Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: 2400 punktów w zasięgu ręki

GPW: 2400 punktów w zasięgu ręki

Money.pl / 2010-05-28 07:13
Komentarze do wiadomości: GPW: 2400 punktów w zasięgu ręki.
Wyświetlaj:
Do .............:) / 89.200.162.* / 2010-05-29 21:58
......................:) To podaj Twoją metodę. Sprawdzoną. Może jest lepsza.
_Izyda / 2010-05-29 21:57 / Bywalec forum
dla ebalki
zatancz z męzem :))
http://www.youtube.com/watch?v=kNIufBRkxys
_Izyda / 2010-05-29 22:03 / Bywalec forum
ebal -i to
http://www.youtube.com/watch?v=tYM6TmSW9Ho&feature=related
dobranoc :)
K W A R K / 95.143.193.* / 2010-05-29 20:09

2010-05-29 13:50:23 | 193.106.27.* | K W A R K
ostatnio na nowo odkrylem AF a zrazam sie do AT. af jako
podstawa wyboru spolek ale moment wejscia zalezny od at i
statystyki

generalnie mam odwrotna strategie do jankruta: gdy 20-25%
spadnie wychodze licza ze to bessa gdy wzrasta 20-5% wchodze
duzym kapitalem uznajac ze to hossa


2010-05-29 14:07:43 | janlew [ Tysiącznik na forum ]

gdy 20-25% spadnie
wychodze licza ze to bessa gdy
wzrasta 20-5% wchodze duzym
kapitalem uznajac ze to hossa

no to mało rozgarnięta ta strategia, strategia raczej typowa
dla chickenów. jeśli spadło o 25% to wychodzenie i czekanie
aż nastąpi ponowny wzrost o 25% jest głupotą, bo wracając do
poprzedniej wartości nie rośnie już o 25%, tylko 33%. gdyby
po prostu nie wchodzić całym kapitałem tylko go podzielić na
partię można by w tym momencie nie tylko odrobić całą stratę
25% ale uzyskać 7% zysku na czysto, którego nie uzyskałoby
się czekając na powrót w górę o 25%. poza tym wychodząc po
25% stracie zostaje się już z tą stratą na zawsze. no i
wreszcie, wracając na rynek po ponownym wzroście o 25% musi
on urosnąć kolejne 25% aby w ogóle wyjść na zero. a
tymczasem równie dobrze może on ponownie spaść o 25% i wtedy
strata netto zwiększa się już do 50%. w tym wypadku jest to
po prostu kasyno a kasyno zawsze wygrywa. dużo łatwiej jest
zostać na rynku i wykorzystywać spadki dla swej przewagi, bo
i tak odbije, taka jest jego natura. no ale do tego jest
wymagana odwaga a tego ewidentnie nie masz


2010-05-29 15:13:33 | 149.156.124.* | :))))))))))))))))))))
TA STRATEGIA TO PEWNY BANKRUT.

sluchaj jankrut nie ukrywam ze cie bardzo lubie ale tylko mnie utwierdzasz w przekonaniu ze jestes idiota

sam sobie zaprzeczasz. wyliczasz mi tu ile ja strace na takiej strategii nie czytajac dokladnie ze zaczynam od AF. i potem stwierdzasz

zapomnij o boczniaku w przypadku dobrych spółek,
wyobrażasz sobie np. wieloletni boczniak na kghm albo
lpp? dlatego posługuję się AF i wybieram tylko najlepsze
spółki.

wiec sobie nie zaprzeczaj u licha

a ten gosciu co to taki madry bo trakuje gielde jak kasyno i mowi ze to droga do bankructwa po czym ty nieswiadomie mnie bronisz ze to nie jest kasyno. pomieszanie z poplataniem

srednia na wig20 w hossie to ok 35% rocznie. srednio hossa trwa ile? powiedzmy dla bezpieczenstwa 3,5 lat. ale poniewaz wchodze pozniej to powiedzmy dla mnie to sa 3 lata. wybieram dobre spolki a wiec powinny miec wiecej niz na indeksie. powiedzmy bezpiecznie 45% rocznie w hossie

logarytmiczna stopa zwrotu to 45%* 3 = 135%. log stopa zwrotu ktora musze odjac czyli 25% to 22%. czyli 135% - 22% - 22% = 91%. a poniewaz prawie nie biore udzialu w bessie jestem wtedy w obligach i uwzgledniam stope z obligacji powiedzmy 5%. logarytmicznie to 4,9%. powiedzmy ze bessa trwa srednio 2 lata. czyli mam z tego 9,8%. ale poniewaz pewna czesc bessy siedzialem jeszcze na gieldzie - powiedzmy 3 miesiace to odejmuje od 9,8% jedna czwarta z 9,8% czyli dostaje 7,35%. w ciagu 5 lat mam wiec 91+7,35 = 98,35%. a wiec sredniorocznie 98,35 / 5 = 19,7%. arytmetycznie wiec stopa wynosi 21,7% rocznie. (exp(0,197)-1 = 0,217). przy tak bardzo ostroznych zalozeniach zarabiam przecietnie wiecej niz warren buffet ktory obecnie wyciaga nieco ponad 20%
janlew / 2010-05-30 08:53 / portfel / Tysiącznik na forum

