A jak teraz wyglądają fundamnety? Na co zwracać uwage? Jakie rzeczy brać pod uwagę przy podejmowaniu poważnych decyzji inwestycyjnych? Analitycy sa zgodni, że aktualnie w Polsce to zagranica zadecyduje o tym co się będzie działo na GPW. Udział ten jest niższy wprawdzie procentowo niż w Pradze czy Turcji ale nadal jest na tyle decydujący, że w zasadzie analiza indeksów zagranicznych jest wystarczająca. Problem obecnym są deficyty budżetowe, kryzys przekształca się w kryzys fiskalny przykłady to Dubaj, Grecja. Grecja wprawdzie przedstawiła pewne programy, ale to za mało. PKB będzie tam spadać. Rynki na razie są zadowolone, niemal zapiały z zachwytu, że ktoś coś ratuje ale zdaniem analityków to tylko ułuda. Kraje takie jak Włochy,Portugalia, Hiszpania, Irlandia są to kraje o ogromnym deficycie w relacji do PKB i zadłużają się coraz bardziej. Oznacza to redukcję wydatków. Te kraje żyły przez wiele lat na kredyt i napędzały konsumpcję w Niemczech, które są krajem eksportowym. Jeżeli ww kraje schodzą do 3% (bo muszą oszczędzać) to znika z rynku 120 mld z popytu europejskiego. Dotyczy to głównie Niemiec, które wpadają w recesję – minus 5% PKB. Tak pewnie nie będzie bo jednak inne państwa będą próbować rzucać różnego rodzaju koła ratunkowe i będą ratować, ale problem istnieje i lekceważyć go chyba nie należy.
Jeżeli chodzi o USA to w największym stopniu kreują sentyment także u nas. A co mamy? Ekonomiści będący laureatami nagrody Nobla uważają, że z powolnienie powinno potrwać około 2 lat. Dlaczego? Bo 60% wzrostu powoduje konsumpcja popytu prywatnego. A skąd on ma być jeśli amerykanie są gigantycznie zadłużeni. A jak wiadomo bez zadłużania w USA nie było nigdy hossy. Do tego dochodzi sytuacja w Chinach. Zdaniem analityków, gospodarka sterowana przez partię. Jeśli nastąpi spowolnienie gospodarki to lud wyjdzie na ulicę w skali takiej, że czołgi nie pomogą. Rząd chiński wie o tym i trzyma wzrost na poziomie 8% co daje 30 mln nowych miejsc pracy. Jak tak jest to jest spokój więc wiadomo o co idzie gra. W Chinach zawsze pojawią się pieniądze które stymulują gospodarkę. Ostatnio znowu wpompowali tyle kasy ile amerykanie w całym kryzysie. Chiny jednak nie mają pieniędzy aby kupować swoje towary. Państwo ma pieniądze ale chińczyk jest biedny, zadłużony. W czasie kryzysu wzrosła akcja kredytowa, która stymulowała popyt. Trwa hossa ale…fundamenty tego wzrostu nie potwierdzają. Warto spojrzeć na indeksy amerykańskie i chińskie. Ideks w Chinach szybciej zaczął wzrost z dna niż w USA. Teraz szczyt w Chinach był we wrześniu 2009, USA zrobiły nowy szczyt a Chiny nie. Czy to cos znaczy to się okaże, ale warto wiedzieć….
Dalej…. podaż na krajowym rynku akcji – głównym podającym
akcje jest Skarb Państwa. Już oferty PGE i PKO BP spowodowały, że istotna część pieniędzy odpłynęła z rynku. Niedługo PZU za 7 mld w maju, Tauron w czerwcu, w drugiej połowie roku za 10 mld
akcje PGE, czyli mamy kolejną podaż po 23 pln. Kolejne pieniędze wyciągnięte z giełdy. Ogólnie podaż akcji na ten rok to 30 mld, popyt płynący z OFE to 7 mld, z TFI kolejne 7 mld plus oczywiście zagranica ale czy to wystarczy? To pokazuje, że pieniędzy z krajowych instytucji nie ma za wiele, a więc wracamy do punktu wyjścia czyli, że popyt w Polsce kreuje zagranica….
Wniosek z ww że mamy trend boczny i wiekszość się z tym zgodzi. KGHM nie wzrośnie ze 100 na 400, PKN z 35 na 130, czy BZ WBK ze 180 na 460. Rajdy na po 300% na dużych spółkach mamy już za sobą. Co nam zostaje? Albo liczyć na 10-20% na takim KGHM albo szukać w spółkach małych. Tam jest potencjał ale też jest ryzyko i to duże. Taki Boryszew czy Impexmetal czy Petrolinvest może spaść 20-30% w kilka sesji. Ktos włoży w taka spółke milion lub dwa? Śmiem wątpić. W PKN, KGHM, banki, PGE każdy wejdzie bez wahania. Dlaczego? Bo liczy się bezpieczeństwo, ochrona kapitału. Ta faza rynku, nawet jeśli będzie wzrost to zbieranie okruchów z pod stołu ghossy która już była. Kto zarobił w ostatnim roku to czeks i patrzy kiedy wyjśc lub sprzedał i nie inwestuje a nie zastanawia się co kupić teraz po wzroście około 1000 pkt indeksu. Szukanie okazji do kupna KGHM po 85 żeby oddać po 105 to właśnie to zbieranie okruchów przez tych którzy nie kupili po 30 i nie oddali po 105. Giełda idzie dalej i inwestowac trzeba, ale czas zdać sobie sprawę, że potencjał nie jest taki jak był. Czas na kilkasetprocent już minął, to gra na procent kilkanaście. I to co już pisałem, można zapolowac na małe spółki. Rośnie IDM, wspomniany OIL, ładnie wygląda MCI ale ile pieniędzy można w to włożyć? Zobaczmy takie BBZ – oczywisty sygnał kupna po 1,05, ruch do 1,2, kto nie zdązył oddać ma znowu pozycje na zero. Co mamy? Szarpaninę, a z takiego szarpania pieniędzy się nie zarobi. Można wziąć delikatnie, ale żeby zagrać grubo i wyjąc z ego razy 3 czy razy cztery to chyba wszysscy się zgodzimy – nie jest to chyba w tym roku możliwe w tych warunkach o których tu wspominam dziś. I być może tylko po