tańczący-z_fundami
/ 195.149.64.* / 2012-05-09 14:23
Napisze komentarz gdyż błysnąłes bardzo sensowną myślą że bankom nie nalezy ufać. Dlatego pociągnę Cię od razu do przodu - masz całkowita rację bankom nie należy ufać - szczególnie własnie teraz w systemowym kryzysie gdzie ryzyko bankructwa banków - Ba ! całego systemu bankowego świata - jest duże - i rośnie ! Pomysł aby swoje bogactwo trzymac z daleka od banków popieram. Natomiast trzymanie pieniędzy w domu - jest niczym innym jak zaufaniem do rządu. Problem w tym że rozwijający się światowy kryzys pokazał że rządom tak samo jak bankom nie nalezy ufać - pewność że nikt Ci trzymanych pod poduszką pieniędzy nie ukradnie jest błędna - rząd może tego dokonać wespół z bankiem centralnym dodrukując po prostu pieniądze i poprzez wywołanie wysokiej inflacji okradną Cię do gołego. Tak więc do sensownego wniosku do którego doszedłes że bankom nie można ufać dodaj jeszcze jeden - nie można ufac rządom. Dlatego trzymanie zlotówek pod poduszką jest złym posunięciem, co więc robić. Oczywiście nie podam gotowego sposobu - jest on różny w zależności od celu i czasu - ale ogólnie nadwyżkę gotówkową warto włożyć w złote monety (lokacyjne o wartości samego kruszcu, nie numizmaty) trochę w srebrne monety (lokacyjne nie numizmaty) , kupić ziemię, za część kupić troche akcji spółek produkujących COŚ - coś namacalnego, które wypłacają dywidendę, a część trzymać w kilku bankach w kilku walutach najlepiej walutach krajów zasobnych w surowce - korona norweska, dolar australijski. Z daleka trzymaj się od wszelkiego rodzaju programów strukturalnych, inwestycyjno - ubezpieczeniowych, III filara emerytalnego itp.