Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Galopem po euro? Już się z nas śmieją

Galopem po euro? Już się z nas śmieją

Money.pl / 2013-02-27 07:18
Komentarze do wiadomości: Galopem po euro? Już się z nas śmieją.
Wyświetlaj:
pola989930 / 178.183.237.* / 2013-03-12 05:03
Panie premierze,dlaczego pan i prezydent nie macie doradców,którzy obnażają waszą niewiedzę gospodarczą,podstawowe braki wiedzy o ekonomii?Bo ich nie dopuścicie do głosu i nie posłuchacie w swojej pysze i ignorancji.Może przestanie pan kłamać i spojrzy,jak radzą sobie dzisiaj ludzie na ulicach w innych krajach.Będzie panu potrzebne takie doświadczenie,bo my już nie chcemy,by z nas się śmiano w świecie.
jaszczurrozo / 217.67.201.* / 2013-02-27 16:58
patrząc na kraje które prężnie rozwijały się w poprzednich latach można śmiało powiedzieć że swój sukces odnoszą dlatego że konkurują i odróżniają się od innych a nie integrują.
integracja potrzebna jest tylko politykom żeby złapać ciepłe posadki w UE. chyba że są idiotami i wierzą w silną Unię...
airbusa330 / 2013-02-27 14:44
no i prawidlowo, kazde panstwo uni zaluje ze ma walute euro i chciala by wyjsc z tego systemu a my sie na sile do tego pchamy
glupi / 83.24.68.* / 2013-02-27 17:10
każde państwo ma swój interes więc o które państwo chodzi?
MN4 / 212.109.148.* / 2013-02-27 14:42
Syzyfem po euro? Toż to dopiero śmiech.
WJR / 77.255.244.* / 2013-02-27 13:54
Jedna waluta wyznacza prawdziwą konkurencyjność, bo liczy sie tylko efektywność produkcji, przy lokalnej walucie zmiany kursowe (osłabianie własnej) krótkookresowo poprawia tzw. konkurencyjność ale za cenę za chwilę wyższych kosztów produkcji, inflacji i obniżania poziomu zycia konsumentów, wszelkie dykteryjki umiłowanie uprawiane przez redaktorów nie mają nic do rzeczy,tak samo jak kryteria urzędnicze. Jak najszybciej euro - wzrośnie efektywność produkcji jako trwała podstawa konkurencyjnosci oraz wygody i stabilnego dobrobytu konsumentów,
Bumelant12 / 2013-02-27 14:44 / Bywalec forum
Tusk do tego doprowadził że teraz nikt , mu nei wierzy w to co on wypowiada na mównicy... tyel obeitnic wysżło z jego ust.
zxc12 / 83.31.209.* / 2013-02-27 09:52

Przecież złoty nie jest taki zły. Ekonomiści przekonują nawet, że nasz kraj zyskał na elastycznym kursie podczas kryzysu z 2009 roku

Na wahaniu kursu stracili przedsiębiorcy dlaczego o tym się nie mówi?
Już zapomnieli o opcjach walutowych które położyły wiele firm?
Żont odniósł sukces ale czyimi pieniędzmi i jakim kosztem?
PN1500 / 217.8.184.* / 2013-02-27 10:59
opcje walutowe to JP Morgan, Chase i inni wielcy złodzieje. To się już nie powtórzy, bo na szeroką skalę mało kto się już na to nabierze. Co było, nie powtórzy się tak samo.
ed131e13e1e / 83.12.121.* / 2013-02-27 10:53
firmy połozyły się na opcjach walutowych na własne życzenie. jak ktoś jest debilem to nie powinien sie bawić w inżynierie finansową.
glupi / 83.24.68.* / 2013-02-27 12:51
jak ktoś "wie" wszystko tylko z TV to nie powinien się wypowiadać.
Prowadzenie firmy musi opierać się na długofalowych założeniach i stabilnej sytuacji kursowej. Te firmy właśnie dlatego decydowały się na opcje walutowe.
menda2 / 83.29.115.* / 2013-02-27 14:47
Naprawdę jesteś głupi. Opcje walutowe są bezpieczne i NIE MOŻNA na nich stracić, każdy kto wie jak funkcjonują zdaje sobie z tego sprawę. Natomiast to w co wpakowali się ci debile to nie były opcje walutowe, ale KONTRAKTY, czyli teoeretycznie opcje walutowe, ale niejako w dwóch kierunkach - na wzrost i spadek kursu.

