FelDzier
/ 85.222.77.* / 2009-08-26 13:44
Ale ten "arch" to lizus - pewnie ma egzamin poprawkowy z ekonomii we wrześniu *** Prawdą jest że kapitał spekulacyjny hula - rok tem kurs "kupno" Euro był 3,3 PLN - pare miesiecy pozniej 4,7 PLN . Sinusoida wahań jest taka sama i wygląda kiepsko . Drugą prawdą jest , że stan kryzysu rzucił kłode "pod nogi" wobec obowiązujących kryteriów do wporwadzenia Euro . Ponieważ "diabeł tkwi w szczegółach" więc warto by dowiedzieć się czy spełnienie wszystkich kryteriów z Maastrich na koniec danego roku uprawnia NBP do wprowadzania ERM II , który obowiązuje dwa lata . Czyli np. (teoretycznie) komplet czterech kryteriów spełniony za 2009 rok uprawnia NBP do ustalenia ERM II na lata 2010 i 2011 i to przy warunku , że w okresie 2010-2011 kryteria te są utrzymane . Szkoda też , że Autor "nie wychylił się " jaki kurs uważa za kurs bazowy dla ERM II .
Prof Rosati uważał ,chyba w 2004 r , że taki kurs znajduje się w przedziale 4,00 - 4,25 . To było w latach Balcerowicza kiedy kurs dochodzil do granicy 4,90 PLN . Na koniec warto wezwać , żeby "kupy " specjalistów d/s Euro się zintegrowały - odrębne biura , czy komórki są w Min.Gospodarki , Skarbu , Finansów , NBP a nad wszystkim próbuje czuwać Pełnomocnik Rządu . W sierpniu zapowiadano , że rząd wyda rozporządzenie powołujące Narodowy Komitet Koordynacyjny d/s Euro - no i chyba nie wydał , bo ma inne kłopoty .