Forum Forum podatkowePIT

Gilowska: Albo dzieci albo drogi

Gilowska: Albo dzieci albo drogi

Money.pl / 2007-09-05 18:13
Komentarze do wiadomości: Gilowska: Albo dzieci albo drogi.
Wyświetlaj:
Andre7 / 2007-09-05 19:49 / Tysiącznik na forum
by odpisac 1200 zł od podatku wystarczy w ciągu roku zarobić 1.200/19%=6.316 zł, czyli 500 zł/miesiąc.
Mam wrażenie że trzeba zarabiać kilka razy więcej by w ogóle myśleć o decydowaniu się na dziecko !
gość / 91.146.240.* / 2007-09-05 21:18
Witam,

Coś u kolegi kiepsko ze znajomością polskiego prawa. Algorytm obliczania podatku, który należy zapłacić do US jest znacznie bardziej skomplikowany.

Dwie najważniejsze cechy:
1. Podatku nie liczy się od pensji brutto tylko pensji brutto pomniejszonej o składkę na ZUS
2. Od kwoty tak naliczonego podatku odejmuje sie składkę na ubezpieczenie zdrowotne i kwotę wolną od podatku

Ogólny algorytm naliczania podatku to:

PODATEK_NALEŻNY=(PENSJA_BRUTTO*SKŁADKA_NA_ZUS-KOSZTY_UZYSKANIA)*SKALA_PODATKU-SKŁADKA_NA_UB_ZDROWOTNE-KWOTA_WOLNA_OD_PODATKU

gdzie:
SKŁADKA_NA_ZUS=PENSJA_BRUTTO*15,71% (ub. chorobowe, rentowe i emerytalne)
KOSZTY_UZYSKANIA=1302 (rocznie)
SKALA_PODATKU=19%
SKŁADKA_NA_UB_ZDROWOTNE=(PENSJA_BRUTTO-SKŁADKA_NA_ZUS)*7,75%
KWOTA_WOLNA_OD_PODATKU=572,52 (rocznie)


PODATEK_NALICZONY=(PENSJA_BRUTTO*(1-15,71%)-1302)*19%-PENSJA_BRUTTO*((1-15,71%)*7,75%)-572,52

Czyli żeby załacić 1200 podatku do US, trzeba zarabiać 21312 PLN rocznie (czyli 1766PN brutto miesięcznie), co w ostateczności oznacza 1266pln netto (na rękę) miesięcznie)

Pozdrawiam,
Gość
a320 / 83.27.31.* / 2007-09-05 21:28
Czyli po dwóch latach udzielania wszelakich ulg doszliśmy do stanu pisowskiej nirwany zwanej "przeulżeniem".
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-09-10 12:09
a320 Akurat tu nie masz racji blędem PiS-u było becikowe bo powoduje zachętę do rodzenia dzieci w rodzinach patologicznych (alkoholików, narkomanów i notorycznych nierobów) a w takich rodzinach wychowywanie dzieci to rozmnażanie patologii powodującej wzrost kosztów społecznych. Natomiast ulga podatkowa wymaga najpierw zarobienia przez rodziców kwoty wyższej niż dochód wolny od podatku a więc jeżeli ktoś jest rodzicem zdrowym i odpowiedzialnym to wyższa kwota wolna od podatku na każde dziecko jest najlepszym sposobem na odważniejsze decydowanie się tych rodziców na urodzenie i wychowywanie dzieci przez te rodziny w których oboje rodzice pracują bo ulga podatkowa pomoże im np sfinansować żłobek i przedszkole a podstawą utrzymania takiej rodziny jest i tak praca rodziców a nie zasiłki jak w rodzinach patologicznych. Należałoby więc zmniejszyć becikowe a wprowadzić wyższą kwotę wolną od podatku w pierwszych 6 lub 12 miesiącach od urodzenia lub adoptowania lub przyjęcia dziecka na wychowanie.
HolderSor / 195.225.68.* / 2007-09-05 20:26
Tak więc rację ma Gilowska...
Przy 570 byłaby ulga prawie dla wszystkich...
HolderSor / 195.225.68.* / 2007-09-05 20:42
rodzina ( 2 x 1740 albo 1 x 3480) + 2dzieci
Wtedy mogą ulgi "wchłonąć"...
bez innch ulg (internet..)
HolderSor / 195.225.68.* / 2007-09-05 20:29
Przy 1740 brutto
normalnej jednej uldze (47.71),
normalnych kosztach (108.85),
podatku 19% zaliczka podatku 96
(po odjęciu składki zdrowotnej)

96x12=1152

tyle wynosi ulga (około 1150)

a gdy więcej niż 1dziecko
a inne odliczenia...
HolderSor / 195.225.68.* / 2007-09-05 20:23
No chyba nie...
Zaliczka podatku... jak się liczy?

