Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: 1800 już coraz bliżej

GPW: 1800 już coraz bliżej

Money.pl / 2009-05-22 06:33
Komentarze do wiadomości: GPW: 1800 już coraz bliżej.
Wyświetlaj:
upiór tej opery / 212.76.37.* / 2009-05-22 08:05
koniec złudzeń - wszytko się wali i teraz dopiero nadchodzi małymi krokami oczekiwana przeze mnie ostatnia faza bessy gdzie nie będzie już żadnej nadzei. ale ile ona potrwa tego nikt nie wie a te złoto będzie drożalo i drożało
Kramerko / 2009-05-22 08:12 / Spoko, spoko
Nadchodzi nie ostatnia faza bessy tylko pierwsza korekta w tej hossie.
Mieczyslaw / 2009-05-22 08:14 / Uznany Gracz Giełdowy
prorok ? czy szarlatan ?
Kramerko / 2009-05-22 08:17 / Spoko, spoko
Osobista opinia. Ale słusznie, powinienem był dodać na początku zdania "Moim zdaniem".
max303 / 2009-05-22 08:16 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
proroctwem nie byłbym zdziwiony(:-))
Mieczyslaw / 2009-05-22 08:08 / Uznany Gracz Giełdowy
:)))) ten dzien bedzie udany, jak jeszcze raz bedziesz pisal dowcip to ostrzegaj przed nim , bo osobiscie kaze Ci przyjechac i wytrzec monitor , pijac kawke poranna tak parsknalem jak mlode zrebie
max303 / 2009-05-22 08:09 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
(:-))))))))))))
dodge / 2009-05-22 08:17 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Cześć :)
Mieczyslaw / 2009-05-22 08:00 / Uznany Gracz Giełdowy
Turbiny wiatrowe niebezpieczne dla zwierząt

PAP - 22-05-2009 07:34
Często wysuwany zarzut przeciwko elektrowniom wiatrowym głosi, że zagrażają one ptakom. Tymczasem pewien tajwański hodowca twierdzi, że zlokalizowana w pobliżu jego gospodarstwa farma wiatrowa poważnie przetrzebiła jego stado kóz - donosi w czwartek internetowy serwis BBC.
Jak twierdzi Kuo Jing-shan, 450 z jego 700 kóz zdechło od momentu, gdy przed czterema laty w pobliżu jego pastwiska firma Taipower zainstalowała osiem turbin wiatrowych. Jego zdaniem, zwierzęta padły z wycieńczenia, ponieważ hałas z elektrowni wiatrowej nie dawał im spać. "Kozy były wychudzone, lecz nie chciały jeść. Pewnej nocy poszedłem do obory i kozy stały, nie spały" - relacjonuje 57-letni hodowca.

Inspektor z tajwańskiego ministerstwa rolnictwa przyznał, że turbiny wiatrowe mogły rzeczywiście być przyczyną śmierci zwierząt. Natomiast spółka Taipower, choć wątpi w swoją winę, zaoferowała Kuo Jing-shanowi pomoc finansową przy relokacji fermy
-----------------------------------

i to jest argument dzieki ktoremu energia wytwarzana ze zrodel odnawialnycg nigdy nie zastapi yej wytwarzanej w sposob "tradycyjny"
flugo / 2009-05-22 09:15 / portfel / Dziecko hossy
tak? zobaczymy:)
geotermia to przyszłość
max303 / 2009-05-22 07:57 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
“Akcje są niedowartościowane”
MD
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 07:50
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
e4cdbe24-8882-4796-af08-b363dafc7855
Steve Leuthold, który w ubiegłym roku dużo zarobił na krótkiej sprzedaży, w tym roku jest “szarżującym bykiem”. Wciąż twierdzi, że S&P500 osiągnie 1100 pkt. w tym roku.
Zobacz także

"S&P500 wzrośnie jeszcze o 30 proc."
„Stary niedźwiedź” zaleca kupowanie akcji

Leuthold, którego fundusz inwestycyjny był jednym z najlepszych spośród 20 tys. funduszy w USA w ubiegłym roku, w kwietniu prognozował, że S&P500 osiągnie 1100 pkt. na koniec tego roku. To poziom o 24 proc. wyższy od notowanego na zamknięciu w czwartek. Obecnie Leuthold uważa, że indeks osiągnie taką wartość szybciej niż oczekiwał.

