Nie, nie jestem. Napisałem również "może".
Opłaty lokalne nie są chyba zbyt ważną pozycją w kosztach kopalni, huty. Więc nawet ich podwojenie jednak nie spowoduje wieszczonego przez ciebie przeniesienia.....
Zwłaszcza ...kopalni :-)

to taki" inny kataster"

To bandycki haracz ,bezlitosny do stanu firmy ,która ma go płacić.To nowy podatek od posiadania.Jeśli gmina podniesie mi podatki z tytułu wartości maszyn to wywalę wszystkich pracowników gminy na pysk i z pismem skieruję do Referatu podatkowego gminy lub wójta uzasadniając powód.Wprowadzę wewnętrzny zakaz zatrudniania pracowników z terenu swojej gminy jeśli pazerną się okaże i powiadomię o tym wójta.W to miejsce przyjmę Mołdawian,Chińczyków,Ukraińców,Rumunów i dam im mieszkania.W ostateczności wyniosę firmę do Słowacji lub na Ukrainę.DOŚĆ !!! samowoli.Właściciel pokaże gówniarzom od ustaw ich miejsce w szeregu w tym kraju.Nieudacznicy z samorządów nie będą się bogacić kosztem mojej harówy i zabierać już wszystko co zarobię a nawet 110% jest możliwe.To kraj idiotów.Urząd skarbowy to miłosierna instytucja w porównaniu z samorządem lokalnym,bo przynajmniej procentowo płaci się od uzyskanych dochodów a popieprzony samorząd chce brać jak z worka ,identycznie jak ZUS-bez względu czy firma ma dochód czy akurat nie udał się rok w kryzysie-oni chcą brać-za co? z czego?. Kredyty na podatki mam zaciągać? Oni i tak to przepieprzą jak dostaną kasę- sobie na pensje,wyjazdy,nagrody,premie,wycieczki,szkolenia.
Zamortyzuję stare maszyny do zera.Nowe postawię w dziupli i mam ich gdzieś.Zobaczymy ile to będzie 2% podatku od wartości zero zł.Gówno samorządowe przegra niestety z właścicielem,bo nie ma prawa wkładać mi łapy do garnka. Dość gówniarze.