Unia to wielki biurokratyczny potwór, pożerający gigantyczne ilości pieniędzy i nie dający nic w zamian. W teorii UE miała dbać o wolność wymiany gospodarczej, a w praktyce zajmuje się głównie jej ograniczaniem i tworzeniem coraz większego aparatu urzędniczego. Kolejne unijne pomysły, zamiast poprawiać konkurencyjność unijnej gospodarki zmniejszają ją. To dzięki temu już prawie cała produkcja przemysłowa wyjechała na daleki wschód. W unii dramatycznie maleje przyrost naturalny, rośnie socjał i kasta urzędnicza. Porównanie do ZSRR jest jak najbardziej na miejscu. Kolejny fale kryzysu pokazały, że nawet zagrożenie katastrofą gospodarczą nie jest w stanie zmobilizować unijnych instytucji do działań pro-gospodarczych.
Polska jest jeszcze w miarę konkurencyjna w UE bo mamy słabszą walutę, niższe koszty pracy i wciąż jeszcze mniej rozbuchany socjał. Poza tym szansa że w końcu w Polsce zostanie wybrany jakiś rząd "wolnościowy" zamiast "etatystycznego" jest sporo większa niż w UE.
Oddanie się pod władzę UE, spowoduje że resztki naszej konkurencyjności znikną i UE która już zdycha, pociągnie nas na dno.