Jestem strasznie oburzony takim myśleniem jakie przedstawia pan Giertych. Opiszę moje zdanie:
Komórki: w szkole wkońcu nie uczymy się tylko historii, biologii itd., a i również życia, kontakty damsko-męskie się rozwijają, nigdy nie byłem temu przeciwny, rozumiem, że na lekcji nie, ale odrazu w szkole ? To lekka przesada, a usprawiedliwienia kontaktu z rodzicami są nietrafne. Każdy wie do czego są używane.
Szkoły damskie/męskie: tym pomysłem jestem strasznie zdzwiony, najlepsze jest, że najpierw się mówi o naszej coraz to mniejszej populacji, a teraz coś takiego. Zawsze będe za pełną integracją, później was nikt nie będzie oddzielał od płci przeciwnej. Ja bym tego napewno nie chciał.
Agresja: występuje, żadni niewykwalifikowani pedagodzy "szkolni" w tym nie pomogą, nauczyciele, którcyh tyle spraw nie obchodzi, ja jestem zwolennikiem systemu, który obejmuje nagany dyrektora szkoły + później możliwość wyrzucenia (jak kto woli: przeniesienia) ze szkoły. W szkołach warto byłoby zainstalować kamery, one poprawią bezpieczeństwo, tylko jest jeden problem, na terenie szkoły, a co dalej ? Można też popatrzeć na to jako wyrobienie nawyku reagowania na agresje, zaprzestania agresjii i wykorzystywania tego w otoczeniu. Tutaj trzeba się wziąść za rodziców, którz w tych czasach tak mało poświęcają czasu dzieciom, jestem pewien, że przynajmniej 60% rodziców nie wie co teraz robi ich dziecko, może gra na komputerze ... To nazywamy wychowaniem.
A "godzina policyjna" to chyba wolne żarty.
Pozdrawia - Marcin - Zwolennik RG - Rozwoju Grupy, oj nie, nie - nie Romana Giertycha