George
/ 83.25.240.* / 2006-06-13 06:36
Widać, że socjalizm to bardzo drogi ustrój, który - jak mawiał nieodżałowany Kisiel - dzielnie rozwiązuje problemy, które sam stwarza, a które są nieznane w żadnym innym ustroju. Jeśli do wymienionych w artykule kwot doda się jeszcze koszty funkcjonowania samego Funduszu, to mamy chyba jasność co do tego, że urzędnicze metody rozwiązywania jakichkolwiek problemów prowadzą jedynie do wysokich wydatków budżetowych środków i mizernych efektów. Gdzieś kiedyś czytałem, że za czasów B. Clintona koszt utworzenia jednego miejsca pracy przez administrację urzedników w ramach jakiś tam programów aktywizacji zawodowej wyniósł 300 000 USD, podczas gdy średnia dla USA to coś około 30 000. A swoją drogą ciekawe, czy ktoś monitoruje skuteczność wydawania pieniędzy w ramach Funduszu.