Czyngis Chan
/ 178.36.173.* / 2011-04-11 23:16
Już piątkowa nagła wyprzedaż po porannym wyskoku do góry, świadczyła o trwającej dystrybucji, podobnie jeszcze dzisiaj próbowali w końcówce sesji wyciągać spółki surowcowe, dla nabrania S-ek jak najwyżej, kiedy już zaczęło się zamykanie długich pozycji na ropie, miedzi i wielu innych surowcach, które rosły wiele miesięcy pompowane powietrzem i straszeniem Mubarakiem i Kadafim...A jednocześnie popyt fizyczny spadał, co dodatkowo pogłębiła potrójna katastrofa w Japonii, która spowodowała zamknięcie wielu zakładów produkcyjnych, racjonowanie energii eloektrycznej i znaczny spadek zapotrzebowania na surowce. Podobnie w Chinach spada popyt, co widać po ogromnych zapasach, import miedzi w marcu spadł -33% R/R, w czwartek rząd wprowadził po raz drugi podwyżki cen paliw, co wpłynie na dodatkowe zmniejszenie popytu na nie, kiedy w Stanach zapasy ropy są rekordowe i stale rosną i na rynku występuje nadpodaż...Tego po prostu już dłużej nie daje się utrzymać i główni gracze siedzą już na S-kach...
Dodatkowym sygnałem była piątkowa informacja, że największy na świecie fundusz obligacji PIMCO, nie dość, że wyprzedał wszystkie obligacje Stanów, to dodatkowo zaczął inwestować w grę na ich spadek, a to nie oznacza nic innego, jak wzrost stóp procentowych, co nie musi dziwić, po rozpoczęciu serii podwyżek przez EBC, bo inflacja szaleje, a stopy rynkowe coraz szybciej rosną i Fed coraz bardziej zostaje w tyle i ma coraz mniej czasu na gonienie rynku. Im dłużej będzie czekał, tym mocniej potem musi podnosić.