Do-radca
/ 213.108.152.* / 2015-11-16 23:13
Problem polega na zapisach abuzywnych, pisanym niezrozumiałym językiem, a interpretowanym przez doradcę jak chcemy usłyszeć.Do umów są zapisy nie przedstawiane przez Bank, tylko gwiazdkowane, lub odsyłane na 14tej, czy 32ej stronie umowy dla któtkowidza, w oddzielnym regulaminie dostępnym do wglądu.,więc nie ma co czytać, bo nie ma czego.Nie ma takiego kozaka, co przeczyta umowę mającą 40ci stron i ją zrozumie, bo trzeba się wczytać na spokojnie, a nie w krzesełku przed facetem.Gra słów, , mieszanie produktów, aby dużo zamieszania.Dlatego doradca klienta jest tak szkolony, żeby wlepić produkt zachwalając go pod niebiosa.Drogi Panie, Ja Panu tak sporządzę umowę, że Pan wyjdzie w skarpetkach z banku, mimo, że ją pięć razy Szanowny Pan przeczyta.Podpisując umowę nawet na wywóz śmieci mogą zrobić Cię w jajo, tylko trzeba wiedzieć jak.