Eternit-z-Azbestu
/ 78.8.207.* / 2012-10-15 15:04
Europoseł Jacek Kurski po raz kolejny pokazał, że za kierownicą lubi poszaleć. Tym razem przejechał 840 km z granicy polsko-niemieckiej do Brukseli tak szybko, że urzędnicy Parlamentu Europejskiego zakwestionowali rozliczenie jego podróży, twierdząc, iż pokonanie takiej trasy w takim czasie jest niemożliwe - donosi "Newsweek".
Jak wynika z rozliczenia przedstawionego przez europosła Solidarnej Polski, 840 kilometrów udało się mu pokonać w 6 godzin i 17 minut. Urzędnicy uznali, że to niemożliwe. - Jak to niemożliwe? Przecież to banalnie proste. Na niemieckich autostradach nie ma ograniczeń i nie ukrywam, że z tego korzystam - tłumaczył w rozmowie z "Newsweekiem" Kurskim.
Aby udowodnić, jak szybko potrafi jeździć, europoseł chce przedstawić zdjęcia licznika kilometrów oraz przejścia granicznego zrobione podczas kolejnej podróży. Wynika z nich, że tym razem 840 kilometrów pokonał w... zaledwie 5 i pół godziny.
----------
UE przerobić na Imperium a Kurskiego zrobić dyktatorem. Bedzie koniec kryzysu i wzrost PKB 20% rocznie.