Forum Polityka, aktualnościKraj

Generał Błasik jednak naciskał na pilota?

Generał Błasik jednak naciskał na pilota?

Money.pl / 2011-04-28 13:17
Komentarze do wiadomości: Generał Błasik jednak naciskał na pilota?.
Wyświetlaj:
Don Arturro / 2011-04-28 14:35 / Bywalec forum
Dali by sobie już spokój z oskarżaniem Generała Błasika!!
Wacuś Młody EuroPOsraniec / 83.29.3.* / 2011-04-28 14:33
UWAGA ! DO Wszystkich .. ńców !
prawo Pascala mówi, że ciśnienie rozchodzi się równomiernie we wszystkich kierunkach,i nie ma innego wyjaśnienia tego że samolot rozerwał się na TYSIĄCE malutkich fragmencików jak WYBUCH w ŚRODKU samolotu, INNE rozwiązanie nie istnieje, bo byłoby wbrew nauce. BANDZIORY przesadzili z ŁADUNKIEM .. co za duzo .. to niezdrowo ... dlatego ŻADNYCH EKSHUMACJII .. ŻADNYCH BADAŃ SPEKTROSKOPWYCH ... CZARNA MOGIŁA ..
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 15:26

WYBUCH w ŚRODKU samolotu

A ten WYBUCH, nie dość, ze był inteligentny, to jeszcze pełen szacunku dla urzędu. Eksplodował w sposób w sposób przemyślany i selektywny: rozrywał stal na tysiące fragmencików, a urzędnikom państwowym urywał tylko po jednej nodze. Pewnie później jeszcze przepraszał, ze musi, ze inaczej się nie da.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 16:01

rozrywał stal na tysiące fragmencików

a duzo tej stali bylo w tym samolocie?
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 16:04
Co za różnica, stali czy stopów, czy czego tam jeszcze? Wszystko w maczku, a ciała prawie całe i identyfikowalne?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 16:15
Takie sa prawa fizyki i niestety zadne polityczne bzdety tego nie zmienia.
To ze wewnatrz samolotu powstalo cisnienie wystarczajace do rozerwania poszycia wcale nie znaczy ze tak samo niszczaca sila oddzialywala na pasazerow samolotu.
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 16:28

Takie sa prawa fizyki

Prawa fizyki są ŚCISŁE i nie nagną się do życzeń Wacusia o podłożonym "myślącym" ładunku. Tak czy inaczej musiałoby dojść do utlenienia (spalania), bo tutka to nie szybowiec. Chyba nie trzeba dodawać co z ludzi by wtedy zostało.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 16:37

musiałoby dojść do utlenienia (spalania)

Ciekawe ile byloby tego spalania w czasie wybuch trwajacego dziesiate czasci sekundy i to do tego w obiekcie lecacym z predkoscia 200km/h?
Nawet brwi by sie nie zdazyly osmalic.
Widzialem kiedys zdjecie baraku w ktorym wybuchl gaz.
Z baraku nic nie zostalo a mieszkaniec jedynie ogluchl.
ździcho / 213.146.48.* / 2011-04-28 21:12

Widzialem kiedys zdjecie baraku w ktorym wybuchl gaz.
Z baraku nic nie zostalo a mieszkaniec jedynie ogluchl.

A czy ten barak był wyposażony w silniki spalinowe i zbiornik z paliwem?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 22:21
Znowu mam wrazenie ze nie rozumiesz co napisal Wacuś...
On pisal o ladunku wewnatrz kabiny a nie o silnikach i paliwie.
ździcho / 213.146.48.* / 2011-04-28 22:42

On pisal o ladunku wewnatrz kabiny a nie o silnikach i paliwie.

Czyli nie ma takiej możliwości, by zbiornik paliwa samolotu mógł się zająć od eksplozji, która miała miejsce wewnątrz kabiny, czy tak?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 23:22
Paliwo zapali sie jedynie w obecnosci tlenu.
Dopoki jest zamkniete w zbiorniku nie zapali sie.
Wybuch w kabinie spowoduje rozpad kabiny samolotu ale niekoniecznie przebicie zbiornikow.
ździcho / 213.146.48.* / 2011-04-28 23:34

ale
niekoniecznie przebicie zbiornikow.

