Górnicy Kompanii Węglowej będą strajkować
Money.pl
/ 2009-03-27 14:00
andowc
/ 83.30.85.* / 2009-03-27 20:42
Za "komuny "strajkowali" (po cichu), dali im pracę w soboty i niedzielę (planową),-miał pracę przez cały miesiąc (na okrągło),- bez wypoczynku i kościoła. (był zadowolony).
Solidarność" zabroniła" pracy w sobotę i niedzielę górnikowi (mniej zarobił), dlatego strajkuje.
Jakby pracował w soboty i niedziele, to by nie strajkował.
Górnicy chcą pracować, a nie się "obijać" (jak w innych zawodach).
lud-pracy
/ 83.22.178.* / 2009-03-28 11:51
Popatrzcie na tych ludzi, takie biedne są, takie robotnice, charują na okrągło jak maszyny, - NALEŻY IM SIĘ !!!!!!-
andowc
/ 83.30.80.* / 2009-03-28 20:43
Jaki się urodziłeś, taki umrzesz (nierobie).
górnik płaczek
/ 83.5.31.* / 2009-03-27 18:04
Nie moge,cały czas tylko górnicy i górnicy jakby innych zawodów nie było.Nie dość że mają prace to jeszcze sapią o kolejne podwyżki.Rozgonić ich w cholerę,nie chcę przeklinać bo mnie krew zalewa jak o tym słyszę ku.......
Jrom422
/ 83.17.189.* / 2009-03-27 17:11
nie ma przymusu pracy. Jak im się nie podoba to mogą się zwolnić i poszukać lepiej płatnego zajęcia gdzie indziej. Ja bym tę bandę rozgonił.
alex7
/ 212.87.240.* / 2009-03-27 20:07
Pozwalniać, przyuczyć młodych, a jak nie będą chcieli to dać szanse np. Ukraińcą, rozgromić wreście to towarzystwo, ludzi zwalniają a im ciągle mało nie ma odważnego żeby wreście zrobił z tym porządek jak zrobili to w innych krajach, np. Angli czy Kanadzie.
Na miejscu ciężko pracujących górników największe pretensje miał bym włąśnie do związkowców, którzy to tak dbają o swoich kolegów interesy.
.
Tak z biegu myślę,że wygląda to tak:
Przychodzi kadra do swojego guru-związkowca i mówi mamy za mało chcemy więcej,bo ciężko pracujemy...
Na to ich związkowy mentor: Ok jutro zażądamy (tu myśli).. dla wszystkich podwyżek. Potem idzie wraz z kilkoma sobie podobnych do RN czy tam zarządu i działa tak: nasi koledzy chcą znów więcej pieniędzy, ale jak dostane kopertę czyli odpowiednią motywację to przetłumacze motłochowi,że kasy nie będzie. Jak uszczknie coś dla siebie to wraca i mówi,że narazie musi zostać tak jak jest a podwyżek nie będzie, strajk odwołany - Tak załatwia interesy swoich kolegów pracowników... - potem wsiada w eleganckie autko wyciąga kopertę, liczy i myśli... - strajk zażegnany!!!
Czy ktoś widzi to inaczej - zawsze mogę się mylić?
Ide sobie powoli
/ 69.196.167.* / 2009-04-01 23:32
Cale to forum swiadczy o sukcesie Rzadu.Zasada "dziel i rzadz" dziala w najlepsze.Zlapcie sie za lby czym odwrocicie uwage swoja i spoleczna od niespelnionych obietnic rujnowania kraju czy likwidowania swiadomosci narodowej spoleczenstwa.