Lekarstwo na wzdęcia
/ 159.205.221.* / 2014-07-11 00:59
Na giełdach zanikają obroty, bo nie ma kupujących. Podbijać kursy w takiej sytuacji przez parę minut, jest stosunkowo łatwe, bo nie wymaga to wielkiego kapitału, a stado leszczy na rynku zostało wytresowane kiedy rynek stał praktycznie w miejscu od dwóch lat, że wystarczy je przez chwilę przestraszyć i od razu ucieka, zamykając pozycje. Jest to typowy short squeeze, a nie żadne kupno, czyli wyciskanie panikarzy z S-ek, co zwykle nie trwa dłużej jak godzina, dwie, bo nabywany towar parzy kieszeń i trzeba się go szybko pozbyć, szczególnie że sami biorą pod to S-ki i jednocześnie mają czym sypać i zarabiają na spadku.
W pewnym momencie zostaje jednak na peronie, a pociąg szybko odjeżdża w d ó ł i już nie wraca.
Bo sprawa polega na tym, że przy braku obrotu głupio kupować można zawsze, o wiele trudniej jest sprzedać, kiedy nie ma kupujących.
A dane jakie napływają na rynek są coraz gorsze, ze Stanów, Chin, Japonii, Niemiec, Francji, czy Wlk. Brytanii, o pomniejszych bankrutach nie wspominając, więc mają swoją wagę, a jak do tej pory są lekceważone przez tłum na rynku, uśpiony hopssą na hopium za pożyczone, dodatkowo tumaniony propagandą, że jest dobrze, a będzie jeszcze dobrzej, kiedy każde dane i wyniki spółek temu przeczą, pomijam już jakość tych "danych".
I buja w obłokach,że nic się nie dzieje, gdy tymczasem krach popytu na metale, ropę, krach na rynku nieruchomości, kredytowym, coraz większe problemy banków bo nie mówią nawet cząstki prawdy o ich tragicznej sytuacji, czy wmawiają bajki, jak to banki centralne są wszech mocne i wszystko zaraz uratują jednym pociągnięciem ręki, co nie ma nic wspólnego z prawdą. Zrobili z nich niemal bożków i modlą się do nich codziennie, a one same nie wiedzą co się dzieje i są w takiej samej sytuacji jak większość na rynku.
Bo kupować to było łatwo. Gorzej będzie teraz co z tym zrobić, w co się wlazło, a problem ten dziś mają już wszyscy, tylko nikt nie ma gotówki, za to prawie wszyscy mają długi.