piciu
/ 2009-02-18 15:12
/
"Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Kłopoty GM mogą zaszkodzić nowojorskim giełdom
Po wczorajszej 4-procentowej przecenie nowojorskie giełdy mogą mieć problemy z wygenerowaniem odbicia. Nastrojów z pewnością nie poprawią wieści z General Motors. Sporo może zależeć od publikowanych przed sesją styczniowych danych z budownictwa i przemysłu.
Wczoraj po gwałtownym spadku indeks S&P500 po raz pierwszy od listopada przełamał barierę 800 punktów. Wielu inwestorów i analityków obawia się kolejnej fali wyprzedaży, która mogłaby obniżyć ceny akcji o dalsze 50%. Ostatnim bastionem giełdowych byków jest dno z 20. listopada znajdujące się w przypadku S&P500 na wysokości 752 pkt.
Kolejne złe informacje nadeszły z branży motoryzacyjnej. General Motors domaga się od rządu kolejnych 14 mld dolarów. Chrysler chce „tylko” pięć miliardów. Ponadto GM przedstawił bardzo pesymistyczne szacunki sprzedaży nowych samochodów. Firma prognozuje, że w tym roku nabywców znajdzie tylko 9,5 mln aut, względem średniej z ostatniej dekady rzędu 16,1 mln. Byłoby to o 28% mniej niż w kryzysowym roku 2008.
Sygnałem do pogłębienia spadków lub wygenerowania silnego odbicia mogą być dane z gospodarki. Ekonomiści spodziewają się, że w styczniu produkcja przemysłowa spadła o 1,3% m/m. Prognozowane jest też dalsze pogorszenie się koniunktury w budownictwie mieszkaniowym.
Amerykanów mogą też przestraszyć doniesienia z Kalifornii, która boryka się z poważnym kryzysem budżetowym. W kasie tego słonecznego stanu zabraknie w tym roku 42 mld $, a członkowie lokalnego senatu nie są w stanie porozumieć się w sprawie podwyżki podatków. Republikański gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger w ramach oszczędności zamierza zwolnić 20 tys. urzędników.
Wpływ na zachowanie rynku może mieć również Ben Bernanke. Szef Rezerwy Federalnej wygłosi dzisiaj przemówienie w sprawie wielkości aktywów Fed-u oraz specjalnych programów kredytowych. Oczekuje się też, że prezydent Barack Obama ogłosi detale planu wsparcia dla kredytobiorców.