- Kiedy powiedziałem, że [S&P500-red.] dojdzie do 1100 pkt. ludzie myśleli, że wcześniej coś paliłem – powiedział Leuthold w telewizji Bloomberg. – Teraz to się wydaje bardziej prawdopodobne i widzimy ludzi, którzy mówili wcześniej: Hej, zaczekam do przyszłego roku, aż w gospodarce się poprawi, a teraz mówią: Myślę, że lepiej wejdźmy na rynek zanim to się stanie – dodał.

Leuthold zapowiedział, że w przyszłym miesiącu zwiększy udział akcji w swoim głównym funduszu z 65 do 70 proc. Kilka miesięcy temu stanowiły one 50 proc. jego portfela.

- Według naszych analiz, rynek akcji jest wciąż niedowartościowany – powiedział. – Myślę, że wiele firm jest poniżej swojego benchmarku i będą do niego wkrótce wracać – dodał.

Leuthold oczekuje, że czerwiec będzie bardzo dobrym miesiącem na rynku akcji.

MD, moneynews.com
dodge / 2009-05-22 07:36 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"

Globalna gospodarka nie osiągnęła jeszcze dna, ale jest ono już blisko, uważa Paul Krugman, ubiegłoroczny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.
Zobacz także„Nadchodzi kryzys dolara”


- Niemal wszystkie wskaźniki ekonomiczne pokazują, że swobodny spadek gospodarki zakończył się, że sytuacja się stabilizuje – powiedział Krugman podczas seminarium w Ho Chi Minh (d. Sajgon). – Prawdopodobnie najgorsze, w znaczeniu szoków dla systemu, jest już za nami – dodał.

Krugman zwrócił uwagę, że choć pierwszy rok kryzysu przypomina początek Wielkiego Kryzysu, jest bardzo mało prawdopodobne, aby sytuacja gospodarcza nadal rozwijała się podobnie jak w latach 30. ubiegłego wieku.

- Uważam, że jeszcze nie osiągnęliśmy dna, ale jest ono już bardzo blisko – powiedział. – Moje wielkie zmartwienie polega na tym, że uważam iż nie odbijemy się od dna, ale pozostaniemy tam. Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się odbicie – dodał.

Krugman uważa, że stabilizacja globalnej gospodarki odbije się negatywnie na dolarze.

- Notowania dolara mocno spadną, a przynajmniej znacząco – powiedział. – Popyt na dolara był czasowo napędzany przez kryzys. Dobre wiadomości, to w rzeczywistości złe wiadomości dla dolara. Jeśli sytuacja gospodarcza ustabilizuje się, popyt na dolara jako bezpieczną inwestycję zniknie – dodał.

Krugman uważa, że sugestie Chin dotyczące zastąpienia dolara jako waluty rezerw, to „próba wezwania kogoś na pomoc z powodu własnych, błędnych inwestycji”.

- Chiny kupiły za dużo dolarów. Teraz patrzą na nie i mówią: stracimy mnóstwo pieniędzy na tej inwestycji – powiedział Krugman.

MD, Bloomberg


pb.pl
dodge / 2009-05-22 07:32 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"

Fundusze wierzą w koniec bessy.
Nie celujcie w dołek. Inwestujcie, bo akcje są tanie, a gospodarka niedługo odżyje
– przekonują przedstawiciele TFI.

*******
*******

Nie dajcie się oszukać ostatnim wzrostom na rynkach akcji, ostrzega słynny inwestor Jim
Rogers. Jego zdaniem, ceny akcji są już zbyt wysokie.

