Forum Polityka, aktualnościKraj

Generał Błasik nie siedział za sterami

Generał Błasik nie siedział za sterami

Money.pl / 2010-06-08 17:03
Komentarze do wiadomości: Generał Błasik nie siedział za sterami .
Wyświetlaj:
!@#$ / 83.7.37.* / 2010-06-09 09:14
Części, stery, turbiny, śrubki-dupki gwarancje-srancje, nie idzie z wami normalnie rozmawiać! Macie jakieś obsesje na punkcie awaryjności wszystkiego co wam wejdzie pod rękę! Ile razy mam powtarzać, że Pana Prezydenta zamordował Putin?! I że stoi za tym polska lewica z Tuskiem i Komorowskim na czele?! Zamiast czytać zakłamane ruskie stenogramy to pooglądajcie trochę telewizję TRWAM. Może się wam rozjasni trochę w głowach, choć szczerze w to wątpię.
ździcho / 77.254.169.* / 2010-06-09 09:27
A tak fajnie to forum dotąd szło, tak fajnie utrzymało zasadniczy temat w ryzach niemalże przez całą dobę. Ale Ty "!@#$" zawsze musisz wszystko upolitycznić, sprawicować, zlewicować, zrusyfikować i ukościelnić. Choćby nawet pisali tu wędkarze czy grzybiarze, to i tak zobaczysz tu drugie dno. A dziś po południu dzięki Tobie wszyscy na tym forum zapomną o samolocie i znowu PiSowcy będą bluzgać POwców i na odwrót!
!@#$ / 83.7.37.* / 2010-06-09 10:27
Jak ci się nie podoba to w********** stąd! Leć do Smolęska i szukaj w kupie złomu śrubek, sprężynek, zawleczek i czego tam sobie chcesz a nas zostaw w spokoju!
lupuss / 193.109.225.* / 2010-06-09 08:26
Ja nie wy te swoje wnioski wyciągacie, wg tego co oni mówią w tej kabinie to są na 100 % przekonani że są na ścieżce tuż przed pasem a nie 2 km przed i tu trzeba szukać machlojek a nie w jakiś cześciach. Nie uwierzę że sobie pilot lekceważy wysokość którą nawigator co chyba sekunde czyta 80 70 60 40 metrów a on dalej nic no sory ruszcie głowami, onie byli przekonani że są nad pasem - wystarczyło radiolatarnie czy jak się to nazywa inaczej ustawić i sprawa załatwiona a do tego nie do wykrycia jak sądzę.
ździcho / 77.254.169.* / 2010-06-09 09:41

Nie uwierzę że sobie pilot lekceważy wysokość którą nawigator co
chyba sekunde czyta 80 70 60 40 metrów a on dalej nic

Nie lekceważy!!! Piszę, że na 80 metrze pilot mówi : "Odchodzimy" a maszyna NIE odchodzi tylko pikuje (że sie tak wyraże). A to, że będąc 2km przed myśleli, że są nad pasem, to kolejna poszlaka na nie do końca sprawne podzespoły (w tym nawigację). Dziwi mnie ten upór większości forumowiczów że ten tupolew był stuprocentowo bezawaryjny, bezusterkowy, ABSOLUTNIE DOSKONAŁY a jego serwisanci byli conajmniej PÓŁBOGAMI. "Titanic" zanim zatonął też był NIEZATAPIALNY.
tu trzeba szukać machlojek

Wcale nie wykluczam machlojek.
jdthdfh / 195.140.236.* / 2010-06-08 19:34
Podziwiam zdolność przeciwników Prezydenta do przeinaczania treści rozmów....
Ja w "no to mamy problem" nie widzę nic dziwnego.....

Jak się ktoś z was spieszy na ważne spotkanie i się wpakuje np w korek - to tez może powiedzieć "no to mam problem" i nic negatywnego nie wynika z tego że jest to problem.

Pomijam że większość tych co w tych słowach widzi jakiś problem pewnie użyła by sformułowania "ja......., ku........ korek, no to mam p...... problem k......".

