Dlaczego niełatwo być optymistą? Przecież to jasne, że te spadki, to panika, że oto nagle przyszłość polskich przedsiębiorstw nie zmieniła się tak, by ich przyszłe zyski miały jakoś kosmicznie stopnieć. Owszem, niektóre będą miały przejściowe kłopoty, jeśli wtargnie do nas recesja, to może kilka spółek z giełdy otrze się o bankructwo, a kilka może zbankrutuje, jednak większość przetrwa trudne czasy i wróci za jakiś czas do zarabiania. Ba, są nawet takie, którym kryzys może się przysłużyć! Więc jeśli
akcje polskich spółek, w wyniku strachu przed tym, że będą jeszcze tańsze, tanieją zdecydowanie, jeśli są wariaci, którzy się ich wyzbywają znacznie poniżej ich wartości (a więc, w pewnym uproszczeniu, poniżej przyszłych zysków spółki), to ja mówię, że jest to świetna wiadomość dla tych, którzy chcieliby w jakiś biznes wejść ze swoim kapitałem. A jeśli nie mają kapitału? To niech nie zaglądają do notowań ciągłych, a jedynie niech obserwują bieżącą działalność swoich spółek. Niech śpią spokojnie nawet, jeśli na chwilę ich
akcje stanieją o połowę. Prawie na pewno nie zmieniło się bowiem to, co najważniejsze - wartość ich spółek. A ceny? Za jakiś czas znajdą się inni (albo ci sami!) wariaci, którzy będą te same
akcje kupowali znacznie powyżej ich wartości. No tak to było, jest i zawsze będzie.
inwestorskoncentrowany.bblog.pl