bo generał Petelicki na różne sposoby ( w debatach telewizyjnych,artykułach w gazetach, listach pisanych do Premiera Tuska) stara się od paru miesięcy zwracać uwagę na stan naszego państwa, działanie jego instytucji w tym w szczególności stan naszej armii. Tak było i w tym przypadku.
Już na początku debaty zauważył, że nie ma co pastwić się nad nieudolnością filipińskiej policji, a raczej zastanowić nad analogiami pomiędzy tym nieudanym szturmem, a tym jak zachowywały się struktury polskiego państwa w obliczu tragedii, które dotknęły w tym roku polskie państwo.
3. Pierwsza to tragedia smoleńska. Petelicki zwrócił uwagę, ze jak patrzy na obrazy telewizyjne pokazujące stan smoleńskiego lotniska, a w szczególności stan tzw. wieży kontrolnej (zwykłego parterowego rozwalającego się baraku z wystającą z dachu anteną), to nie może się nadziwić jak polskie służby mogły dopuścić do tego,że to wszystko przed przylotem samolotu z delegacją prezydencką nie zostało sprawdzone.
Dlaczego na tym lotnisku było tylko 4 oficerów BOR (nikogo z Kontrwywiadu Wojskowego) i dlaczego dopuszczono do tego, ze żaden z nich nie był wewnątrz tej osławionej wieży kontrolnej. Dlaczego nie było lotniska zapasowego tak zabezpieczonego aby po ewentualnym wylądowaniu tam samolotu, można było szybko przetransportować gości do Katynia. Za taki stan odpowiadają przecież konkretni ludzie, ale jakoś rządzący nie chcą ani ich ujawniać, ani rozliczać.
Ale dziennikarka na ten temat, absolutnie nie chciała dyskutować, parokrotnie mu przerwała i wręcz żądała wypowiedzi na temat akcji filipińskich policjantów. Wyglądało to tak jakby wręcz bała się poruszania na antenie tego tematu, choć niewątpliwie generał Petelicki do tej debaty jest przygotowany nie tylko teoretycznie ale także praktycznie ze względu na wieloletnie kierowanie elitarną jednostką specjalną wykorzystywaną w sytuacjach ekstremalnych w wielu rejonach świata.
4. Druga kwestia poruszana w tym programie to słabe przygotowanie filipińskich policjantów do przeprowadzenia akcji odbijania zakładników, ponieważ akcja trwała godzinę podczas gdy zdaniem obydwu gości w studio powinna trwać kilkanaście sekund. Petelicki znowu na zasadzie analogii radził aby raczej podyskutować o problematyce szkolenia w polskiej armii, jako że w tych dniach podał się do dymisji generał Wiesław Michnowicz odpowiedzialny właśnie za szkolenie żołnierzy ( miał powiedzieć, że nie da się wyszkolić żołnierza przy użyciu 1 naboju rocznie).
Zresztą to już czwarta generalska dymisja w ostatnich paru tygodniach, będąca reakcją na to co się dzieje w polskiej armii. Jeżeli weźmie się jeszcze pod uwagę, że w katastrofie smoleńskiej zginęło aż 5 najwyższych dowódców polskiej armii , a we wcześniejszej katastrofie samolotu transportowego CASA zginęło prawie całe dowództwo Sił Powietrznych, to wydaje się, że jest o czym dyskutować . Niestety i ta sprawa nie znalazła zrozumienia u prowadzącej wywiad dziennikarki.
Znowu nie chciała dyskusji na ten drażliwy temat, choć mogłaby być ona bardzo interesująca, szczególnie o odpowiedzialności szefa MON Bohdana Klicha za ten rozkład polskiej armii.
5. Tak niestety wygląda sytuacja we wszystkich mediach prywatnych. Jeżeli krytyka to tylko działań opozycji, rząd jest absolutnie pod ochroną. Szokujące wyznanie Andrzeja Wajdy z z prezydenckiej kampanii wyborczej „o przyjaciołach Platformy w TVN i w tej drugiej telewizji” sprawdza się więc co do joty.
Po przejęciu przez Platformę mediów publicznych, co jak donoszą media może się stać nawet w tym tygodniu, polski rząd będzie można krytykować tylko w ciągle jeszcze wolnym internecie albo w zagranicznych mediach. Do standardów białoruskich pod tym względem zbliżamy się więc bardzo szybkimi krokami.
..."