*******
*******
No i komu tu wierzyć? :)))))
Kramerko / 2009-05-22 07:58 / Spoko, spoko
Sobie. Tylko sobie.
Kramerko / 2009-05-22 08:02 / Spoko, spoko
A moim zdaniem jedni i drudzy mają rację. Długoterminowo - akcje są niedowartościowane, a gospodarka niedługo odżyje. Krutkoterminowo - po ostatnich wzrostach akcje są już chwilowo za drogie.
nieuk. / 80.55.243.* / 2009-05-22 07:38
pewnie kazdy ma w tym jakis interes...)

nikt nie gada po to by se tyko pogadac...! )
max303 / 2009-05-22 07:33 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
sobie
dodge / 2009-05-22 07:37 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
:)
dodge / 2009-05-22 07:29 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Dzień dobry. Dobrego dnia.
max303 / 2009-05-22 07:32 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Cześć i wzajemnie(:-)
dodge / 2009-05-22 08:22 / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
:)) Dzięki
max303 / 2009-05-22 07:27 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
“Akcje są już za drogie”
MD
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 07:26
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
9492e0ab-5373-494b-b7a7-dced590c890b
Nie dajcie się oszukać ostatnim wzrostom na rynkach akcji, ostrzega słynny inwestor Jim Rogers. Jego zdaniem, ceny akcji są już zbyt wysokie.

- Nie kupuję akcji – powiedział Rogers w CNBC. – Dno rynku nastąpi prawdopodobnie pod koniec tego roku, może w przyszłym, zresztą, kto wie, kiedy – dodał.

Rogers uważa, że akcje będą tanieć przez politykę „topienia świata w pieniądzach” stosowane przez rządy i banki centralne.

- W USA i innych krajach problemem jest zbyt duża konsumpcja i zbyt duże zadłużenie – wyjaśnił dawny partner finansowy George Sorosa.

Rogers zwraca uwagę, że rządy i banki centralne próbują „gasić pożar benzyną”. To, jego zdaniem, działania wbrew rozsądkowi i nie przynoszące oczekiwanych efektów.

Rogers konsekwentnie twierdzi, że najlepszą obecnie inwestycją są surowce.

- Fundamenty General Motors nie poprawiły się, fundamenty Citigroup nie poprawiły się – podkreślił. – Jest bardzo mało branż na świecie, gdzie fundamenty się poprawiły. W przypadku surowców, są one coraz lepsze – dodał.
Rogers uważa obecnie, że najlepiej inwestować w produkty rolne i srebro.

MD, moneynews.com
Niknejm niezalogowany / 192.229.17.* / 2009-05-22 10:00
Aha...Znaczy że goś pompuje bańke spekulacyjną na srebrze ;-)
Nagoni ulicę, a potem zostawi ją w opuszczonych gatkach ;-)
max303 / 2009-05-22 07:10 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Niemcy przyznają pomoc państwową swojej stoczni
PAP
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 07:07
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
038e1dc1-4ea7-4db2-85fb-5c71677bb34b
Niemiecka stocznia Wadan otrzyma od swojego rządu pomoc finansową w ramach państwowego funduszu ratunkowego. A Komisji Europejskiej nic do tego - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Dziennik twierdzi, że dofinansowując swoją stocznię Niemcy powołali się na kryzys ekonomiczny. Dodaje, że walcząc o polskie stocznie dysydenci z PO powinni użyć argumentu o "permanentnym kryzysie, który ruinował nasz przemysł okrętowy", a nazywał się komunizm.

"ND" potwierdził w biurze prasowym federalnego ministerstwa gospodarki i technologii o pierwszych niemieckich firmach, które uzyskają wsparcie w ramach funduszu ratunkowego.

Rzecznik ministerstwa poproszony przez gazetę o komentarz w sprawie nierównego traktowania europejskich stoczni, gdzie niemiecka dostaje państwową pomoc, a polska musi ją zwrócić, stwierdził jedynie, że stocznia Wadan być może otrzyma tylko rządowe gwarancje kredytowe. Przyznał jednak, że faktycznie jest to pomoc państwowa.
max303 / 2009-05-22 07:08 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Największe tegoroczne bankructwo w sektorze bankowym
PAP
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 07:02
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
29174913-5018-48c2-bf42-ab0af7324253
Amerykański nadzór bankowy zamknął w czwartek regionalnego pożyczkodawcę z Florydy BankUnited FSB. Był to największy spośród 34 banków, które zbankrutowały w USA od początku bieżącego roku.


http://www.pb.pl/a/2009/05/22/Najwieksze_tegoroczne_bankructwo_w_sektorze_bankowym2
max303 / 2009-05-22 06:46 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Włosi zszokowali polskie firmy mięsne
Wiktor Szczepaniak
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 06:28
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
fc128927-65a2-47c1-b6d4-32dc8d3b61a0
Pini Polonia stawia pod Kutnem największą w Polsce ubojnię świń, w której zatrudni 800 osób. Konkurenci są zdumieni.

