swojego spoleczeństwa od sytuacji wew. Tymczasem ta sytuacja jest wręcz dramatyczna wbrew tytulowi tego artykułu. Wszystkie wskaźniki ekonomiczne aktualnie publikowane w USA to zwykle wydmuszki które wkrótce pękną. Sprowadzili swoje spoleczeństwo do rangi niewolników pozbawionych jakichkolwiek praw i wolności obywatelskich. Reżim ma spokój tylko i wyłącznie dzięki ciągłemu utrzymywania ciśnienia zagrożeniem wojennym ze strony wiimaginowanego, wirtualnego wroga stworzonego przez informatyków CIA i wylansowanego przez podległe CIA media informacji publicznej. Tymczasem powstał już poważny ruch sprzeciwu społecznego " Oburzeni" , co prawda jest on pacyfikowany póki co przez hordy policyjne ale wszystko do czasu. Przewiduję że w okolicach wyborów Prezydenckich , Amerykanie się obudzą i wymuszą przywrócenia utraconych praw i wolności obywatelskich.

USA = Imperium Zła

Kolejny dowod na to ze Nagroda Nobla nic nie znaczy... Ale z drugiej strony, juz mialem tyrac glupich jankesow i grzmic o megainflacji, kiedy pomyslalem o innym rozwiazaniu.. W zasadzie gospodarka USA stala sie juz dosc mocno wydmuszkowa. Produkcja znajduje sie w Azji, a oni powoli ida w strone modelu islandzkiego z olbrzymim sektorem finansowym i know how wysokich technologii. Stad pobudzanie gospodarki drukowanymi zielonymi nie szkodzi im tak jak chcialby Friedmann - i tak transferowane sa one za granice, w tym w wiekszosci do Chin. Chinczykom kupka rosnie, ale staje sie ona coraz bardziej bezuzyteczna. Obecnie ekonomisci twierdza ze moga oni uzyc w dlugim okresie okolo biliona dolarow a ponad dwa biliony i tak musza lezec odlogiem. I tak dochodzimy do złotej zasady Murphyego. Choc wciaz uwazam ze sygnalem do ataku bedzie zwiekszony popyt na kruszec FED-u.

To ozdrowienie skończy się tak jak tzw *budowanie* za czasów Gierka w Polsce.

Zresztą stan wojenny już w USA wprowadzili (niedawno przyjęte tam ustawy umożliwiają bezterminowe internowanie obywateli USA bez prawa do procesu a terytorium kraju jest terenem na którym odbywają się działania wojenne).

Tak więc mamy już:
1. Drukowanie kasy.
2. Stan wojenny.

Terraz czas na *upadek*.