Sabre
/ 2008-05-06 08:53
/
Tysiącznik na forum
Mając w pamięci inne "orędzie", te wypada nieco dziwne. Ani razu pan premier nie cmoknął, nie siorbnął, nawet nie mlasnął. Ręcę miał swobodne, nie przywiązano mu ich do stołu i nie spuchły. Flaga wisiała poprawnie (górą białe), rewizji granic nie było, desantu gejów z Kanady też.
Nikogo premier nie obraził (nawet pochwalił poprzednie rządy w kwestii dożywiania dzieci).
Nic zatem dziwnego, że Kurski tak z niemiecka (jakżeby inaczej:) pomstuje na takie "mizerne" orędzie. W końcu jest zwolennikiem radykalnych posunięć - udowadniania poprawności narodowej przez opuszczanie do kolan spodni, rozpowszechniania kłamstw i traktowania własnych wyborców jak ciemnego narodu.