nie chcę bronić pacjenta Kenobiego,ale modne ostatnio Jego krytykowanie,uważam za bezsensowne.Zwłaszcza kilka ostatnich dni,marnych wzrostów na GPW,przyspieszyło ten nędzny proceder.Uważam się za leszczowego gracza,ale czytanie codzienne wpisów pana K.,uchroniło mnie nieraz od złych ruchów,nerwów,strat.Wiem,to lanie wody,takie gadanie,ale z tego całego niekiedy bezsensownego wpisywania na forum,różnych niby mądrych "znafców",tylko wpisy K. uważam za trafione,mimo,że skrajnie pesymistyczne w swojej wymowie,ale chyba najprecyzyjniej określają obecną finansową na świecie sytuację.Pomnika z mydła nie wystawię,ale osobiście dzięki za to ciągłe otrzeźwienie,w jakim miejscu jesteśmy i dokąd zmierzamy.
Ja swoich oszczędności,nie mam zamiaru w prosty sposób utracić,a dzięki "wujkowi dobra-zła rada",jestem cały czas na plus.HAIL MEGALOMANIA KENOBISMUS REALISMUS! 666