Siemanko. Przy poprzedniej zwale byłem średnio zadowolony, bo tylko połowę kasy wrzuciłem w
akcje (przy około 1500, zakładałem że spadnie do okolic 1000) a w dodatku sprzedałem większość na wakacyjnych szczytach w okolicach 2200 (potrzebna była kasa na samochód) i potem plułem sobie w brodę patrząc jak rośnie.
Dziś widzę, że jednak kij ma dwa końce. Po roku od dna wszyscy zaklinali się, że nie wrócimy już w okolice 2000 - a tu proszę, jest okazja znów kupić po solidnej przecenie.
Gdy spadnie poniżej 2000 podwajam wartościowo portfel akcji, gdy zejdzie w okolice 1500 (choć jeszcze w historii tego nie było) podwoję go jeszcze raz. Udanych zakupów.