Tymczasem importer powinien zaopatrzyć się w opcje walutowe, które chronią przed osłabieniem kursu PLN do danej waluty (bardziej opłaca mu się mocny PLN). Natomiast eksporter w opcje walutowe, które chronią przed umocnieniem kursu PLN do danej waluty (bardziej opłaca mu się słaby PLN). Wtedy jest BEZ RYZYKA. Natomiast nasi dzielni zarządzający debile kupili opcje, które obstawiały zarówno jedną jak i drugą sytuację, czyli spadek i wzrost kursu - zabawili się w hazardzistów majątkami firm, którymi zarządzali.

Widać jakie spustoszenie we łbach pospólstwa zrobiły niezorientowane pismaki, które wszędzie trąbiły o bezpiecznych opcjach walutowych myląc je z ryzykownymi kontraktami.
jeremiulki / 178.42.169.* / 2013-02-27 17:59
Absolutna racja. To nie były żadne opcje tylko kontrakty na walucie zawierane na zlecenie JP przez kilka banków, co było zresztą działaniem na szkodę klienta a nie żadną umową. Bo banki znały zleceniodawcę i projekcje kursu złotówki. Do tego co było już jawnym naruszeniem prawa cywilnego umowy były zawierane bez zachowania wymaganych form, niejako na dokładkę do umów prowadzenia rachunków. Opcje to zupełnie co innego ale winowajcy przez media wbili to do zakutych łbów nie mających pojęcia o finansach prowincjuszy znad Wisły i Odry.
pola989930 / 178.183.237.* / 2013-03-12 05:34
A co robiła wówczas KNF?Dlaczego pozwoliła na takie działania?Warto się jej przyjrzeć.Dlaczego pozwalała i pozwala na wszystko bankom?Dlaczego udawała,że nie widzi jaką działalność prowadził BRE Bank,Alior Bank.Może warto sprawdzić nie tylko te banki,ale i inne,które piorą brudne pieniądze/słynna mafia wietnamska/.Dlaczego nasze depozyty są w bankach matkach niemieckich,włoskich,holenderskich i in.Może Polacy zmądrzeją i zaczną lokować pieniądze w resztce polskich banków.To samo z siecią sklepów wielkopowierzchniowych,odprowadzających miliardy za granicę.Jeżeli rząd nie potrafi,to niech sami Polacy będą na tyle mądrzy,by kupować polskie produkty /kod zaczyna się od 590,więc łatwo poznać/,a rachunki zakładajmy w polskich bankach.Dowiedzcie się dlaczego Unia nie cierpi Orbana i co on robi z zagranicznymi bankami,sklepami czy firmami.
MGGGG / 37.30.128.* / 2013-03-13 17:37
Nie rozumiem skąd to oburzenie na banki ;/
glupi / 83.24.68.* / 2013-02-27 18:18
co to za różnica po co wnikac w szczegóły??
Gdyby obowiązującą walutą było Euro nie byłoby potrzeby i możliwości zawierania opcji kontraktów
czy jak chcecie to Panowie nazwać.
Ważne jest meritum tej sprawy a nie wytykanie sobie drobnych pomyłek co niestety jest typowe dla polskich forów pieniactwo
chichot dona / 5.173.152.* / 2013-02-28 00:57
Obecnie i w bliskiej oraz średniej perspektywie, dla Polski lepsza jest złotówka. Euro to perspektywa dalszego planu.
To złotówka może mocno pomoc przy doganianiu wiodących gospodarek. Ponad to złotówka chroni poziom wegetacji miejscowych. Zbyt szybkie wprowadzenie euro w Polskich warunkach to prowokowanie rewolucji.
Jest jeszcze jeden podstawowy warunek, jak najmniej egoizmu narodowego a w UE najwięcej tego egoizmu mają kraje wiodące, tym bardziej Polska nie powinna śpieszyć się z przyjęciem euro. Tylko dobrze się do tego przygotować i wtedy i tylko wtedy wejść do eurolandu jak to będzie dla Polski korzystne.
Wchodzenie tylko z powodów politycznych interesów kasty zarządzającej to zubożenie i bieda i tak już ubogiego polskiego plebsu.
m-53 / 95.49.171.* / 2013-02-27 08:22
Bo łatwiej bić pianę niż zabrać się za realną gospodarkę.
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-02-27 12:48
łatwiej to tobie bić pianę niż przyznać się do błędu
qwe551 / 95.50.18.* / 2013-02-27 08:14
Dlaczego PIS tak bardzo chce aby dalej banki zarabiały krocie na róznych transakcjach wymiany walut ? Pachnie mi tu układem.
m-53 / 95.49.183.* / 2013-02-27 10:32

banki zarabiały krocie na róznych transakcjach wymiany walut ?

Z tym przedsiębiorstwa doskonale sobie dają radę.
Pachnie mi tu układem.

A mi głupotą
bsf / 46.45.103.* / 2013-02-27 07:18
Galopem PO euro a kto leje batem najbardziej nieudaczny "żond" wszechczasów ?

Najnowsze wpisy