Drukowanie pieniedzy przez amerykanski Bank centralny przekracza już granice absurdu. ale najwiekszym problemem tej gospodarki a co za tym idzie światowej to kreacja kredytów bezgotówkowych. Tworzy to oczywiście inflację zbijaną zwiększaną wydajnością przy niskich wynagrodzeniach. amerykańska gospodarka
zalewa świat inflacyjnym pieniądzem w postaci w/w kredytów. Od lat nic tam w USA nie trzyma się kupy.
gdyby nie rozliczenia w dolarze ( pozostałość po 2 wojnie światowej silna gospodarka ) gospodarka spłynełaby w siną dal jak deszczówka w rynnie. Amerykanie mogą sobie drukować dolary jak im się podoba,
niestety tworzy to kryzysy globalne za które zdecydowanie odpowiada Ameryka. Dziwny to kraj 50 mln ludzi
nie ma ubezpieczenia społecznego, z jednej strony koncerny naftowe nie płacą podatków niskie ceny paliwa
z drugiej strony przerażajaca bieda na prowincji. Infrastruktura energetyczna pamieta czasy wybuchu wielkiej socjalistycznej rewolucji październikowej. Totalne załamanie tuż tuż...

Ciekawe ile by kosztowala by zlotowka gdyby procent w banku by wynosil 0.25%

Przecież oni funkcjonują dzięki kredytom. Wystarczy, że świat przestanie ich kredytować, a wtedy... no cóż, skończą się wojenki, podjudzanie jednego przeciw drugiemu, skończą się też rządy dolara.