zx
/ 83.16.202.* / 2006-05-26 12:19
Znalazłem dzisiaj w PB ciekawe komentarze do tematu artykułu. Cytuję poniżej:
"Od kilku już lat politycy robią wszystko aby olej opałowy zniknął z rynku. Teraz mają chyba największą szansę bo wielu i tak już ucieka z oleju opałowego ze względu na cenę ropy. Również autor tego komentarza ma ogrzewanie olejowe chociaż jego dni są już policzone niezależnie od tego czy akcyza wzrośnie czy też nie. Powinniśmy pozwolić politykom zrobić ten krok w przepaść. Skoro nie chcą uczyć się na błędach innych niech się uczą na swoich. Kilka lat temu Czesi przeprowadzili podobny eksperyment i w ciągu dwóch lat olej opałowy zniknął z rynku. Zatem co się stanie z grubsza wiadomo. Uzytkownicy indywidualni klnąc i złorzecząc wyrzucą swoje niezamortyzowane piece i wrócą do ogrzewania takiego na jakie kogo będzie stać. Gorzej będzie ze szkołami, przychodniami i innymi instytucjami, które w ostatnich latach zmodernizowały swoje kotłownie. Ci niewątpliwie wyciągną rękę do MF po rekompensatę kosztów ogrzewania. Tak więc zyski z tej operacji będą raczej iluzoryczne. Za kilka lat problem ten wróci ponieważ ktoś zauważy, że mamy problem z emisją spalin z małych pieców na węgiel. Każdy, kto choć trochę ma pojęcia o energetyce wie dobrze, że w warunkach małego, prymitywnego pieca pełne spalenie węgla oraz oczyszczenie gazów wylotowych jest praktycznie niemożliwe. Co prawda piece węglowe zrobiły ostatnio duży postęp, ale jest to raczej postęp w dziedzinie łatwości obsługi (sterowanie pogodowe, automatyczne podawanie paliwa), a nie redukcji emisji. Jak ktoś mieszka na osiedlu gdzie ludzie mają takie piece to wie o czym mówię. Zatem niech politycy skręcą sobie kark na tym problemie skoro nie potrafią inaczej. Nam natomiast płatnikom tego całego bajzlu nie pozostaje nic innego jak wystawić im rachunek przy urnach. [zoom]"
Odp ArtS:
"Cytat: "Również autor tego komentarza ma ogrzewanie olejowe chociaż jego dni są już policzone niezależnie od tego czy akcyza wzrośnie czy też nie." Mam nadzieję, że chodzi nie o samego autora, a sposób ogrzewania. Swoją drogą brawo - bardzo trafny komentarz! [ArtS] "
Odp zoom:
"Oczywiście ani myślę o zejściu z tego świata. Natomiast zdecydowanie policzone są dni mojego ogrzewania olejowego. Prawdę powiedziawszy nie sądzę żeby zrównanie akcyzy wywołało większe protesty właścicieli domów z takim ogrzewaniem bo ich po prostu jest coraz mniej. Mój rachunek za ostatni sezon to około 7.500,00 zł za dom o powierzchni 180m2. To bardzo dużo, dużo za dużo. Jak nie zrobię niczego to następny będzie w okolicach 10.000,00 zł do czego oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie dopuści. Na moim osiedlu w nowych domach budowanych mających 2-3 lata ilość pieców olejowych topnieje w postępie geometrycznym. Osiedle jest niezgazyfikowane i takim pozostanie długo po według lokalnego oddziału PGNIG nie opłaca się im budować rurociągu do miejsca gdzie są tylko odbiorcy indywidualni. Nie ma gazu więc ludzie ratują się w inny sposób. Jedni instalują piece na miał węglowy, inni kominki, popularne są też piece wielopaliwowe. Jedna czy dwie bardzo zamożne osoby mają pompy ciepła. Problemem niestety staje się emisja spalin w sezonie grzewczym. Pamiętam jak w dawnych czasach jeszcze za pierwszego PRL-u (obecna IV RP jest tylko jego kolejną repliką) na osiedlach domków jednorodzinnych w sezonie grzewczym zawsze był smród i dym. To niestety wraca i będzie się nasilać. Nie czarujmy się władze lokalne też bardzo szybko się podliczą i duże instalacje też zaczną wracać do węgla. Zatem za kilka lat zimowy pejzaż Polski gminno-powiatowej będzie znacznie bardziej szary niż biały. Zatem czeka nas cofnięcie technologiczne w ogrzewnictwie o kilka lat z tą różnicą, że jesteśmy w UE i ktoś może zacząć się interesować tym dlaczego emisje z przemysłu maleją, a z ogrzewnictwa indywidualnego rosną. Mamy i tak niskie limity CO2. Kolejne rządy są tyleż głupie, co krótkowzroczne i takie są ich decyzje. Odwrót od czystych paliw już się zaczął i pomysły Gilowskiej mogą tylko przyspieszyć. Nomen omen Ministerstwo Finansów po cichu chciało, a może i chce nadal wprowadzić gaz ziemny na listę towraów akcyzowych, co prawda ze stawka zerową na początek ale to bez znaczenia bo scenariusz z olejem był identyczny. Może się zatem zdarzyć, że Ci co ogrzewają się gazem za kilka lat staną przed takim samym wyzwaniem jak Ci co jeszcze mają piece olejowe. Jest to bardzo prawdopodobne bo rząd będzie potrzebował coraz więcej pieniędzy na rozdawnictwo i obsługę zadłużenia. Na koniec uwaga ogólniejszej natury. Min. Gilowska okazuje się być starszą Panią bez wizji, która złapała ostanią szansę na rządowe apanaże i wyjście z akademickiego getta. W gruncie rzeczy jest to przeciętny ekonomista z podrzędnego ośrodka naukowego (przy całym szacunku KUL może i jest dobrą kuźnią teologów ale nie ekonomistów), który poza talentami oratorskim użytecznymi niewątpliwie w ławach opozycji wiekszych zalet nie posiada. Jaki koń jest każdy widzi i adresuje to do tych w tym i do siebie, którzy przez jakiś czas myśleli, że PO to jakaś altermatywa dla Endeckiego PRL-u braci Kaczńskich. Gilowska jest niestety dobrym przykładem kadr PO i nie pomoże tu fakt, że pozbyli się jej przed wyborami. Obawiam się, że Ci którzy chcą aby wreszcie kraj między Bugiem i Odrą zakończył swój romans z socjalizmem będą musieli rozejrzeć się za inna reprezentacją, a może nawet ją stworzyć. Pomimo tej mało optymistycznej puenty nie można tracić nadziei na normalność bo socjalizm prędzej czy później zbankrutuje. [zoom]"
Nic dodać, nic ująć