zbjak123 kogo nazywasz chołotą? dzieci czy nas rodziców? chołota to nauczyciele ktorzy nie mają pojęcia jak uczyć!!! i ty też jesteś tą chołotą jaką zatrudnia się w szkołach by opiekowała się naszymi dziećmi? tak większość nauczycieli to zwykłe tępaki którym coś w życiu nie wyszło i poszli uczyć w szkole po znajomości bo zaznacze nikt bez znajomości pracy w szskole nie dostanie ...naqwet woźny!!!

iga 257 - a tobie będziemy wdzięczni, żeś nam raczyła dzieci narobić. żadna filozofia - dwa ruchy, w tym jeden do przodu, chołoto.

Nie ma czegoś takiego jak "pensjum", A nauczyciel pracuje znacznie dłużej niż 18 godzin - choć oczywiście są i tacy, którzy nie lubią się przepracowywać, jak i wszędzie, ale to jednostki i masz pecha, jeśli spotykasz tylko takich... A Ciebie zapraszam do szkoły - na przerwy, kilkudniowe wycieczki, na interwencje... Nie musisz uczyć, bo jak mniemam, nie masz do tego odpowiedniego wykształcenia - czekają na Ciebie tylko same przyjemności - ile tylko chcesz...

przypilnuj swoje dziecko przy odrabianiu lekcji i systematycznej nauce to nie będzie musiało brać korepetycji

Ale już nie żyjemy w PRL, nie wszyscy muszą pracować 40 godzin tygodniowo, a ile pracują jest przedmiotem umowy pomiedzy nimi a pracodawcą. Słowem - to nie twoja sprawa, ile kto pracuje. Zajmij się swoją pracą, a nie cudzą.

Chyba jesteś nauczycielem W-F . Twoje zacietrzewienie oraz język wypowiedzi nie predysponują Cię do zawodu nauczyciela . I jeszcze chcesz mieć za to płacone? Wubacz pedagogu OUT !

in vice versa

Ekstra, też jestem za, jestem nauczycielem historii, wolę pracować 40 h tygodniowo, zrezygnuje z wakacji ( ale wasze dzieci też je stracą), ferii zimowych- też dzieci do szkoły pójdą , przerwa świąteczna normalnie jak w każdym innym zawodzie, ale na wzór np. UK za nieobecności dziecka w szkole powyżej np. 6 h w roku szkolnym rodzice płacą karę i koniec z wyjazdami w maju, wrześniu na tańsze przed lub po sezonowe wakacje, te będą możliwe tylko gdy nauczyciel weźmie swój urlop tak by klasa nie traciła lekcji, wywiadówki wyłącznie w godzinach pracy nauczyciela od 8 do 16, w szkołach proszę przygotować gabinety dla nauczycieli by było gdzie w ciszy przygotować się do lekcji, kartkówki i sprawdziany ocenić. Tak by nie nosić tego do domu. Dłuższe wycieczki odpadają, będą tylko te gdzie dojedzie się , zwiedzi i wróci między 8 a 16- szkoda dzieci z małych miejscowości, ale cóż, nadgodzin płatnych w szkołach nie ma więc ponad wymiar 40 godzin pracować się nie powinno bo złamiemy przepisy KP. A i jeszcze rekolekcje wynoszą się ze szkoły tylko tak to mogę określić, to rodzice chrzcząc dzieci zobowiązują się do wychowania ich w wierze a nie nauczyciele w szkole. ich organizacja nie może naruszać rytmu nauki i to ksiądz powinien się do planu lekcji dostosować tak by dzieci lekcji nie traciły. A na marginesie lubię swoją niezbyt dobrze płatną pracę, zadziwia mnie od kilku lat fakt nienawiści ziejącej od ludzi wzajemnie do siebie... każdy wybiera swój własny zawód, istnieje możliwość nauczania domowego - to podpowiedź dla tych, którym nasz system nie odpowiada. Dodam, tylko, ze wówczas i tak dziecko musi egzaminy w szkole zdać by sprawdzić czy podstawę programową opanowało.
Miłego wieczoru i trafnych wniosków czytającym życzę:)

Skoro nauczyciele mają tak dobrze to czemu nie zostałeś/aś jednym z nich tylko wylewasz swoje żale. Moja żona jest nauczycielką i wiem ile czasu pracuje i ile ma obowiązków.