Odpowiedź jest prosta grubasy ze Stanów boją się żeby się wszystko rypnęło, ponadto dostali sporo bezwartościowych dolarów i robią na całym świecie wielki przekręt.
Niech pan się tak łatwo nie poddaje i przypomni sobie starą zasadę, że gdy giełda spada na dno to są powody do optymizmu, a gdy szalenie dynamicznie rośnie - należy się bać. Dlatego w październiku 2008 i lutym 2009 należało być optymistą, a teraz zachować spokój i porządkować portfel. Jak zauważył wiele lat temu Benjamin Graham, giełda ma po prostu osobowość maniakalno-depresyjną.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.