wiec sobie nie zaprzeczaj u licha


nigdzie sobie nie zaprzeczam. co z tego, że używasz AF jak używasz mało rozsądnej strategii "cięcia strat", która powiększa tylko pulę strat a nie zysków


wiecej niz na indeksie. powiedzmy
bezpiecznie 45% rocznie w hossie


dyskusyjne założenie. po pierwsze wcale nie wiadomo czy pobijesz indeks przy swojej strategii cięcia co najmniej 25% strat i wychodzenia na spadkach, bo i w hossie bywają spadki. więc równie dobrze możesz być przez to gorszy niż benchmark i mieć np. łączny zysk 20% a nie 45% i to też przy dobrych wiatrach. jak udowodniłem strategia cięcia 25% strat powiększa tylko coraz bardziej stratę netto ale nie mówi jak powiększać zysk brutto. twoje wyliczenie w ogóle nie uwzględnia już tej problematycznej ale istotnej kwestii i jest zbyt wyidealizowane tym samym a więc te 45% to bardzo optymistyczne założenie; równie dobrze możesz otrzymywać wynik na poziomie lokaty bankowej w hossie a nawet tracić. według statystyk nawet w hossie zarabia tylko mniejszość a i bywają "specjaliści" co są w hossie na minusie

przy mniej wyidealizowanych założeniach nie pobiłbyś już buffetta bo - wedle twojego sposobu liczenia (mam wątpliwości czy jest on poprawny) - 20%*3 = 60 a 60 -22% - 22% = 16%. a więc w ciągu 5 lat masz zaledwie 16 + 7,35 =23,35, co średniorocznie przez 5 lat daje zaledwie 4,67 (23,35/5), czyli tyle co lokata. nawet jeśli zwiększymy zysk z 20% do 30% to otrzymujemy 30% *3 = 90 a 90 -22% - 22% = 46%. a więc w ciągu 5 lat masz zaledwie 46 + 7,35 =53,35, co średniorocznie przez 5 lat daje zaledwie 10,67 (53,35/5), czyli znów nie pobiłbyś buffetta

po drugie, kupowanie w hossie daje już dużo gorsze stopy zwrotu niż kupowanie w bessie bo wtedy jest już po prostu drogo. natomiast w bessie nadarzają się jedyne w swoim rodzaju okazje a spółki są już wyprzedane i nie grożą dalszymi spadkami i utratą kapitału (vide choćby do tej pory totalnie wyprzedany idm, projprzem, bioton, żurawie i wiele innych). obracamy się w zakresie najlepszych spółek z wig20 w twym wyliczeniu więc warto zauważyć, że kghm kupiony w bessie za 25 zeta dałby już teraz stopę zwrotu 300%. jeśli przyjąć, że będzie wracał do ceny z hossy 2007 i zawędruje w obszar 140 zeta, to taka inwestycja dałaby łączną stopę zwrotu 460%. natomiast kupiony w hossie, przy założeniu, że już teraz jest hossa, po obecnej cenie 97 zeta dałby już tylko zaledwie 44%. i to przy założeniu, że nie będziesz już ciął na nim 25% strat przy spadkach i zostaniesz w inwestycji (czyli niezgodnie z twą strategią). i przy założeniu, że wróci do tych 140 zetów. kiedyś liczyłem tu DCF-em kghm i wyszło mi, że jego fair value to coś koło 100 zeta przy optymistycznych założeniach (przy pesymistycznych coś koło 60), więc teraz każdy wyskok powyżej setkę będzie przewartościowaniem a zatem możliwość obsuwy na takich poziomach cenowych jest już ogromna. wcale nie dostajesz więc w hossie gwarancji pewnych zysków

gdybyś kupił kghm w bessie to miałbyś wedle swego wyliczenia 460% *3 = 1380 a 1380 -22% - 22% = 1336%. a więc w ciągu 5 lat masz 1336% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5 lat daje 268%(1340,35/5), czyli tym razem pobiłbyś buffetta, ale musiałbyś zacząć kupować właśnie w bessie a nie w hossie

albo weźmy lotos, kupiony w bessie za np. 11 zeta (falował długo na tym poziomie i wcale nie wziąłem tu do wyliczeń poziomu z dna cenowego) i trzymany cały czas dałby już teraz stopę zwrotu 181%. przy założeniu, że wróci do ceny z hossy 2007 (60 zł) otrzymujemy stopę zwrotu 445%. wedle mojego wyliczenia DCF-em fair value lotosu to 123 zeta a więc w tym wypadku stopa zwrotu wyniosłaby 445%, czyli bardzo podobnie jak wyżej dla kghmu. podstawiając pod powyższe twe wyliczenie znów pobiłoby się buffetta ale znów trzeba by kupić w bessie a nie dopiero w hossie