Przychód pomniejszamy o składki ZUS (emer, rent, chor)
później pomniejszamy o koszty
póżniej x 19% odejmujemy ulgę...
odliczamy składkę zdrowotną 7.75%
dopiero mamy zaliczkę podatku...

Tak więc trzeba zarobić około 20.5 tys rocznie
aby odliczyć ulgę na 1dno dziecko..
A inne odliczemia (internet)
a inne dzieci

Ulga dla średniaków i wyżej...
Nie dla biedoty
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 20:51
Jak Pan to elegancko ujął, biedota nie zapłaci ani grosza podatku.

Dwie płace minimalne to prawie 30.000 rocznie. Taki dochód umożliwia odliczenie pełnej ulgi dla trójki dzieci. Oczywiście to ciągle biedota, bo raptem 500 na głowę miesięcznie.

No to może należało zrobić ulgę malejącą, uzależnioną od dochodu per capita. Pełna przy 500, stopniowo malejąca do zera przy np. 2000.
HolderSor / 195.225.68.* / 2007-09-05 23:55
Uczciwiej byłoby ulgę odliczać miesięcznie...
Wbrew pozorom daje to różne rezultaty...
Czy odliczyć w rozliczeniu rocznym...
Czy odliczyć 1/12 każdego miesiąca...
Trudno opisywać algorytmy słowami...

Ale składkę zdrowotną płaci się do wysokości podatku...
I nie podlega ona rozliczeniu rocznemu, tak jak podatek

Przy odliczeniu miesięcznym, "biedota"
(przepraszam za to słowo, ale wbrew pozorom sympatyzuję z "biedotą") nie zapłaciłaby pełnej składki zdrowotnej, która i tak faktycznie jest podatkiem...
No ale wtedy NFZ i pielęgniarki...

Może ustawa daje taką możliwość...
Tylko trzeba się wczytać...

Niepełną składkę zdrowotną płacą np osoby z umowy
o pracę z 50% kosztami... a najczęściej nie są to osoby
ubogie

A tak ... zdaje się, iż mimo wszystko obciążenia
podatkowe biedoty (podatki i składki) rosną,
średnio i lepiej zarabiających maleją...
Nie ma sensu mnożyć liczb i przykładów,
ale jestem prawie pewien (99.9999%) iż jest to fakt

Ponadto zmniejszenie wpływów z podatku musi być czymś
uzupełnione...
?! / 2007-09-05 22:18 / Tysiącznik na forum
PiS bredzil o solidarnym państwie, a wspomaga bogatych? Nie może być! Panie marek 19-53 nie protestuje pan? Co jest???
Ano PiSowska obłuda kwitnie, jak zawsze zresztą...
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 19:48
Nie bardzo rozumiem argumentację p. Gilowskiej.

Przeprowadziłem drobną kalkulację (uproszczoną, nie obejmującą odpisu składki zdrowotnej od podatku).

Przyjąłem model 2 + 3 i wspólne rozliczenie małżonków. Graniczny przychód, przy którym nie zapłacą ani grosza podatku i wykorzystają całą ulgę wynosi ca. 24.000 dochodu do opodatkowania na rodzinę. Ponieważ przyjąłem pewne uproszczenia, będzie to zapewne ok. 28.000 - czyli oboje pracujący za pensję minimalną.
Taka rodzina, jeżeli nie zapłaci podatku, będzie miała miesięcznie na głowę mniej niż 500 zł - i wcale nie oczekuję, by płacili podatek. Dla nich 3500 ulgi na dzieci to kwota kolosalna.
jliber / 83.24.6.* / 2007-09-05 19:22
Dróg nie ma bo wyborcy mają inne priorytety, przede wszystkim skup buraków od rolników.
JAW / 89.78.40.* / 2007-09-05 19:19
Teraz władza będzie mogła powiedzieć ludziom, że sami są winni tego, iż nie ma dróg. To zupełnie jak za PRL - naród jest winny nieudolności władzy. A tak na prawdę to czyż nie wiedziała Gilowska idąc do rządu, że trzeba będzie wreszcie rozdawać, a nie tylko doić? A poza tym co jest ważniejsze - ludzie czy abstrakt zwany skarbem państwa? Państwo jest dla ludzi, czy ludzie dla państwa?
Witold Donat / 83.243.39.* / 2007-09-05 18:59
Niech rodzą na własny rachunek a nie podatnikow ma rację Gilowska albo drogi albo dzieci.
wytrwały / 85.193.234.* / 2007-09-05 19:57
Pan także był kiedyś dzieckiem. Czy ma Pan coś przeciwko dzieciom i pomocy im poprzez ulgi podatkowe dla ich rodziców. Wychowanie dzieci jest coraz droższe. W czasach kiedy Pan był dzieckiem Państwo dużo w Pana zainwestowało.
Dlatego nie rozumiem Pana. Czy wolałby Pan może, żeby z powodu ujemnego przyrostu naturalnego Polskę nawiedziły całe masy imigrantów z Afryki i z dalekiego wschodu? Jak pokazały chociażby wydarzenia z ubiegłego roku z Francji, kiedy na ulicę wylegli imigranci paląc i niszcząc nie jest to chyba dobre rozwiązanie. A to niestety nastąpi, jeśli w porę Państwo nie zmieni podejścia w kwestii prorodzinnej. Co prawda nie jestem zwolennikiem tego typu socjalistycznych zagrywek rządzących, które bardziej szkodzą niż pomagają. Ale cóż, takich mamy rządzących i na dzień dzisiejszy nic się w tej kwestii nie zmieni. Uważam, że pomoc nie powinna przypominać rozdawnictwa, a tak to niestety wygląda.
georg / 2007-09-07 23:47 / Bywalec forum
Imigranci do Polski to byliby w wiekszosci Ukraincy i inni Slowianie. Na ogol zachowuja sie dobrze i pracuja czesto lepiej od Polakow. Jesli ludzie nie chca miec dzieci, to jest ich wybor i ma swoje zalety (wiecej ziemi na mieszkanca). Dlaczego zmuszac ludzi do placenia za obce dzieci? A jesli juz placic za obce dzieci, to nalezaloby chyba placic za te glodujace w Afryce a nie za stosunkowo dostanie dzieci w Polsce.
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 20:30
To nie jest rozdawnictwo - ulgi podatkowe na określone cele są najlepszym sposobem ich realizacji. Tak jak poprawnie skonstruowane ulgi budowlane, na naukę, internet.
?! / 2007-09-05 22:24 / Tysiącznik na forum

To nie jest rozdawnictwo - ulgi podatkowe na określone
cele są najlepszym sposobem ich realizacji

To najlepszy sposób do wzrostu podatkowej patologii. Każda ulga powoduje, że znajdzie się grupa cwaniaków. I tyle!
wytrwały / 85.193.234.* / 2007-09-05 20:48
Tak tylko z tego typu ulg nie mogą skorzystać najbiedniejsi, a co za tym idzie pogłębia się przepaść
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 20:59
Mogą i skorzystają. Nie zapłacą ani grosza podatku.
skorzystają biedni i bardzo biedni i wszyscy pozostali.

Ustawienie ulgi na poziomie 500 nie spowoduje, że bardzo biedni będą mieli więcej, tylko biedni, średni i reszta - mniej. Pozorna sprawiedliwość społeczna.

Społecznie najsprawiedliwsza jest zatem ulga równa zero.
Z tej skorzystają nawet nieroby.
?! / 2007-09-05 22:26 / Tysiącznik na forum

Pozorna sprawiedliwość
społeczna.

W IV RP pozorna sprawiedliwość społeczna? To przecież nie trzyma się kupy! Zwolennik PiSu wypisuje takie "bzdury"? Pan zaprzecza samemu sobie. Wystarczy prześledzić wcześniejsze pańskie posty na forum. Moze sie pan łaskawie zdecyduje na konkretne poglądy?
Adam49 / 82.115.76.* / 2007-09-05 19:28
Matematycznie ma Pan rację. Logicznie absolutnie racji Pan nie ma. Niedawno obowiązuje ulga na INTERNET, nikt nie protestuje. Wychowanie dzieci to bardzo duże obciążenie. Te dzieci zapewnią np. Panu emeryturę. Oczywiście w Polsce najlepiej doić innych a później korzystać z ich pracy. Cudowna logika. Zazwyczaj "najnowocześniejsi" podpierają się przykładem Zachodu. Dziwne, ale na Zachodzie rodzice korzystają znacznie z mniejszych obciążeń lub ulg.
Natomiast dylemat: drogi lub dzieci jest bardzo sprytnie postawiony. W związku z tym pytanie: ile procent z pieniędzy, które płacimy przy zakupie paliwa na budowę dróg faktycznie na ten cel jest wydawanych?
georg / 2007-09-07 23:56 / Bywalec forum
Alez dzieci nie powinny zapewniac emerytur! Placenie emerytur z biezacych dochodow podatkowych jest bardzo zlym rozwiazaniem. Emerytury powinny byc fundowane tzn. placone z kapitalu w funduszu emerytalnym tak jak wiekszosc emerytur w Wielkiej Brytanii. Wtedy zatrudnienie, biezace podatki itd. nic emerytow bezposrednio nie obchodza, i te problemy reguluja rynki (pracy, kapitalowe itd.).
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-09-10 12:44
georg masz rację, ale Polska dopiero w 1999 roku weszła na drogę prowadzącą do tego celu, lecz ponieważ urodzeni przed 1968 rokiem muszą niestety być w systemie starym przynajmniej częściowo, bo ich składek nie odkładano tylko wydawano miedzy innymi na budowę huty Lenina i Huty Katowice oraz innych wielkich zakładów a po ich sprzedaży uzyskane pieniądze nie zostały przeznaczone na fundusze emerytalne, lecz zostały przejedzone w bieżących wydatkach budżetowych to nie można zmiany systemu zrobić z roku na rok, lecz tak jak upływa demograficzna zmiana społeczeństwa. Więc dopiero, gdy najstarszymi emerytami będą wyłącznie Polacy urodzeni po 1968 roku, czyli przy wieku emerytalnym 65 lat nastąpi początek tego w roku 2034. Wtedy wszyscy nowi emeryci będą mieli emerytury wypłacane wg stanu własnego konta w OFE, ale nie w ZUS, bo tam będzie jakaś kwota zapisana n akoncie, ale nie będzie żadnego kapitału, bo składki teraz płacone zostaną w całości wydane na system stary, który teraz stale zadłuża się przez deficyt budżetowy u przyszłych pokoleń polaków. Więc potrzeba będzie nadal sporej liczby pracujących podatników, którzy będą składki opłacać wyłącznie na swoje przyszłe emerytury, ale podatki będą musieli tak długo płacić na emerytury roczników starczych niż 1968 aż spłacą całe zadłużenie ZUS i skarbu państwa zaciągane obecnie głownie w postaci obligacji skarbowych wieloletnich.
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 20:19
To jest dylemat postawiony wręcz demagogicznie.
Rozumiem troskę Gilowskiej o budżet, jednak "dzieci lub drogi" nie jest jedyną możliwością. Na tak postawioną kwestię odpowiem bez wahania - DZIECI. Mogę postawić też pytanie czy chcemy mieć dzieci żyjące ze zbieractwa puszek wzdłuż super autostrad i żywiące się resztkami ze śmietników na pięknych parkingach.

Słusznie poruszył Pan problem podatków w paliwach. Należy przypuszczać, że była to dyżurna zatkajdziura budżetowa.
A nawet jeżeli w tej chwili tak nie jest ( bo jednak sporo dróg się remontuje), to podniesienie akcyzy lub podatku drogowego w paliwie o 10 gr. zapewni wzmiankowane miliardy na budowę dróg.

A może podnieść akcyzę na alkohol i papierosy. 50 gr do paczki i złotówka do butelki też pewnie da te miliardy.
A.T. / 193.41.113.* / 2007-09-05 21:24
Na wstępie chciałbym napisać, że zgadzam się z ulgą na dzieci i uważam, że to krok w dobrym kierunku. Martwi mnie tylko jedno: trzeba na to skąś wziąć środki. W ograniczanie wydatków na administrację nie wierzę, więc pozostają dwa wyjścia:
- zwiększenie innych podatków
- zwiększenie deficytu
A obie te drogi prowadzą w złym kierunku.....
marek 19-53 / 83.24.12.* / 2007-09-05 21:59
Zgadzam się, ale - zawsze jest jakieś ale - podatki są formą redystrybucji dochodów i służą jakimś celom, nazwijmy je społecznym. Szkoły, zdrowie, drogi, dzieci, etc.
(Pomijam w tej chwili koszty aparatu państwowego.)

Należy ustalić priorytety i przesuwać wydatki i obciążenia podatkowe. Ulga na np. internet czy dzieci (ulga podatkowa) może być zrekompensowana np. akcyzą na paliwo czy gorzałę. Bez zmiany sumarycznego obciążenia podatkowego. A więc bez zwiększania podatku i deficytu.
?! / 2007-09-05 22:21 / Tysiącznik na forum

Należy ustalić priorytety

po dwóch latach rzadzenia jesteśmy w punkcie wyjscia: brak priorytetów rządów PiS. Przy wszystkich dziwnych pańskich postach na forum, to jedno zdanie jest prawdziwe, bo odkrwa to, o czym inni dawnio juz wiedzą: PiS NIE MA I NIE MIAŁ PRIORYTETÓW!!!
życzliwy gość / 157.25.157.* / 2007-09-05 18:13
Do dzieła pani łżę-liberał.
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy