w lipcu 2011, przy podpisywaniu umowy z TaxCare (odradzam z całego serca) dałam się namówić na podpisanie umowy ubezpieczeniowej ze Skandią. (to te słynne ubezpieczenia, odejmowane od kosztów uzyskania przychodu...). Pieniądze miały tylko przechodzić przez Getin Noble Bank (umowy odnośnie polisy nie dostałam z TC do dzisiaj), ale okazało się, że podpisałam umowę ubezpieczycielską z Getin Noble Bank...
nie będę wchodziła w szczegóły wszystkich kłamstw jakie naopowiadał mi doradza TC, wspomnę tylko o tym np:, że w każdej chwili mogę bez straty wkładu zmienić bank, że ważna jest jedynie umowa ze Skandią. Że po 7 latach w całości mogę wybrać zgromadzone środki.
stoję przed decyzją - zerwać umowę i stracić kilkanaście tysięcy, czy ryzykować przez kolejnych 14 lat i czekać na cud, że Getin Noble Bank odda mi chociaż tyle, ile ode mnie wyłudził...?
Ktoś już coś na ten temat wie?
będę wdzięczna za każdą podpowiedź.
(jeśli nie tu, chętnie podam maila)