445% *3 = 1335 a 1335 -22% - 22% = 1291%. a więc w ciągu 5 lat masz 1291% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5 lat daje 259%(1290,35/5)

podobne wyliczenia można przeprowadzić dla innych flagowych spółek i zawsze widać, że bardziej opłaca się je kupić w bessie lub na pobojowisku rynku niedźwiedzia, gdzie wciąż tkwi jeszcze wiele spółek, a nie dopiero w hossie

jak ważna jest każda złotówka niżej lub wyżej przy zakupie dla perspektyw przyszłego zysku widać choćby na symulacji kursu projprzemu. obecnie jest po 13 zeta. zakładając, że wróci do ceny z hossy na 60 zeta, kupiony po 13 zeta dałby stopę zwrotu 361%. ale kupiony zaledwie złotówkę taniej czyli po 12 zeta dałby już stopę zwrotu 400% po powrocie do 60 zł. jak widać jedna złotówka różnicy w zakupie daje nam aż 40% dodatkowego zysku. czekanie na zakupy w hossie urywa nam więc ogrom z potencjalnego zysku bo każdy skok ceny o każdą złotówkę wyżej to powiększający się ogrom naszej potencjalnej straty
janlew / 2010-05-30 10:18 / portfel / Tysiącznik na forum
errata:


gdybyś kupił kghm w bessie to miałbyś wedle swego wyliczenia
460% *3 = 1380 a 1380 -22% - 22% = 1336%. a więc w ciągu 5
lat masz 1336% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w
nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5
lat daje 268%(1340,35/5), czyli tym razem pobiłbyś buffetta


trzeba za punkt wyjścia przyjąć roczną stopę zwrotu kghm dla 2009, czyli po przeliczeniu zamiast 460%*3 będzie w tym wypadku 300%*3= 900-22%-22%= 856%+4,35=860,35/5= 172,07% rocznie (przy założeniu, że następne lata hossy też będzie tak mocno rósł, co oczywiście można jakoś modyfikować lub z tym polemizować)


445% *3 = 1335 a 1335 -22% - 22% = 1291%. a więc w ciągu 5
lat masz 1291% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w
nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5
lat daje 259%(129,35/5)


tu podobnie, roczna stopa zwrotu lotosu za 2009 to 328% więc

328% *3 = 984 a 984 -22% - 22% = 940%. a więc w ciągu 5
lat masz 940% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w
nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5
lat daje 188% (944,35/5) znów przy założeniu, że następne lata hossy będzie tak mocno rósł, co oczywiście można jakoś modyfikować lub z tym polemizować

a tak w ogóle to mam poważne wątpliwości, czy twoje roczne 45% zwrotu w hossie jest realne. bo nawet gdyby kupić kghm na dnie bessy za 25 zeta a sprzedać na końcu hossy po 140 zeta to w tym wypadku roczna kapitalizowana stopa zwrotu wyniosłaby 77%. i to wtedy jak kupujemy w bessie, a ty chcesz podobną stopę zwrotu osiągnąć w samej tylko hossie kiedy ceny są już mocno wyśrubowane
janlew / 2010-05-30 09:25 / portfel / Tysiącznik na forum

wedle mojego
wyliczenia DCF-em fair value lotosu to 123 zeta


zapomniałem tego rozwinąć, więc uzupełnienie. wzrost z 11 do 123 zeta to 1018%. a więc znów mamy 1018% *3 = 3054 a 3054 -22% - 22% = 3010%. a więc w ciągu 5 lat masz 3010% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo siedziałbyś w nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5 lat daje 602%(3014,35/5)
janlew / 2010-05-30 10:29 / portfel / Tysiącznik na forum

zapomniałem tego rozwinąć, więc uzupełnienie. wzrost z 11
do 123 zeta to 1018%. a więc znów mamy 1018% *3


errata

trzeba to policzyć ze wzoru na roczną kapitalizowaną stopę zwrotu, czyli otrzymujemy w tym wypadku 123% bo

FV = 11*(1+1,23)^3=121,98
K W A R K / 77.109.139.* / 2010-05-30 10:46
zle to policzylem bo niepotrzebnie odlalem 0,5 roku bo te -0,5 roku uwzgleniam w -25%. wtedy mialbym nie 21 a 25%. ale poniewaz i tak 45% to moze byc duzo dla niektorych to i tak mozna uznac ze jest ok. tak ze jakos sie wyrowna i wyjdzie 21%. to jest juz calkiem niezle biorac pod uwage ze gram tu jednym kapitalem startowym


dyskusyjne założenie. po pierwsze wcale nie wiadomo czy pobijesz indeks przy swojej
strategii cięcia co najmniej 25% strat i wychodzenia na spadkach, bo i w hossie bywają
spadki. więc równie dobrze możesz być przez to gorszy niż benchmark i mieć np. łączny
zysk 20% a nie 45%


to po co w ogole stosowac AF skoro nie ma sensu bo lepiej jak malpa nasladowac indeks?


