Najbardziej podoba mi sie skok na walucie zlotowki. Mysle, ze 1, 82 za usd i ponizej 3 PLN za Euro jest mozliwe do osiagniecia jeszcze w tym roku. Cel strategiczny to 1:1 EUR/PLN. Pytanie dla Polonii: wracac, czy nie wracac jest oczywiste: do czego? po co? Nie ma pracy, kiepska placa, ceny nie odpowiadaja umacniajacemu sie zlotemu, moze tak obnizyc o 10% -20% czynsze albo swiatlo i gaz? Podorze to podrozaly, ale jak spadna to czy benzyna spadnie o 70% do 1,5 PLN za litr? Itd. itp. Pieniadze to robia rozni cwaniacy, ktorzy maja wystarczajaca duzo wladzy aby przytrzymac ceny na wysokim poziomie zmiast powoli myslec o duzej deflacji tak jak w Japonii.