Jeśli to miał być akt skruchy (tego nie wiemy) to z pewnością nie przed Polakami. Zatem wyrażanie obaw jest w mojej ocenie pustym słowem bo niby obawiasz się, że co? Tu mogę fantazjować ale po co mi to?
Grass wyjawił to co mu ciążyło przez ponad pół wieku i tyle. Nie rozumiem skąd zatem jakiekolwiek oczekiwania związane z tym wyznaniem.
Jak dla mnie to gość jest wielki i tyle. Mógłby milczeć nadal ale nie uczynił tego. Podobno w przyszłym roku Niemcy mają upublicznić wszystkie akta czego ponoć Gras się obawiał. Uważam, że nie tyle się obawiał upublicznienia co upublicznienia przez innych a nie przez siebie. To jest różnica i Grass doskonale wie o tym i skorzystał z odpowiedniej chwili i nikt mu nie zarzuci bo sam wyjawił.

Dla mnie wielkim oczekiwaniem jest od wczoraj rezygnajca Wałęsy z honorowego obywatelstwa Gdańska. Choć jak go znam to wiem, że nie uczyni tego tylko w podobny do PiSiorów sposób wyłga się z tego szantarzu, który zaszkodził samemu szantarzyście:-)
Aby wywrzeć na kogoś presję swoim zachowaniem trzeba posiadać autorytet panie Wałęsa.
Brawo Gdańszczanie - utopcie Kurskiego