Choć trudno w to uwierzyć, w silnie konkurencyjnej i borykającej się z dużymi problemami branży mięsnej, są jeszcze firmy chętne do inwestowania w budowę zakładów. Jednym z takich śmiałków jest firma Pini Polonia, z włoskim rodowodem, która bez rozgłosu, w szybkim tempie stawia w Kutnie wielki zakład ubojowo-rozbiorowy. Władze miasta zacierają ręce licząc m.in. na ograniczenie bezrobocia, a firmy z branży mięsnej przecierają oczy – ze zdumienia.

- Budowa zakładu jest już mocno zaawansowana. Planujemy zakończyć ją w tym roku, tak by uruchomić produkcję na początku 2010 r. Zakład będzie miał powierzchnię 28 tys. m.kw., a jego zdolność ubojowa sięgnie 8 tys. sztuk na dobę. Z naszych informacji wynika, że będzie to największy zakład ubojowy w Polsce – mówi Jolanta Jakubowska z biura Pini Polonia.
Wartość tej inwestycji przekroczy 100 mln zł. Zatrudnienie w zakładzie ma znaleźć 600-800 osób.

gwóźdź do trumny Dudy ?
niels bohr / 2009-05-22 07:25 / portfel / Bywalec forum
dzien dobry.
coz za makabryczna przewrotnosc. najpierw masowa rzez w obozach koncentr. a teraz 8000 swin dziennie!!!! z drugiej strony wiem, ze wiekszosc z Was zre mieso.
jako ssak nie polecam miesa ssakow. wysoce niezdrowe.
z pewnego opowiadania (tytulu i autora nie pamietam):
rzecz dzieje sie w dalekiej przyszlosci. bardzo znany naukowiec odkrywa w ksiazkach, ze ludzie zjadali zwierzeta. oglasza swoje odkrycie po czym... zostaje wyrzucony ze spoleczenstwa za gloszenie bzdur.
zdolnosc 8000 sztuk na dobe?! fiu fiu- palnal cwirek.
milego dnia.
max303 / 2009-05-22 06:36 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Fundusze wierzą w koniec bessy
Grzegorz Nawacki
Puls Biznesu, pb.pl,22.05.2009 06:05
Czytaj komentarze (0)
Zobacz na forum ()
911f4c09-fd03-4093-a1d2-1219b53df6a5
Nie celujcie w dołek. Inwestujcie, bo akcje są tanie, a gospodarka niedługo odżyje – przekonują przedstawiciele TFI.
Zobacz także

Klienci funduszy nie wierzą we wzrosty

Mocne odbicie na GPW od połowy lutego nie porwało inwestorów do kupowania jednostek funduszy.
- Klienci jeszcze nie wierzą, że te wzrosty są stałe. Nabycia wciąż są mniejsze niż umorzenia. Jednak klienci na całym świecie reagują z opóźnieniem. Również większość zarządzających przespało odbicie – mówi Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.
Zdaniem Pawła Trzaski z BM Deutsche Banku Kluczowa dla przyszłości rynków finansowych będzie sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości.
- Tu widać pierwsze symptomy poprawy. Indeks dostępności domów (cena domów do dochodów) osiąga rekordowe wartości. Istotna też jest sytuacja na rynku pracy, a ta jest uzależniona od kondycji gospodarczej. Wskaźniki wyprzedzające wskazują wyraźnie na możliwość poprawy. To wskazuje, że PKB osiąga dołek. Prognozujemy, że w II kwartale 2009 r. gospodarki osiągną dno – mówi makler BM Deutsche Banku.
max303 / 2009-05-22 06:33 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Dzień dobry(:-)


"nasza gospodarka szybko osiągnie stabilizację i zacznie powoli się rozkręcać."

i tego się trzymajmy(:-)))
9 10 11 12 13 14
na koniec starsze
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy