Gra w karty
Ten magiczny kawałek plastiku nakręcał koniunkturę, ułatwiał życie, umożliwiał beztroskę. Nie przypadkiem jego ojczyzną są Stany Zjednoczone, kraj nadziei na lepsze jutro. Dziś Amerykanie biorą zimny prysznic.
Oferta nie do pogardzenia: 300 dolarów w nagrodę za likwidację karty American Express: trzeba w ciągu miesiąca spłacić wszystkie długi, zapomnieć o zbieranych przez lata punktach oraz premiach, i na jakiś czas rozstać się z kartą. Nie wiadomo, ilu dokładnie Amerykanów otrzymało wiosną takie oferty – instytucje kredytowe pilnie strzegą swych tajemnic – z pewnością jednak większość adresatów przecierała oczy ze zdumienia. Przez lata było bowiem dokładnie na odwrót. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku w mojej skrzynce pocztowej co najmniej kilka razy w miesiącu znajdowałam zachętę do otwarcia kolejnego rachunku. Plazmowy telewizor? Nowy samochód? Wakacje na Hawajach? Wszystko w zasięgu ręki! Wabiono mnie możliwością zniesienia opłat, zerowymi odsetkami, darmowymi milami w liniach lotniczych. Nadawcy zapewniali, że zasługuję na wyższy kredyt. Oferty przychodziły również do mojej czteroletniej córki – właśnie niedawno oznajmiła, że umie już liczyć do stu, więc najwyraźniej na wyższy kredyt również zasługiwała.
Jeszcze niedawno statystyczna amerykańska rodzina posługiwała się 13 kartami kredytowymi, na których posiadała 10 678 dolarów długu. Jej oszczędności – ok. 390 dolarów rocznie – stanowiły zaledwie 0,4 proc. dochodów, dwudziestokrotnie mniej niż pod koniec lat 60. Na obsługę wszystkich kredytów (odsetki i prowizje od pożyczek hipotecznych, zakupów na raty i długów na kartach kredytowych) przeznaczała rocznie 14,5 proc. swych dochodów. W ciągu zaledwie sześciu lat, między rokiem 2000 a 2006, wartość zaciąganych przez Amerykanów pożyczek wzrosła o jedną trzecią. Jeszcze szybciej rosły zyski instytucji oferujących karty kredytowe – ocenia się, że w roku 2008 były o 45 proc. większe niż pięć lat wcześniej i wyniosły około 150 mld dolarów. Na samych tylko karach za spóźnienia w spłatach i przekraczanie limitów amerykańscy kredytodawcy zarobili w minionym roku blisko 18 mld dolarów.
http://tygodnik.onet.pl/36,0,29620,gra_wkarty,artykul.html
==================
Ale to niedługo Tąpnie!