Rozumu życzę i umiejętności rozumienia czytanego tekstu, bez NADinterpretacji.
ździcho / 87.205.35.* / 2010-06-08 20:16

"no to mamy problem"

Pierwsze co mi przyszło do głowy, to kiepska widoczność, która właśnie została skwitowana tym zdaniem, a nie na przykład to, że pilot nie chce słuchać prezydenta. A przy okazji jak się stoi w korku, to się miota ścierwem, bo w samochodach nie ma czarnych skrzynek. W samolocie rządowym to się człowiek jednak trochę hamuje.
polak katolik / 157.25.157.* / 2010-06-08 17:03
Wypowiedzi, odwiedzającego kokpit kilkakrotnie, posłańca w osobie pana Kazany nie pozostawiają złudzeń. Pilot jedynie wykonywał polecenia. Pan prezydent osobiście dowodził i... wylądowali.
ździcho / 87.205.152.* / 2010-06-08 17:48

Pilot jedynie wykonywał polecenia.

Czyje? Jakie?
No to mamy problem (godz. 8.26.43 czasu polskiego), Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić (godz. 8.30.32) i Wkurzy się, jeśli jeszcze...

Czy to są polecenia? Dziwny z Ciebie polak katolik. Przecież kościoły w Polsce głoszą jednomyślnie, że to Tusk i Putin zamordowali prezydenta Kaczyńskiego. To jedna skrajna bzdura, a druga to taka, którą Ty głosisz (o ile nie podpuszczasz). Niemalże każdy wzdraga się przed myślą, że maszyna mogła mieć jakikolwiek feler. Czemu po komendzie: "Odchodzimy" i potarzanym sygnale PULL UP samolot nadal opada i kosi drzewa? Z czyjegoś polecenia może?
Natter / 2010-06-08 19:01 / Tysiącznik na forum
No bo jakskosił choś jedno drzewo to stery już były uszkodzone .Kazdy laik to wie że, stery są na skrzydłach
ździcho / 87.205.35.* / 2010-06-08 20:10

No bo jakskosił choś jedno drzewo to stery już były uszkodzone

I tak i nie. Ze stenogramu wynika, ze kontakt z drzewami zaskoczył pilota (mgła lub dekoncentracja wskutek szybkich procedur wynikających ze świadomości zagrożenia), ale stery rzeczywiście już wtedy mogły dać dupy, tak jak sugerujesz. Mnie jednak nurtuje to ,co było chwilę przedtem, mianowicie niemożność poderwania maszyny mimo takiego zamiaru. Jestem laikiem ale domyślam się że za to jest odpowiedzialna jakaś turbina, jakiś silnik. Miał on zaskoczyć za pierwszym razem, ale on najprawdopodobniej NIE zaskoczył. Tak jak to bywa w aucie, kosiarce, pile mechanicznej. Może potem zaskoczył, ale wtedy było już po ptakach. Pisałem o tym na innych forach, ale że moja teoria nie oddaje głosu ani na PiS ani na PO, a także nie dyskredytuje ani Lecha Kaczyńskiego, ani Tuska, ANI TYM BARDZIEJ Putina, to jest ona nieatrakcyjna i widać bezużyteczna. Ludzie wolą dokopywać ludziom a nie samolotom-gratom.
Natter / 2010-06-08 21:12 / Tysiącznik na forum
Ja na temat tej katastrofy już trochę pisałem jest jedna rzecz bezsporna że główną przyczyną katastrofy był pośpiech [opóżniony start i 800 gości na cmentarzu ] i brak planu awaryjnego .Wczoraj zadałem w zasadzie głupie pytanie- czy leciał z nimy pilot. Nikt do tej pory nie zapytał o stan pychiczny 1-go pilota [ nie mówię broń boże o niczym innym tylko o stanie.Ze z tym różnie bywa w wojsku i nie tylko był przypadek samobójstwa szyfranta gdzie też były różne fantastyczne domysły ze zdradą włącznie. Incydent z lotem do Gruzji też miał negatywny wpływ.Grat gratem ale zniósł lot do Haity i spowrotem.
ździcho / 87.205.35.* / 2010-06-08 22:39

