mankomaniak
/ 2008-10-22 15:16
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Chronologicznie: 2007: New Century Financial, American Home Mortgage, Reas Mae, Countrywide Financial Corporation (Stany Zjednoczone), IKB, Sachsen LB, Frankfurt Trust (Niemcy), Northern Rock (Wielka Brytania), Citigroup, Merrill Lynch (Stany Zjednoczone), UBS (Szwajcaria). 2008: Bear Stearns, IndyMac, Lehman Brothers, American International Group, Goldman Sachs, Morgan Stanley, Freddie Mac i Fanny Mae, AIG, Washington Mutual, (Stany Zjednoczone), Royal Bank of Scotland, Barclays Bank, HBOS, Bradford & Bingley (Wielka Brytania), Hypo Real Estate, HRE, Commerzbank, Dexia, Fortis (Beneluks I Francja), Glitnir (Islandia), Roskilde-Bank (Dania). Są to instytucje, które upadły lub mogły upaść, gdyby nie pomoc państw. Słyszymy również o kłopotach Francji: potężne straty Credit Agricole (2007), Societe Generale, w końcu La Caisse d'Epargne (2008), a także Włoch: potężne straty Unicredit. Oto efekt finansowego perpetuum mobile.
Mówi ostatnio o kłopotach Watykanu(!), że papież może zbankrutować. U nas brakuje franków szwajcarskich i NBP musi pożyczać od Szwajcarii.
Wielka Brytania już mówi, że kryzys będzie ją kosztował ponad 200 mld funtów. Niemcy chcą przeznaczyć 470 mld euro, Francja 300 mld euro, Holandia 200 mld euro. Podobnie inne kraje. W sumie mówi się w Europie o pomocy dla banków na poziomie 1 bln 600 mld euro.
Tylko naiwni myślą, że to przejdzie bokiem. Od dziś ujrzycie czerwoność aż do brunatności...