gdybyś kupił kghm w bessie to miałbyś wedle swego wyliczenia 460% *3 = 1380 a 1380
-22% - 22% = 1336%. a więc w ciągu 5 lat masz 1336% + powiedzmy 4,35% z obligów (bo
siedziałbyś w nich np. połowę bessy a nie całą), co średniorocznie przez 5 lat daje
268%(1340,35/5), czyli tym razem pobiłbyś buffetta, ale musiałbyś zacząć kupować
właśnie w bessie a nie w hossie

tez policzyles zle bo nie chyba czemu odjalem 2*22%. to dziala tylko w mojej strategii w ktorej trace pierwsze zyski w hossie od dolka 25% i w bessie od szczytu 25%. nie mozesz porownywac tych dwoch kwot wiec bierzesz logarytmiczna stope czyli ln(0,25+1) = 0,22

takze namieszales ale ja tez troche
janlew / 2010-05-30 13:03 / portfel / Tysiącznik na forum

tez policzyles zle bo nie chyba czemu odjalem
2*22%. to dziala tylko w mojej strategii


ależ ja właśnie cały czas testuję twoją strategię w różnych symulacjach


to po co w ogole stosowac AF skoro nie ma sensu bo
lepiej jak malpa nasladowac indeks?


choćby po to, żeby wiedzieć kiedy dobra fundamentalnie spółka jest niedowartościowana/przewartościowana. w hossie raczej niedowartościowana już nie będzie a więc twoje 45% przy kupowaniu w hossie uważam za miraż. poprawiłeś nieco wyliczenia ale to tylko detale, problemy i dyskusyjność założeń o jakich mówiłem pozostają
................... :) / 83.26.240.* / 2010-05-29 21:30

2010-05-29 14:07:43 | janlew [ Tysiącznik na forum ]


zakladajac ze rzeczywiscie, inwestujesz w "pewne" spolki dlugoterminowo, i zadowala Cie srednia roczna stopa 45% (jak wyliczyl to KWARK) to wg twojej strategii inwestujesz 25%kapitalu 75% zostawiajac na usredniane, innymi slowy inwestujesz np 10tys a 30tys trzymasz w rezerwie, wiec policzmy, zakladajac ze wszedles w tak dobrym momencie ze nie musisz usredniac - 45% z 10tys to 4,5tys rocznie, co faktycznie z calego kapitalu daje ci jakies 11% rocznie............... czy moze cos zle policzylem?
janlew / 2010-05-30 08:59 / portfel / Tysiącznik na forum

czy moze cos zle policzylem?


już ci wyjaśniami


zadowala Cie srednia roczna stopa 45% (jak
wyliczyl to KWARK)


kwark wyliczył to dla siebie a nie dla mnie. 45% to jego założenie do kupowania dopiero w hossie (założenie zbyt wyidealizowane moim zdaniem) a ja obniżam swe ceny zakupu przez dokupowanie na spadkach i w ten sposób zwiększam swą potencjalną stopę zwrotu a jakieś 45% to nie jest poprzeczka jaką sobie stawiam. to jego obliczenie i szacunek a ja nie stawiam sobie żadnych poprzeczek, po prostu maksymalizuje stopy zwrotu jak się da i tego nawet nie da się z grubsza ująć w jakieś szacunki. zobaczymy co da rynek i tyle
............... ;) / 83.26.230.* / 2010-05-30 10:32
kwark wyliczyl to dobrze, np dla kghm sr roczna stopa to zaledwie dwadziescia kilka procent, no ale zawsze mozna kupic np mci za 0,83gr, i sprzedac po czterech latach za 38zl z 4500% zyskiem, kwestia zajecia pozycji jest istotna, dlatego zamiast gdybac powiedz co zrobilbys z kghm na dzien dzisiejszy, kupil, sprzedal, trzymal, jesli tak to do kiedy, czy czekal na spadek do 30zl, jesli tak to od jakiego poziomu rozpoczalbys inwestycje?
janlew / 2010-05-30 13:16 / portfel / Tysiącznik na forum

kwark wyliczyl to dobrze, np dla kghm sr roczna stopa
to zaledwie dwadziescia kilka procent


w hossie? jeśli w hossie to znów te jego 45% rocznie okazuje się mirażem. natomiast jak się kupiłoby w bessie to dostaje się 77% rocznej kapitalizacji. dla lotosu aż 159% rocznej kapitalizacji (pod warunkiem, że dojdzie do ceny wyznaczonej przez DCFa) a np. dla pkobp 71% (znów pod warunkiem, że dojdzie do ceny wyznaczonej przez DCFa). i znów okazuje się, że najlepiej kupować jednak w bessie kiedy jest najtaniej


no ale zawsze
mozna kupic np mci za 0,83gr, i sprzedac po czterech
latach za 38zl z 4500% zyskiem


tylko 0,83gr to mci w hossie znów nie kosztował, tylko w bessie. a on mówi o kupowaniu w hossie. w tej chwili mci kosztuje 7 zeta. jak wróci do 38 to da to w 3 lata hossy 75% zysku na rocznej kapitalizacji. łącznie w skali procentowej dałloby to 442%. tylko czy kupiłby teraz mci? właśnie wywalił wszystko i czeka na powrót bessy. przy takim podejściu ciężko będzie mu nazbierać te procenciki
janlew / 2010-05-30 13:26 / portfel / Tysiącznik na forum

dlatego zamiast gdybac powiedz
co zrobilbys z kghm na dzien dzisiejszy


sprzedał. pod warunkiem, że kupiłbym wcześniej za 25 zeta. kiedyś tu liczyłem na ile wycenia DCF kghma i wyszło coś koło 100 zeta a przy pesymistycznym podejściu 60 zeta. w tej chwili nie jest to już zbytnia okazja inwestycyjna z punktu widzenia AF, chyba, że ktoś wierzy w nieskończony wzrost bez celu

może nieco zmylić, że ghm ma niski c/z 7,88, ale uwaga, spółki cykliczne mają niski c/z nawet w fazie swego zmierzchu więc to akurat nie jest miarodajny wskaźnik niedowartościowania w tym wypadku. w przypadku banków niski c/z też nie jest zbytnią wskazówką okazji, bo to reguła dla tego sektora, ale to już inna bajka
_Izyda / 2010-05-29 20:12 / Bywalec forum
mniejsze od kwarka co jest ?
_Izyda / 2010-05-29 20:02 / Bywalec forum
JB !
dla Ciebie !
http://www.youtube.com/watch?v=-ISXumeGC1c
:))
życzliwy / 83.31.142.* / 2010-05-29 20:12
Idź do niego na bloga i tam się wpisuj jak się stęskniłaś
pozdr
_Izyda / 2010-05-29 20:13 / Bywalec forum
podaj proszę adres
pozdrawiam
życzliwy / 83.31.142.* / 2010-05-29 20:19
http://typowekobiety.blog.onet.pl/
_Izyda / 2010-05-29 20:25 / Bywalec forum

9:59 | 83.31.142.* | życzliwy
http://typowekobiety.blog.onet.pl/

nieaktualna stronka
17 grudnia 2009

______________________
JB tu na forum pisał na wszystkie tematy
-brakuje wpisow
JB nakręcała brydzka a jej juz nie ma !
życzliwy / 83.31.142.* / 2010-05-29 20:30
nieaktualna stronka
17 grudnia 2009

A to już nie moja sprawa. Chciałaś adres to Ci podałem do tego anty-baba.
JB tu na forum pisał na wszystkie tematy
-brakuje wpisow
JB nakręcała brydzka a jej juz nie ma !

tylko nie umrzyj z tęsknoty
_Izyda / 2010-05-29 20:33 / Bywalec forum

ylko nie umrzyj z tęsknoty

dobra jeszcze sie troche pomęczę i nie umre
:)
JB wróć .......................
życzliwy / 83.31.142.* / 2010-05-29 20:49

JB wróć .......................

O matko. Nie lepiej nie wraca bo się nie opędzi i jeszcze szybciej ucieknie.
_Izyda / 2010-05-29 21:07 / Bywalec forum

. Nie lepiej nie wraca bo się nie opędzi i jeszcze szybciej
ucieknie.

oj Ty nic nie rozumiesz :(
chce zeby wrocil -to ja wtedy zniknę ;)

http://www.youtube.com/watch?v=wvVOoCKjonY
ehhehe
barbarossa1941 / 2010-05-29 17:36 / portfel / Tysiącznik na forum
Z perpektywy czasu . Trzymając kasę na koncie z realnym zyskiem 1 % rocznie warto zagrać na giełdzie z możliwościa zarobienia 1 procent dziennie i nie jest to takie nieosiągalne spokojnie można to robić.

Dalszy możliwy ruch na giełdzie to rysowanie boczniaka lub do góry z większą szansą na to drugie.

Momi zdaniem warto zaryzykować szczególnie teraz gdy myślę że jesteśmy tuż przed wzrostami i tuż po spadkach. Kasy jest dużo żeby kupować i kasa jest słabą wartością gorszą niż dobrze prosperujący zakład pracy.

Szkoda że się skończył 2009 na giełdzie ale nie mogło to wiecznie rosnąć.
Będzie do góry ale powoli z dużymi wachnięciami .
Tak uwazam woel wejsc na wig 20 przy poziomie 2400 niz 3400 a za 2 lata moemy tam być.

jesli nastąpi jeszcze korekta mam nadzieje ze juz nie to jej zasięg nie będzie szczególny co
było widać przy ostatnich niskich poziomach.
nie chciało już spadać.

Każdy robi co chce lecz każdy wyższy poziom musi zwiekszać prawdopodobienstwo korekty w razie niekorzystnych czynikow lub plotek.