Nikt do tej pory nie zapytał o stan
pychiczny 1-go pilota

Kiedyś zasugerowałem, że mógł być najzwyczajniej w świecie przemęczony i miał wolniejsze reakcje oraz trudności z szybkim podejmowaniem decyzji w ekstremalnej sytuacji. A jeżeli chodzi o tego grata co nie po jednym niebie latał, to graty maja to do siebie, ze ich felery są na ogół ukryte i wyłażą nie wtedy, kiedy byśmy życzyli sobie tego przewidywać, tylko wtedy gdy przekraczają swój dopuszczalny stopień zużycia. Być może gdy ta maszyna doleciała do Haity i z powrotem jej zużyte części goniły już swoją resztką. Ostatecznie zdechły w Smoleńsku (stery, rozruch jednej z turbin,czy cokolwiek, co miało zasadniczy wpływ na to by bezpiecznie usiąść). W tym samolocie równie dobrze kto inny gdzie indziej mógł zginąć około kwietnia 2010.
em96 / 151.81.23.* / 2010-06-09 11:44
"Ostatecznie zdechły w Smoleńsku (stery, rozruch
jednej z turbin,czy cokolwiek, co miało zasadniczy wpływ na to by bezpiecznie usiąść). W tym samolocie równie dobrze kto inny gdzie indziej mógł zginąć około kwietnia 2010."

Informacje dostępne dotychczas wskazują, że miał się rozbić 10 kwietnia niezależnie jaki samolot...
Stenogram może być manipulowany i teraz nikt nie jest w stanie dowieść, że tak nie jest...
Ile czasu potrzeba, by zrobić prostą kopię taśmy na dysk...? - Zaznaczam, że chodzi o proste skopiowanie bez "dodatków" i przeróbek...
Kopię na CD dostaliśmy po prawie 2 miesiącach... Czy założenie taśmy do czytnika i odtworzenie w celu skopiowania danych wymaga 2 miesięcy...?
Dajcie, więc sobie spokój z analizami bo teraz Wam w te "niezrozumiano" miejsca wstawią to, co większości odpowiada...
ździcho / 77.255.38.* / 2010-06-09 15:00

Dajcie, więc sobie spokój z analizami

Przecież wtedy to forum przestanie mieć sens.
bo teraz Wam w te
"niezrozumiano" miejsca wstawią to, co większości odpowiada...

I właśnie dzięki temu to forum będzie miało sens. Będziemy wtedy analizować wiarygodność tego, co nam POWSTAWIAJĄ tam gdzie jest "niezrozumiałe"Przynajmniej ja nie analizuję tego po to, żeby znaleźć jakieś dowody, stawiam po prostu różne i rozmaite hipotezy, po to żeby tutaj z ludźmi podyskutować. To jest moim głównym celem a nie UJĘCIE SPRAWCÓW.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-08 22:42
Ten samolot byl na gwarancji i ubezpieczony na ponad 53 miliony.
Xcda / 77.252.247.* / 2010-06-09 00:01
No właśnie, szkoda takiego drogiego samolotu.
ździcho / 87.205.35.* / 2010-06-08 22:54
Nie kwestionuję tego, ale wiele urządzeń bywa na gwarancji, ma atesty, są ubezpieczone na drakońskie kwoty, a jednak posiadają jakieś ukryte felery, których nikt nie odnalazł a które wyłażą po miesiącach, po latach. Czasem wystarczy tylko jakaś poluzowana śrubka, czy inna duperela. To tak jak z ludźmi; mogą być kompetentni w tym co robią, ale w czasie pracy mogądostać kolki na przykład.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-09 03:20

...wyłażą po miesiącach, po latach.

Wydaje mi sie to malo prawdopodobne aby samolot po generalnym remoncie bedacy jeszcze na gwarancji z firmy wykonujacej remont, do tego ubezpieczony na olbrzymia sume mogl miec ukryte wady powstale po latach eksploatacji.
Wiem cos na temat remontow samolotow i procedur wymiany czesci.
Wymienia sie je po okreslonej ilosci godzin wylatanych niezaleznie czy sa sprawne czy nie. Takie sa procedury w lotnictwie i tym bardziej w lotnictwie wojskowym.
Ten samolot mial kiedys problem z ukladem sterowania ale to bylo przed generalnym remontem.

To tak jak z ludźmi; mogą być kompetentni w tym co robią, ale w czasie pracy mogą dostać kolki na przykład.

Wlasnie z tego powodu w samolocie bylo dwoch pilotow.
ździcho / 77.254.169.* / 2010-06-09 07:16

Wymienia sie je po okreslonej ilosci godzin wylatanych
niezaleznie czy sa sprawne czy nie.

Przy założeniu, że ludzie odpowiedzialni za to zawsze SUMIENNIE wykonują swoja pracę, oczywiście masz rację. Ciągle mnie jednak nurtuje, dlaczego op wykonaniu manewru poderwaniu samolotu do góry, ten bezwładnie jak kłoda wali w dół, na drzewa, a piloci krzyczą.
Ten samolot mial kiedys problem z ukladem sterowania ale to
bylo przed generalnym remontem.

Ciągle wydaje mi się, że tu jest pies pogrzebany. Tu i w tym silniku, który miał ten samolot poderwać do góry.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-09 11:55
Masz racje, tylko sugerowanie awarii samolotu jest dzisiaj politycznie niepoprawne z kilku powodow.
1. Firma ktora remontowala ten samolot nalezy do sponsora kampani wyborczej Putina a Putin jak wiesz kieruje tym sledztwem. Gdyby sie okazalo ze wina za katastrofe mozna obarczyc samolot firma ta by zbankrutowala muszac wypalcic te 53miliony za ubezpieczenie.
2. Nasze wladze oddaly sledztwo stronie rosyjaskiej a ta od poczatku twierdzi ze samolot byl sparawny. Twierdzenie teraz ze samolot zawinil nie pasuje do lansowanej od 10 kwietnia poprawie stosunkow polsko-rosyjskich.

Widzisz nie chciales sie mieszac do polityki a ta wmieszala sie w to co piszesz :)
ździcho / 77.255.38.* / 2010-06-09 14:51

sugerowanie awarii samolotu jest
dzisiaj politycznie niepoprawne

Czyli jednak dotykam tematu tabu. A z tym że firma remontująca tupolewa jest sponsorem kampanii Putina, to mnie zastrzeliłeś, bo o tym nie wiedziałem. To zmienia postać rzeczy, a przy okazji rzuca nieco światła na inną sprawę. Nie ulega wątpliwości, że od 10 kwietnia Putin chce COŚ zatuszować. Może właśnie to, że serwisanci od remontu generalnego odwalili totalną fuszerę przy naszym nieszczęsnym samolocie, a nie to, że na przykład "zamordował" prezydenta Kaczyńskiego. Dobrze to ująłeś, ze niejako NIE WYPADA szukać dowodów tam, gdzie ja ich szukam, ale nie oznacza to, że tam ich NIE MA.
nie chciales sie mieszac do polityki a ta
wmieszala sie w to co piszesz :)

W politykę jesteśmy wmieszani obaj już od urodzenia. Ja tylko próbuję się z niej "wymieszać" w takim stopniu jakim tylko będzie to możliwe. Nie chcę nią śmierdzieć po prostu :)
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-08 21:37

Nikt do tej pory nie zapytał o stan pychiczny 1-go pilota...

Pilot chcial sie zabic i dlatego byl zaskoczony ze samolot uderzyl drzewo?
Nalezaloby raczej zapytac o stan psychiczny niektorych komentukacych na tym forum.
ździcho / 87.205.35.* / 2010-06-08 22:43

Pilot chcial sie zabic i dlatego byl zaskoczony ze samolot uderzyl
drzewo?

Dlaczego łączysz w jedno zdanie wypowiedzi dwóch różnych osób? Czy tylko po to, żeby obie skrytykować? A może dorzuć od siebie coś konstruktywnego. Chcemy tu podyskutować, a nie szukać zaczepki. Pozdrawiam.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-06-09 03:10

Dlaczego łączysz w jedno zdanie wypowiedzi dwóch różnych osób?

Gdzie Ty to widzisz?
Komentuje pomysl Nattera ze 1-szy pilot byl samobojca:

Nikt do tej pory nie zapytał o stan pychiczny 1-go pilota.... Ze z tym różnie bywa w wojsku i nie tylko był przypadek samobójstwa szyfranta...

Pomysl na tyle absurdalny ze trudno uwierzyc ze samobojca bylby zaskoczony skutkami swojego zamierzenia (samobojstwa).

Chcemy tu podyskutować, a nie szukać zaczepki.

Gdzie widzisz zaczepke?
Pozdrawiam.
ździcho / 77.254.169.* / 2010-06-09 07:10

Pilot chcial sie zabic i dlatego byl zaskoczony ze samolot uderzyl
drzewo?

Sory za nieporozumienie.
byl zaskoczony ze samolot uderzyl
drzewo?

Myślałem, ze cytujesz w tym miejscu mnie:
Ze stenogramu wynika, ze kontakt z drzewami zaskoczył pilota

Najnowsze wpisy