Ano właśnie - niekoniecznie. Co zatem mogłoby być główną intencją potencjalnego zamachowca? Zniszczenie samego samolotu przy jednoczesnej dbałości o to, by ludzi pozostawić w takim stanie, żeby móc je potem dobijać z broni palnej?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 23:56
Jezeli to byl zamach to widac ze sie udal.
Nie jest wazne jak to zrobiono chociaz bomba w kabinie jest skutecznym sposobem przy zalozeniu ze zamachowiec bedzie pewny ze wrak nie zostanie poddany badaniom.
ździcho / 213.146.48.* / 2011-04-29 00:10
A nie uważasz, że dla zamachowca byłoby najlepiej, gdyby i po samolocie i po ludziach została garstka popiołu?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-29 10:21
Zalezy jaki efekt propagandowy/emocjonalny chce wywolac.
Gdyby chcial wszystkich zniszczyc to bomba wybuchla by jeszcze na wysokosci rejsowej.
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 15:33
Acha, byłbym zapomniał. Ten ładunek był wyposazony w tłumik.
Wierzbno / 89.72.111.* / 2011-04-28 14:45
Wacuś nie masz pojęcia o fizyce, więc zamknij się.
sewerer / 80.48.115.* / 2011-04-28 14:31
Dlaczego od razu kłótni? Jeden i drugi dokładnie wiedział, że by wystartować trzeba mieć ważny komunikat meteo, na podstawie którego (między innymi), podejmuje się decyzje o gotowości samolotu do lotu. Jeśli go nie było, samolot nie miał prawa startować. Załoga pobiera go z biura meteo i nie wiem dlaczego jest jakiś problem, bo jego odbiór się kwituje. Stwierdzenie czy był wydany nie powinno nastręczać żadnych problemów. Jeśli go nie było, to nic dziwnego, że Protasiuk nie chciał lecieć. To formalność, ale gdyby okazało się, że pogody na lotnisku docelowym nie było od startu, winę ponosiłaby załoga.
Botycki / 178.42.22.* / 2011-04-28 15:03

Załoga
pobiera go z biura meteo i nie wiem dlaczego jest jakiś problem, bo jego odbiór się
kwituje.

Gdzie to widziałeś? Na filmach z serii "Port Lotniczy"?
gdyby
okazało się, że pogody na lotnisku docelowym nie było od startu, winę ponosiłaby załoga.
Co za brednie? Loty wojskowe odbywają się w kazdych warunkach. Start, lot i lądowanie. Piloci wojskowi są przeszkoleni do każdych warunków. a Protasiuk nie miał nic do gadania. O tym, czy lot będzie, czy nie będzie decyduje rząd a nie jakaś pogodynka czy wicherek.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 14:43

na podstawie którego (między innymi), podejmuje się decyzje o gotowości samolotu do lotu

Kto ci takich glupot naopowiadal?
Nawet jakby nad lotniskiem docelowym w momencie startu bylo tornado to nie ma to nic wspolnego z gotowoscia samolotu do lotu.
Zwyczajnie w momencie zbliznia sie do celu podejmuje sie decyzje o skierowaniu na lotnisko zapasowe.
James Bond / 81.210.76.* / 2011-04-28 14:28
Trzeba zrobić porządek,wszystkich z wiejskiej do kryminału na 10 lat ciężkich robót ! PIS,PO,SLD,PSL- delegalizacja.Zastanówcie się ile osób poprzez prowadzoną politykę przez te partie w ciągu ostatnich 20 lat odebrało sobie ŻYCIE lub UMARŁO z biedy? ONI mają KREW na RĘKACH !
Retyw. / 217.97.193.* / 2011-04-28 14:19
Cóz za "dyskretnie" sugerujący tytuł. Nowa manipulacja w dawnym stylu.Autorem tych wypocin jest ?. Moze się podpisze.
sewerer / 80.48.115.* / 2011-04-28 15:21
A dlaczego miałoby to nie być prawdą? Cóż robił Błasik w kokpicie samolotu podczas lądowania? To jest kategorycznie zabronione. Można sobie dywagować, że była tam inna osoba, ale to, po pierwsze, mało prawdopodobne, a po drugie, dysponowała wiedzą, której żaden inny członek ekipy nie posiadał, bo nie był pilotem. Zazwyczaj odlotowi prezydenta towarzyszy wiele ekip medialnych, a teraz raptem tylko kamera przemysłowa została, a silniki (na minimalnych obrotach) tak wyły, że nikt nic nie słyszał. Może dlatego nie było meldunku, a wszyscy się przekrzykiwali? Może właśnie należy zamiast tych bezsensownych lotów, zrobić wizje lokalną ze słyszalności meldunków podczas odlotów. Zarzucamy Rosjanom, że mieli na wieży nieporządek, ale sami nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy załoga pobrała z biura meteo komunikat, którego odbiór się kwituje własnoręcznym podpisem, czy tez znała prognozę z TVN meteo. Niektóre sugestie dla zawodowca są śmieszne. Do dzisiaj krążą pogłoski o sztucznej mgle, jakby czynnik ograniczający widzialność miał dla lotnika jakiekolwiek znaczenie. Mgła (naturalna czy sztuczna), zapylenie, opad śniegu, intensywny opad deszczu, ograniczające widoczność poniżej 1 km mają takie same skutki dla lądowania jak mgła. Lądować po prostu nie można. Obniżenie terenu przed progiem pasa również nie ma żadnego znaczenia, jeśli podano właściwe ciśnienie QFE, a załoga je ustawiła na wysokościomierzu barometrycznym, według którego wykonuje się lądowanie. Gdyby kpt. Kowalski z Krzesin wykonywał ten lot sam, pan płk. Klich nie miałby żadnych wątpliwości kto jest winien. Po pierwsze kpt. Kowalki, po drugie Kierownik Lotów. Byłby koniec dyskusji; jeden by zginął, a drugi poszedł siedzieć. Tu jest problem, bo nie było KL-a, a był kontroler, który nie zajmuje się analizą pogody, ani nie ocenia techniki podejścia do lądowania, a tylko bezpieczeństwem (zapewnienie jego bezkolizyjności) ruchu lotniczego w kontrolowanej przestrzeni powietrznej. Stąd sugestia wijącego się pana Klicha, że gdyby rozpatrywać start jako wykonywany według procedur cywilnych, a lądowanie według procedur wojskowych, to winna jest wieża. Prawda, pod warunkiem, że załogi u nas szkolone są jeszcze z rosyjskich, wojskowych procedur podejścia i lądowania. Nie jest to jednak Klicha widzimisię, a sprawa szkoleń i wpisów do osobistego dziennika lotów. Z tego co widzę, rozpaczliwie szuka się już rok winnych, bo prawda jest niewygodna. Wysyłanie emisariusza (Macierewicz) do USA, czy powoływanie podrzędnych, politycznych komisji nic nie da. Trzeba sprawę zlecić ICAO, ale istnieje pewność, że komisja ekspertów lotniczych zrobi nam katharsis w lotnictwie i w głównych siłach politycznych, a Kaczyński przestanie być bohaterem, a będzie tylko niewygodnym lokatorem Wawelu. Jeszcze raz powtarzam; TU-154M NIE MA PRAWA LĄDOWAĆ WEDŁUG SYSTEMU RSL/USL Z DWIEMA PROWADZĄCYMI (DRL/BRL) WE MGLE. Jeśli ktoś twierdzi, że on nie lądował, to dlaczego znalazł się poniżej 120 metrów, skoro na tej wysokości kończy się podejście, a zaczyna się lądowanie (przejście z lotu IFR na VFR), po zobaczeniu opasa, zameldowaniu o tym kontrolerom i otrzymaniu zezwolenia na lądowanie. Nie ma innych procedur. Jeśli nie widzę pasa, nie zniżam się poniżej 120 metrów. Tłumaczenia o przyciskach "uchod" to bajki, bo jesli całe podejście robi się według USL, to trudno pomylić podejście według IFR. To zupełnie inny zestaw przyrządów, inne tzw. rozłożenie uwagi, które się przecież trenuje. Jakieś dziwne komendy, zamiast wykonywanych czynności. Niesłuchanie TAWS, który krzyczał PULL UP. Sugestia, że lądowanie wykonywano według przyrządu pomocniczego, jakby była awaria systemu zasadniczego. To wszystko jest jakieś zakręcone i przesiąknięte polityką, zamiast merytoryczną dyskusją. Na koniec rys. jak powinno wyglądać podejście, kiedy nie zobaczono pasa. Zniżamy się do 120 metrów na których przechodzimy do lotu poziomego i lecimy z kursem pasa, do jego zauważenia, by ocenić, czy jest szansa na następne podejście i lądowanie. Robimy następne podejście, jeśli jest szansa na poprawę widoczności, czekamy w holdingu, lub lecimy na lotnisko zapasowe. Tylko określone niesprawności lub niewystarczająca pozostałość paliwa może usprawiedliwiać próbę lądowania.
http://tnij.org/ktac
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 16:06

dlaczego znalazł się poniżej 120 metrów

moze dlatego ze dla tego lotniska wysokosc decyzyna to jest 100m.

Reszta twojego tekstu to groch z kapusta nie warty komentowania.
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 16:14

Reszta twojego tekstu to groch z kapusta nie warty komentowania.

A jeszcze tydzień temu byłem przekonany, ze stać Cię na bezstronność. Powiedz, co Ci daje takie stawanie murem za ludźmi, którzy nie dają i nie maja zamiaru nigdy niczego dać Ci w zamian? Ja uważam, ze serwerer własnie z dużym dystansem podchodzi do sprawy i wniósł tu wiele cennych informacji nie przesiąkniętych znamionami wojny pomiędzy PiSem a PO.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-04-28 16:19
Pisania bzdur nie nazwalbym pisaniem z dystansem.
Przypomnij sobie nasze dyskusje na ten temat i przeczytaj ponownie tekst serwerera.
Przeciez polowa tego tekstu to brednie.
Nie chce mi sie nawet i tu obalac.
ździcho / 62.244.135.* / 2011-04-28 16:34

Przeciez polowa tego tekstu to brednie.

O widzisz, to już precyzyjniej. Też z wieloma jego teoriami się nie zgadzam:
Cóż robił Błasik w kokpicie samolotu podczas
lądowania? To jest kategorycznie zabronione. Można sobie dywagować, że była tam inna
osoba, ale to, po pierwsze, mało prawdopodobne, a po drugie, dysponowała wiedzą,
której żaden inny członek ekipy nie posiadał, bo nie był pilotem.


Mgła (naturalna czy
sztuczna), zapylenie, opad śniegu, intensywny opad deszczu, ograniczające widoczność
poniżej 1 km mają takie same skutki dla lądowania jak mgła. Lądować po prostu nie
można. Obniżenie terenu przed progiem pasa również nie ma żadnego znaczenia, jeśli
podano właściwe ciśnienie QFE, a załoga je ustawiła na wysokościomierzu
barometrycznym, według którego wykonuje się lądowanie.

To tak po pobieznym przejrzeniu. yć może jescze coś się znajdzie.
Retyw. / 217.97.193.* / 2011-04-28 15:34
W sumie to dużo napisałeś.Daleki jestem od twierdzenia dobrze czy źle/ nie znam sie na tym/.Mi chodzi o manipulację tytułem a taka manipulację tutaj widzę.Od money.pl oczekuję jednak więcej niz od onet.pl.
hello77 / 79.162.229.* / 2011-04-28 14:17
Kiedy ten PO-wski reżim w końcu padnie...?
krupa / 89.73.166.* / 2011-04-28 14:23
Rezim to ty masz w domu ,albo w pisuarowej bolszewickiej bandzie!
Wacuś Młody EuroPOsraniec / 83.29.3.* / 2011-04-28 14:11
Minął ROK i dalej zamiatają pod dywan --- i winny pijany GENERAŁ, którego CIAŁA NIKT DOTYCHCZAS nie ZIDENTYFIKOWAŁ --- iście stalinowska robota !!!
m-53 / 83.24.46.* / 2011-04-28 13:51

Generał Błasik jednak naciskał na pilota?


Skąd manipulatorze (AND) taki tytuł.
Nikt nic nie słyszał.

Równie dobrze mogli gadać o przysłowiowej d. Maryny.
wtg / 2011-04-28 13:50 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Kiedy chcę zmienić kanał TV - naciskam pilota.
ccccccccccc / 195.74.79.* / 2011-04-28 13:48
Błasik: majorze Protasiuk, co pan za papierosy ma, tego sie palic nie da, do cholery.
IJOIJIJ / 78.133.163.* / 2011-04-28 13:47
skonczcie juz z tym smolenskiem bo jak to widze i slysze to mam odruch wymiotny...
astartis / 81.190.156.* / 2011-04-28 13:39
Kontrolowane zeznania, kontrolowane przecieki, kontrolowane wyroki.
Oddaj Ty Rudy Złodzieju nasze emerytury.
Botycki / 178.42.22.* / 2011-04-28 14:06
Skończymy,gdy mordercy Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i zdrajcy narodu polskiego znajdą się za kratami.
Wierzbno / 89.72.111.* / 2011-04-28 14:47
Nie znajdą, bo sami spadli tym samym samolotem.
pomo dore / 2011-04-28 13:17 / Tysiącznik na forum
to ten sam szef BOR-u który do tej pory nie zdecydował sie czy funkcjonariusze w końcu byli na wiezy w Smoleńsku czy ich nie było i jeżeli było to ilu???? O ile pamietam z gazet to genarał twierdził ze w smoleńsku borowików było w cholerę i jeszcze trochę a sami funkcjonariusze temu zaprzeczali. Czy uzgodniono juz zeznania???
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy