Gruby
/ 82.210.172.* / 2006-03-29 21:34
Czyżby Minister Ziobro nie wiedział, że sensacje niszowego pisemka kierowanego przez red. Tomasza Sakiewicza to powielanie materiałów kontroli NIK z początku lat dziewięćdziesiątych?
Czy Minister Z. Ziobro nie wie, że w listopadzie 1992 r. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie umorzyła postępowanie przygotowawcze gdyż jej zdaniem NIE STWIERDZONO przestępstwa?
Donosik opublikowany w "Gazecie Polskiej" Nr 12 z 22 marca 2006 r. nie wskazuje na jakiekolwiek NOWE FAKTY i DOWODY oprócz tych które zostały przez NIK przekazane Prokuraturze Wojewódzkiej w Warszawie w marcu 1992 r.!!!
Prokurator Generalny Ziobro zamiast szargać Majestat Rzeczypospolitej włócząc po sądach Jej byłego prezydenta powinien raczej najpierw po cichu sprawdzić, czy podlegające mu obecnie organy działały prawidłowo, gdy w listopadzie umarzały postępowanie twierdząc ze nie było przestępstwa, a dopiero potem urządzać publiczne popisy w stylu red. T. Sakiewicza.
A gdyby iść dalej to może PiS postawi wniosek o powołanie komisji śledczych dla sprawdzenia dlaczego NIK nie wniosła zażalenia na postanowienie prokuratury o umorzeniu postępowania?
Wiem że na realizacje wyników działania takiej komisji trzeba by poczekać co najmniej prawie 5 lat bo odpowiedzialnego chroni immunitet, ale warto poczekać.
Bo przecież Polacy powinni wiedzieć dlaczego ówczesny prezes NIK pan Lech Kaczyński oraz Minister Sprawiedliwości w rządach J. Olszewskiego i H. Suchockiej pan Jan Dyka (o ile sie nie mylę z ZChN) pozwolili na to, że winni nieprawidłowości ujawnionych w KMiKF i UKFiT nie ponieśli odpowiedzialności ;-)
Warto także wiedzieć, że odpowiedzialnością za te nieprawidłowości oprócz bezpośredniego sprawcy dyrektora Departamentu Ekonomicznego Stanisława Komana należy obarczyć nie tylko A. Kwaśniewskiego, ale także dwóch jego następców, a mianowicie Zygmunta Lenkiewicza i Michała Bidasa oraz co najmniej jednego z podsekretarzy stanu w Ministerstwie Finansów
O tym wszystkim Minister Z. Ziobro powinien wiedzieć zanim urządził szopką i zwołał konferencje prasową.
Ale być może Minister Ziobro rzeczywiście nie wie, że to jego były towarzysz partyjny i były przełożony ponosi odpowiedzialność za to, że NIK nie broniła swojego stanowiska i nie protestowała, gdy prokuratura umarzała postępowanie przeciwko A. Kwasniewskiemu, posługując się dosyć pociesznymi argumentami.
Wygląda na to, że Minister Ziobro jak to często u nas bywa widzi Aleksandra pod lasem, a nie widzi Lecha Aleksandra we własnej partii ;-)))
A może on wcale nie jest taki głupi i wie to wszystko tylko chce podłożyć świnię Lechowi Aleksandrowi