Teraz jest dobry moment na probę kupna
tanich akcji a ryzyko będzie zawsze
Pozdr
Ami11 {SAMA PRAWDA} / 89.74.194.* / 2010-05-29 16:47
http://rigsamarole.files.wordpress.com/2010/04/16.jpg

Taki kozak by sie na giełdach przydał
rafcio55 / 2010-05-29 15:13 / Tysiącznik na forum

2010-05-29 15:09:04 | janlew [ Tysiącznik na forum ]

no dobra janeczek wszystko ładnie, pięknie i kolorowo ale do tej strategii nie bierzesz pod uwage jednej ważnej rzeczy a mianowicie tego że spółka może zbankrutować! Idąc twoim tokiem myślenia powinienem cały czas uśredniać w dół aż dojde do 0....... rozumiesz o co kaman?
janlew / 2010-05-29 15:31 / portfel / Tysiącznik na forum
dlatego wybiera się takie firmy, finansowe fortece będące jak najdłużej w branży, które dowiodły, że umieją przetrwać w niej jak najwięcej czasu a nawet być wciąż konkurencyjnymi, a tym samym których prawdopodobieństwo bankructwa jest zerowe. czy można bowiem na przykład wyobrazić sobie że zbankrutuje np. mennica polska? ich cena nie spadała więc naawet w bessie a wręcz rosła. vide też kurs i fundamenty eurocash. tym samym znów dochodzimy do tego, że trzeba rozumieć co się kupuje lub znać wartość tego. a jeśli rynek niesprawiedliwie zaniża kurs jakiejś spółki, nie z powodu racjonalnych przyczyn, a tak się często zdarza, to tworzy się tzw. okazja

nie ma na świecie nic pewnego, ale prawdopodobieństwo rozwoju pewnych zdarzeń można oszacować. a tym samym można zminimalizować ryzyko
............. ;) / 83.26.240.* / 2010-05-29 16:05
no ale przeciez chodzi o to zeby na gieldzie zarabiac a nie lokowac pieniadze, co mi po mennicy ktora przez trzy lata wahnela sie 2 razy o 40%, jesli kupiles 3 lata temu po 130 to ile zarobiles?
janlew / 2010-05-29 16:11 / portfel / Tysiącznik na forum

jesli kupiles 3 lata temu
po 130 to ile zarobiles?


a jeśli kupiłeś 4 lata temu w 2006 po 65 zł to ile zarobiłeś, skoro teraz jest po 130? szybkie pieniądze to się robi w totka lub zakładając firmę a nie na giełdzie. to maraton a nie sprint a im krótszy horyzont inwestycyjny tym większa losowość zysku/straty
Vorg / 2010-05-29 16:42 / portfel / Tysiącznik na forum

im krótszy horyzont inwestycyjny tym większa losowość zysku/straty

Jak najbardziej zgadzam się, ale i nad tym można zapanować. Pojedyncze zdarzenia, nieistotne z szerszej perspektywy, mogą mieć duży wpływ na wyniki gry krótkoterminowej. Mimo tego, nawet przyjmując horyzont jednej sesji można regularnie zarabiać (ale w żadnym wypadku nie twierdzę, że w każdej transakcji czy na każdej sesji) - opracowanie zyskownego systemu daytradingowego jest jak najbardziej wykonalne. Jednak porównując - osobiście wyraźnie lepsze efekty uzyskałem przyjmując już nieco dłuższą perspektywę, średnio kilku sesji - piszę to na podstawie testów komputerowych, bo rozwiązań daytradingowych nigdy nie wprowadziłem w życie (kilkusesyjne tak). Taki wynik wiąże się moim zdaniem właśnie z tym, o czym piszesz - losowością.
.................. ;) / 83.26.240.* / 2010-05-29 16:18
w dlugiej perspektywie to i malpa zarobi, ale nie o takie zyski chodzi przeciez
...................................no chyba ze o takie:/


a jeśli kupiłeś 4 lata temu w 2006 po 65 zł to ile zarobiłe


z tej perspektywy to kazdy jest madry
janlew / 2010-05-29 16:24 / portfel / Tysiącznik na forum
jeśli w długiej perspektywie małpa zarobi to tym lepiej dla ciebie bo tym prościej będzie. a na szybkie zyski na giełdzie nie licz, chyba, że krótko się w to bawisz, jak pobawisz się dłużej to sam zobaczysz, że to maraton a nie sprint

a sprinterzy to wygrywają w totka, kręcą na lewo lub zakładają farciarskie firmy. no chyba, że ktoś ma już ogromny kapitał ale w takim razie po co mu wtedy giełda
............... :) / 83.26.240.* / 2010-05-29 17:53
nie jestem moze tak zwiazany z gielda jak ty, ale kupilem np kghm na debiucie, po czym sprzedalem i kupilem go jeszcze po jakies 10zl niestety przed 11 09, podejrzewam ze nikt wtedy nie myslal o tym ze juz za 6 lat beda 1000% drozsze:)
janlew nielogo / 94.75.121.* / 2010-05-29 18:11
a tak tu śmieją się z długoterminowców ale po takich właśnie przykładach widać jak opłacalna to strategia
................... ;) / 83.26.240.* / 2010-05-29 18:39
tak janlew, tylko ze nie jestem dlugoterminowcem (sprzedalem kghm na debiucie ze sporym zyskiem, a pozniej, ten kupiony po ok 10 zl sprzedalem ze strata) w tym samym czasie kupowalem tez tepse po 10zl, po 9 latach mialbym na niej zysk 50% ale gdybym kupil rok wczesniej "bo roslo", i trzymal na dlugi termin moja strata wynosilaby tez 50%, przyznasz chyba ze to w miare solidna spolka
janlew / 2010-05-30 09:09 / portfel / Tysiącznik na forum

przyznasz chyba ze to w miare solidna
spolka


beznadziejna :)) całkowicie samozachowawcza, jak wiele spółek użyteczności publicznej. od dekady stoją w miejscu z liczbami na przychodach, zyskach, kapitale własnym (liczby wyglądają niemal identycznie r/r, jakby ktoś robił kopiuj/wklej) i tak samo wygląda ich dekadowy wykres rynkowy na kursie. rynek "nagrodził" spółkę adekwatnie do jej wyników a te są stagnacyjne. rynek zawsze rysuje spółce długoterminowy wykres tak jak prezentują się jej długoterminowe wyniki finansowe. rynek rozumuje długoterminowo w kategoriach AF. zobacz sobie jaki długoterminowy wykres kursu mają takie spółki jak stalprodukt, zpue, lpp, eurocash, kghm a potem zobacz jakie osiągały one wyniki przez wiele lat. i zobaczysz, że rynek nagrodził te spółki adekwatnie do wyników. rynek zawsze ma wagę i wszystko należycie zważy, choć w krótkich okresach głupieje i nie jest efektywny co możemy wykorzystać do dokupywania niedowartościowanych dobrych spółek i sprzedawania kiepskich przewartościowanych spółek
janlew / 2010-05-29 16:25 / portfel / Tysiącznik na forum

z tej perspektywy to kazdy jest madry


no przecież sam zacząłeś od perspektywy wstecznej :))
................ ;) / 83.26.240.* / 2010-05-29 16:32
to byl przyklad mennicy ktora podales za wzor, zwrot nawet 100% (bo mogles kupic ja 3 lata temu i nie zarobic w zasadzie nic) w ciagu 4lat dla wielu jest nie satysfakcjonujacy
janlew / 2010-05-29 16:51 / portfel / Tysiącznik na forum
mennica była przykładem na coś zupełnie innego, że rynek ma wagę i nie da zrobić krzywdy dobrej fundamentalnie spółce (czyli nawet jak zgłupieje i ją chwilowo zaniży to potem odbicie gwarantowane). a nie był to przykład na to, że mennica jest świetną inwestycją daytradingową
............ :) / 83.26.240.* / 2010-05-29 17:20
no dobrze, rozumiem, chcesz udowodnic ze da sie inwestowac na gieldzie niemal bez ryzyka, a nie napisales nic o tym kiedy realizujesz zysk
janlew nielogo / 94.75.121.* / 2010-05-29 18:17
wyraźnie napisałem wyżej do rafcia, że nie ma strategii bez ryzyka. dobra strategia jednak minimalizuje je lub neutralizuje większość niebezpieczeństw (moja np. neutralizuje spadki i obraca je na korzyść). a realizacja zysków? każdy ma swój poziom. ktoś może np. przyjąć, że po uzyskaniu stopy zwrotu 1000% go zrealizuje. ja sprzedaje spółki przy silnym przewartościowaniu, choć ze sprzedawaniem mam zawsze pewien problem, bo nie lubię porzucać dobrych firm. łatwiej mi się kupuje niż sprzedaje. generalnie uważam, że dobry czas na sprzedawanie to ostatnia faza euforii rynku byka. "kupuj gdy wszyscy się boją, bój się gdy wszyscy kupują", oto moje credo
................:) / 83.26.240.* / 2010-05-29 16:08
wykonując tę samą drogę z dołu do góry
rośnie procentowo dużo bardziej niż procentowo traciła
jak wykonywała tę samą drogę w dół

jesli z 10 zl spadlo o 10% masz 9zl, jesli wzroslo o tyle samo (czyli 10%) to masz 9,90:)
janlew / 2010-05-29 16:13 / portfel / Tysiącznik na forum

wzroslo o
tyle samo (czyli 10%


nie mówiłem "tyle samo" w znaczeniu procentowym tylko tyle samo w skali cenowej
janlew / 2010-05-29 16:19 / portfel / Tysiącznik na forum

nie mówiłem "tyle samo" w znaczeniu procentowym
tylko tyle samo w skali cenowej


w skali cenowej wykonuje drogę o identycznym zakresie - z 10 do 9 i z 9 do 10, czyli o 1 zł. ale w skali procentowej już nie, bo masz spadek o 10% a po powrocie do ceny pierwotnej wzrost już o 11%. jeszcze lepiej widać to na większej rozpiętości. jak spadnie z 10 do 5 to procentowo urywa ci 50%, ale jak wzrośnie z 5 do 10, czyli przebędzie tę samą drogę cenowo, to otrzymujesz już 100% a nie 50%. o to mi chodziło
......................... :) / 83.26.240.* / 2010-05-29 16:23
ok, to jasne
rafcio55 / 2010-05-29 15:18 / Tysiącznik na forum
ta strategi spełnia swoją role pod warunkiem założenia iż:

