Duże indeksy giełdowe, takie jak S&P500, biją nominalne rekordy wszech czasów. Co to oznacza dla inwestorów i gospodarki? Zamiast patrzeć tylko na ceny akcji, warto porównać je do zysków spółek.

Robert Shiller, profesor Uniwersytetu Yale, zasugerował odniesienie skorygowanego o inflację S&P500 do średnich zysków z ostatnich dziesięciu lat. Wydaje się, że to, co się zdarzy w najbliższych 10 latach, jest bardziej istotne od tego, co się stało w ciągu minionej dekady. Jednak zaletą podejścia Shillera jest to, że jest ono całkowicie obiektywne i daje możliwość sprawdzenia, jakie wartości były typowe, aż do 1880 r. Według wskaźnika Shillera, obecny realny P/E (stosunek ceny do zysku) dochodzi do 23,4, co jest wartością znacznie powyżej średniej historycznej, wynoszącej 16,5.

Źródło: http://finansjera.memes.pl