Po co ta wulgarność?
Po to by udowodnić, że przebywając wśród tłuszczy upodabniamy się do niej?

Pretensje możemy mieć do siebie, że wybieramy takich ludzi jak Krzaklewski, Źiobro, Kaczyńscy, Lepper, Giertych, Buzek, Czuma, Brudziński, Kurski.
Za Mrożkiem: " ...nie narzekaj na Sejm, ciesz się się że jest reprezentatywny".

Poza tym nie jest aż tak źle - przecież pochód Kaczyńskiego po władzę absolutną został zatrzymany. Zresztą wystarczy spojrzeć na wschód, by przestraszyć się, jak mogłoby być.

Poza tym Maryjan nie był wcale na dnie.
Ot grupa partyjnych towarzyszy miała do niego pretensje że taką ładną partię, jak AWS, zmarnował. Ale czas leczy rany.

Dramatem tego człowieka było co innego: serce ciągnęło go do PiS, ale ponieważ Prezes JK nie przebacza nigdy, więc ochoczo przygarnęła go bezkręgosłupowa PO...

Mruk, posłuchaj wywiadu:
http://google.interia.pl/szukaj/?q=wywiad+z+AAronem+Russo&sg=1
Wtedy będziesz uciekał na wschód :-)))

Myślę, że Stachura miał coś zupełnie innego na myśli

"Chyba idzie czas skrótów myślowych" - no właśnie, któż to wymyślił te "skróty myślowe"? Nie był to chyba poeta?
Już Stalin i Goebbels doceniali rolę języka w sterowaniu ludem, a Orwell ładnie to opisał...
Starajmy się nie upodobniać się do "klasyków" i ich polskich epigonów.

Napisałem "do siebie". To my ich wybieramy. I Pan i ja. Ja czuję się jakoś odpowiedzialny nawet za Polaków z Podkarpackiego, którzy dawniej stali murem za PZPR/SLD, teraz murem za PiS...

Ale co tam robi Róża Thun? Coś Pan o niej wie? Zna ją Pan? . Ona naprawdę nie pasuje do w/w Wybrańców Narodu. Nie bez powodu kauzyperda Ziobro panicznie boi się z nią spotkać. Ona należy do polskiej, powtarzam POLSKIEJ elity intelektualnej. I to tej, która była najbliższa Janowi Pawłowi II. O ile dobrze pamiętam, Arcybiskup K. Wojtyła, jako bliski przyjaciel rodziny Woźniakowskich, udzielił jej chrztu.

Co do reszty, dołączonej przez Pana, zgadzam się całkowicie. Sam powinienem ich dołączyć do kolekcji.