jeżeli dojdzie do, wstrzymania dostaw gazu na ukrainę, ta pobierze sobie z cześci przeznaczonej dla innych odbiorców, powodując tym samym braki w innych krajach.
Czyja to wina będzie? dłuznika - Ukrainy czy wierzyciela - Rosji?
ciekawe jakie były by odpowiedzi, zapewne polityczne a nie zdroworozsadkowe, wiekszoiśc z czatowników zapewne powie że, to wina Rosji , powinna dostarczac gaz, cicho siedziec, i czekac na swoje wierzytelności,
czy ew. postepowanie Ukrainy , podkradającej gaz przeznaczony dla innych .. jest własciwe? rozumiem że, dla wielu w Polsce tak, ale czy jest to własciwe wg, ogólnie przyjetych zasad?
ale co tam takie dywagacje .. ciekawy może byc uboczny skutek, takiego postepowania Ukrainy.
Niemcy , Francja, Dania, Kraje Beneluksu beda naciskac do szybszej realizacji gazociągu po dnie Bałtyku, co dla Polskich interesów nie jest kozystne, ale Polska ze swoją polityką wobec Rosji, przez zachód , postrzegana jest jako niepewny partner tranzytowy ( przynajmniej tak argumentowac będzie Rosja), zachód może dostrzec pilną potrzebę, ominiecia krajów, które z powodu własnych interesó moga zagrażac , płynności dostaw gazu do państw starej unii.
A juz przecież, idzie ku lepszemu, Rosja odkłada inwestycje Bałtycka. Polska lobbuje za budowa drugiej nitki przesyłowej przez swoje terytorium, z dużą szansą na przychylne poparcie starej unii,

nie nalezy zapominać że, ewentualne omijające Rosję gazociągi, może powstaną , a jak juz to dopiero za pare lat, pozatym nie ma co, za bardzo sie oszukiwać, te gazociągi beda biegły tuz przy granicach Rosji, po terytorium dawnego ZSRR, w razie napięcia na świecie , Rosja nie będzie miała problemów ze zniszczeniem ich, lub po prostu przejęciem, wszystkie wszak zaczynają się w Azji centralnej,

jedyna prawdziwa alternatywa dostaw dla UE, sa złoża morza Północnego, Afryka, czy Arabia, ale tam jest już tłoczno.