W sumie teraz tak na gorąco, gdy na naszych oczach skończyła się dwuletnia hossa, warto zrobić podsumowanie wskaźników, które z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem na to wskazywały
1) Szeroki rynek i małe spółki weszły w bessę dużo wcześniej, na co wskazywały takie wskaźniki jak A/D, NH-NL, Indeks cenowy szerokiego rynku, SWIG, MWIG, czy nawet kursy pojedynczych spółek (np. ATM Grupa)
2) Gospodarka i giełda chińska, która wpierw wyprzedziła hossę 2009-2011 (rosnąc już w 2008), tak teraz wyprzedziła bessę (zwalniając i wchodząc w bessę już w 2010)
3) Rekordowe zaangażowanie OFE w
akcje było takim samym trafnym antywskaźnikiem w 2007 jak i teraz
4) Wskaźniki makro, zwłaszcza PMI, ISM i PKB w trendzie spadkowym od miesięcy, polski PMI w trendzie spadkowym już od listopada 2008
5) Cena ropy powyżej 110 USD - to nie mogło zbyt długo potrwać i wskazywało na szczyt cyklu
6) Rynek obligacji, który rozpoczął hossę już w maju (u nas)
7) Duże czarne świece na szczytach (widać to było nawet na złocie w sierpniu), spadki głównych indeksów akcji po 6-8% na jednej sesji wskazują na nowy bardzo silny trend (podobnie równie silne wzrosty następują na dnach bessy, gdy rynek rozpoczyna hossę)
8) TRIN, który w lato wyszedł z trendu bocznego górą (widać to zwłaszcza gdy się go przefiltruje przez średnią 100SMA) pierwszy raz od bessy 2008-2009 i pokazał tym samym, że powstała stała przewaga spółek spadających nad rosnącymi z przewagą wolumenu na tych spadających (symptomatyczne)
9) LOP pierwszy raz od dawna zaczął rosnąć na spadkach (pominąwszy niewielkie wyjątki na pojedynczych sesjach w czasie korekt wzrostowych w nowym trendzie)
10) Od lipca/sierpnia obroty na stałe zwiększyły się na sesjach spadkowych w przeciwieństwie do wzrostowych (pominąwszy niewielkie wyjątki)
11) Cykliczny sektor samochodowy zaczął spowalniać z wyprzedzeniem już na początku tego roku
12) Rentowności obligacji USA ustanowiły nowe historyczne minima
Komuś przychodzi do głowy coś jeszcze?