1. ceny akcji w długim terminie rosną i moment wejścia na rynek nie ma większego znaczenia

2. spółki nie bankrutują dzięki czemu moge uśredniać w dół i wykorzystywać każdą korekte do zakupu

3. mam duży zapas gotówki dzięki czemu stać mnie na uśrednianie
rafcio55 / 2010-05-29 15:43 / Tysiącznik na forum
ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiej strategii ponieważ dopuszcza ona spore obsunięcia kapitału co u mnie byłoby niedopuszczalne, strategia taka rodziłaby także duży dyskomfort psychiczny z uwagi na to że tracić nie lubimy, nie jestem zwolennikiem uśredniania w dół ale szanuje to że każdy ma swój sposób na zarabianie :)
Vorg / 2010-05-29 16:09 / portfel / Tysiącznik na forum

nie jestem zwolennikiem uśredniania w dół

A jak Ci mówiłem dwa miesiące temu, że na kontraktach bardzo szybko się tego oduczysz, to nie wierzyłeś. :)))
janlew / 2010-05-29 15:51 / portfel / Tysiącznik na forum
rozumiem ten dyskomfort doskonale, bo ja na początku właśnie nie byłem w stanie pogodzić się ze stratą i ciągle sprzedawałem na spadku będąc w plecy. jak każdy poszukujący leszcz poszukiwałem rynku idealnego, czyli tylko rosnącego. ale taki nie istnieje w realnym świecie więc trzeba było obmyśleć jakąś strategię przeciw spadkom. potem kapnąłem się, że nie tylko można zneutralizować spadki, ale i wykorzystać je przeciw nim samym. zobaczyłem też, że dobre a nawet przeciętne spółki i tak zawsze w końcu odbijają więc spadki w dół to wcale nie jest taki koniec świata jak się powszechnie uważa. teraz zawsze wychodzę na plus lub nawet zwiększam swe stopy zwrotu dzięki dokupywaniu na spadkach właśnie. rynek sam wpada teraz w dołki, które sam pode mną kopał. i już chyba nie umiem inaczej

jakąś strategię trzeba mieć, uważam, że moja jest całkiem sensowna, tylko trzeba mieć odpowiednią dyscyplinę wewnętrzną. a jestem pełen uznania dla tych, którzy znajdują swoje strategie i wcale nie muszą to być strategie choćby podobne do mojej
rafcio55 / 2010-05-29 14:42 / Tysiącznik na forum

2010-05-29 13:08:38 | 109.169.41.* | K W A R K
aha i jeszcze jedno. zauwazylem ze rafcio cie zaczal nasladowac.
widocznie robisz na nim wrazenie. no cos w tym jest

ps nie musisz przestawac mnie nazywac loooserem i smiciem a ja tez
ciebie nie przestane chyba ze ta metoda ktora sprawdze daje lepsze
wyniki jak mowisz

nie no chłopaku nie mieszaj mnie w wasze konflikty, nikogo nie naśladuje i janeczek nie jest dla mnie tutaj autorytetem :) ja gram na kontraktach także dziwie sie że nawiązujesz do mnie ;) faktem jest że nadwyżki mam w akcjach ale dlatego że doszedłem do wniosku że trzymając je w tpsa która płaci 10% dywidendy otrzymam lepszą stope zwrotu niż trzymając je na 5% koncie oszczędnościowym a korekta która miała miejsce to był dobry moment do zakupu, czy mam racje czas pokaże :)
Ciułacz / 2010-05-29 13:49 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Witajcie !
Widzę że z nudów robicie sobie osobiste wycieczki ?
Tu czytających jest sporo to jak byście udostępnili do wglądu wasze portfele to moglibyśmy sami ocenić wasze strategie, trochę odwagi , przecież jesteście tu anonimowo. Nawet jak by to był wirtualny to by oddawało waszą strategię, a tak to jak dzieciaki w piaskownicy.
Pozdrawiam
barbarossa 194411 / 89.78.217.* / 2010-05-29 12:24
czyżby to wczoraj była druga fala wg Eliotta
tadzik214 / 89.228.19.* / 2010-05-29 00:56
Ambicją humorysty jest przeobrażenie szarej i ciężkiej rzeczywistości
w jasno mieniący się dowcip, rozświetlanie nim powszednich dni

Stefan Garczyński
tadzik214 / 89.228.19.* / 2010-05-29 00:21
http://www.youtube.com/watch?v=xdApH1vsp_U&feature
tadzik214 / 89.228.19.* / 2010-05-29 00:05
http://www.youtube.com/watch?v=qLVuWKfRqbk&feature
rafcio55 / 2010-05-29 00:08 / Tysiącznik na forum
ech tadzik tadzik wóda to zło, nie pij bo zostaniesz daltonistą jak ami.go :)
tadzik214 / 89.228.19.* / 2010-05-29 00:10
jak ja tej wódy nie lubie, ciągle ją leje w morde
tadzik214 / 89.228.19.* / 2010-05-29 00:03
czy wszyscy są tacy nawaleni jak ja?
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy