Parmezanka
/ 84.10.38.* / 2010-09-07 09:08
Ostatnio na temat sporu o nauczanie religii w szkołach państwowych wypowiedziały się dwie znane postaci, abp Gocłowski i pani Gronkiewicz Waltz, osoby tak od siebie politycznie odległe , ale o poglądach prawie identycznych. Abp Gocłowski powiedział, że to jest wojna postkomunistycznej lewicy z KK w Polsce , bo w istocie to nie jest prawdziwa lewica tylko przemalowani komuniści i tacy jeszcze będą przez kilka pokoleń. Marzy mu się co prawda prawdziwa lewica w Polsce, na którą musimy jeszcze długo poczekać. Tylko patrzeć jak niebawem polscy biskupi wezmą się za zakładanie nowej lewicy - złożonej zapewne z samych ministrantów. Według terminologii arcybiskupa , ten kto ma dziś 25 lat to też jest postkomunista i jego dzieci zapewne także i tak aż do trzeciego pokolenia. Widać, że polski episkopat wzorem Mao Tse Tunga, usiłuje wytworzyć w świadomości społeczeństwa stan "godziny zero" i od tego momentu budować nową świadomość pierwotną w oparciu o biblię. Z kolei pani Waltz w TVN24 udowadniała , że "zapateryzm " nam nie grozi, bo w Hiszpanii uprzednio rządziła prawica a w Polsce były rządy komunistycznej lewicy. Droga pani , trzeba zgodzić się z panią, że KK bardzo chętnie tworzy symbiozę z prawicą, najlepiej skrajną i w takiej konfiguracji czuje się najlepiej- wynikiem tej symbiozy była nie tylko dyktatura Franko w Hiszpanii- świadczy o tym całe 1000 lat średniowiecza. Co się tyczy naszego kraju , to bardzo przepraszam ale za PRL KK miał się w Polsce całkiem dobrze, odbywały się także lekcje religii i nie było takiego terroru ideologicznego ze strony KK jak to mamy dziś. Dziś mamy taką skrajną sytuację dlatego ,że przez ostatnie 20 lat rządzi nami prawica- zasadniczo sklerykalizowana, poddańcza wobec Watykanu i konserwatywno - fundamentalistyczna. To właśnie łączy sytuację w Polsce i Hiszpanii ,ze i tu i tam musimy posprzątać po prawicowych fanatykach. To że pani tego nie rozumie to widać, pani nie potrafi nawet posprzątać w swoim mieście, więc niech pani nie bierze się za Polskę. W krótkich sondach dziennikarskich wypowiadały się także i inne osoby z okolic sejmu ale to wyglądało raczej tak jakby dziennikarz rozmawiał z talibami o islamie.