Money.pl
/ 2009-02-06 17:10
piciu
/ 2009-02-08 14:39
/
"Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
jak to mozliwe ze nagle brakuje tyle gotowki
ktos stracil ale ktos zyskal gdzies te pieniadze np. z piramidy madofa przeciez sa
ten kryzys to mega przekret
Kenobi
/ 2009-02-08 14:38
/
Uznany malkontent giełdowy
Przepychanie przez administrację Obamy planu nazywanego stymulacyjnym, z czego - jak ocenia jeden z senatorów tylko 7% to stymulacja, a pozostałe 93%, to wydatki, jest spłacaniem długu, kolejnym długiem. A oto, co pisze jeden z internautów w Stanach:
Należy spojrzeć na to z pewnej perspektywy. Plan to 800 mld. $ na dwa lata. To wzrost wydatków jedynie o 3% PKB. Czy to może mieć jakikolwiek wpływ na to:
http://www.federalreserve.gov/releases/z1/Current/accessible/l1.htm
51 bilionów dolarów zaksięgowanego długu kupuje Fed.
Bailout uchronił system bankowy od odpisania tego długu i przejęcia strat. System bankowy stworzył więcej długu, niż może utrzymać i ma być uwolniony od niego przez podatników, żeby utrzymywali go na swoim koncie (nazywają go "aktywa").
Nic w ten sposób się nie naprawia, to tylko przedstawieni żeby ludziom wydawało się, że próbują to naprawić. Dług tam nadal pozostaje, a z postępem osłabienia gospodarczego procent długu do PKB będzie tylko rósł.
Kenobi,
wlasnie pali sie las. Pytanie co zrobic:
- poczekac, niech sie spali i za 20 lat na popiolach wyrosnie lepszy i silniejszy las
- zgasic pozar i miec las. Uszkodzony, wypalony ale las
to jest kwestia czasu - mozemy zyc te 20 lat bez lasu (nawet sie zrymowalo ;-)?
Tylko to co robią to raczej gaszenie benzyną.
obawiam sie ze niestety masz racje z ta benzyna.
Tylko co mozna innego zrobic? Banki sa jak serce (zapewniaja obieg) - sa zbyt wazna czescia systemu, zeby je po prostu wykroic.
Banki spekulacyjne to powinnny dostac w tylek jak Lahman...
Tylko jak przy tym zachowasz te mniejsze banki (splodzielcze itp.), zeby przetrwaly?
Mozna znacjonalizowac, wywalic spekulacyjne instrumenty i niech banki robia tylko to co powinny - zapewniac obieg gotwki. I wydaje mi sie ze do tego daza rzady - pytanie na ile sa to w stanie skutecznie przeprowadzic.
Kenobi
/ 2009-02-08 15:14
/
Uznany malkontent giełdowy
Błędne założenia prowadzą do błędnych wniosków. Pozwolić bankom ponieść odpowiedzialność za swoje działania, a na ich miejsce powstaną nowe, zdrowe, które spokojnie poradzą sobie jak zajmą się tym do czego zostały powołane - pomóc w obrocie pieniężnym w gospodarce, a nie spekulować na ogromnych lewarach, na jej koszt i koszt wszystkich obywateli.
osesek
/ 2009-02-08 15:12
/
Pan Tysiącznik
Pardo, że nie pytany ale...
Nalezy ustalić czy dysponujemy srodkami na ugaszenie całego pożaru. Jeżeli tak - to gasimy, jeżeli nie - to okreslamy obszar , który jesteśmy w stanie ugasić.
Czyli zamiary na siły.
akacjaa
/ 83.31.202.* / 2009-02-08 14:02
KPMG staff sign up to flexible working
By Jennifer Hughes, FT
Published: February 6 2009 18:32 | Last updated: February 6 2009 18:32
More than two-thirds of KPMG staff have signed up to ground-breaking flexible working proposals that could provide a blueprint for other white collar firms facing slowing business.
As of Friday, 69 per cent of the accountancy firm’s 11,000 partners and staff had volunteered to either work a four-day week with a proportionate pay cut or take a sabbatical of up to three months on reduced pay.
EDITOR’S CHOICE
KPMG sweetens flexible work offer - Feb-02KPMG offers staff sabbaticals or shorter hours - Jan-16KPMG warns of Mideast threat to chemicals - Dec-14Ideal Shopping calls in KPMG as losses climb - Dec-11KPMG to pay £1.65m penalties - Jun-25The deal is being watched closely by KPMG’s big four rivals – Deloitte, PwC and Ernst & Young – and other service industries. Partial sabbaticals and working week cutbacks are more common in manufacturing than office-based jobs. However, the big four are keen to avoid the problems of past recessions, where cuts left them scrambling for staff when the recovery came.
Senior figures at the other big four firms have privately questioned whether staff would sign up to the scheme, which involves giving management the right to decide when and how the cutbacks are taken.
“This scheme reduces significantly the likelihood of our having to implement a major redundancy programme,” said Richard Bennison, chief operating officer at KPMG. “Our people trust us to implement this fairly and their agreement shows a hugely strong culture of teamwork.”
Take-up of KPMG’s proposals rose sharply this week after the firm sweetened the terms, lowering the total pay that could be lost through the four-day week option and allowing staff to opt out in December 2009 rather than having to sign up until September 2010.
Ja bym z przyjemnością popracował na 4/5 etatu. Najlepiej z wolną srodą.
Kenobi
/ 2009-02-08 14:08
/
Uznany malkontent giełdowy
No to zaczyna być kiepsko z KGHM i jutro zjazd...
aszu
/ 2009-02-08 14:43
/
Tysiącznik na forum
przelicz i porównaj ceny w dolarach i euro akcji Lotosu, Orlenu,TPSA.
PKO BP.
z lutego 2007 i lutego 2009.
Można je kupić za /średnio/ 30% ówczesnej wartosci.
Co do KGHM-u uważa , że też nie masz racji.Gospodarki Chin, Indii, Brazylii dalej
dynamicznie rozwijają się .To spowoduje popyt na miedź..
Nie ograniczajcie świata do amerykanskich domów z dykty.
Kenobi
/ 2009-02-08 15:30
/
Uznany malkontent giełdowy
Jest dokładnie odwrotnie - dynamicznie się zwijają. Zapomniałeś też wymienić Rosji. To samo z popytem na surowce - wystarczy spojrzeć na wykres zapasów (wystarczy tylko tych oficjalnych) - leży ponad pół miliona ton i od medialnej propagandy różnych planów, wcale jej nie ubywa, ale codziennie dynamicznie rosną.
jaroslaw74
/ 2009-02-08 14:29
/
Uwaga! Łamie regulamin forum
cześć KENiu , zjazd po spekulacyjnym podbiciu "zdechłego chomika" ;-))))
g ol d
/ 2009-02-08 12:40
/
Plunąć z brzegu...
Jeden z najbogatszych ludzi świata, Niemiec Adolf Merckle, w zeszłym miesiącu rzucił się na tory kolejowe po tym, jak stracił setki milionów dolarów na giełdzie. W Nowym Jorku, dwa dni przed Bożym Narodzeniem, francuski doradca finansowy zostaje znaleziony w swoim gabinecie z podciętymi żyłami.
Prawdopodobnie mężczyzna popadł w obłęd, gdy stracił ponad miliard dolarów należących do jego klienta, które to pieniądze zainwestował w piramidę oszusta Bernarda Madoffa.
Psycholog Alden Class doradza menedżerom z Wall Street. Lekarz uważa, że to, co prowadzi bogatych i potężnych do ostatecznego rozwiązania, to poczucie wstydu z powodu finansowej porażki.
http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/fala-samobojstw-wsrod-bogaczy,1255726
g ol d
/ 2009-02-08 14:01
/
Plunąć z brzegu...
początek nowego systemu opartego o parytet złota:)
co Ty tak z tym parytetem zlota?
Do rozwoju gospodarki potrzebna jest niewielka inflacja.
Pomysl tak - produkowane sa nowe towary, zlota nie przybywa - idealny scenariusz deflacyjny - kazdy by trzymal kase w skarpecie (bo niby po co ma inwestowac?).
zbyś
/ 2009-02-08 12:30
/
Tysiącznik na forum
Samą wartość wyemitowanych derywatów zbudowanych na pożyczkach zabezpieczonych nieruchomościami na amerykańskim rynku (CMO i CDS) Soros ocenia na ponad 40 bln dolarów
http://biznes.interia.pl/prasa/gazeta_bankowa/news/kryzys-i-co-dalej,1254074,
------------------------------
trochę dlugi ale warto przeczytać
aszu
/ 2009-02-08 12:27
/
Tysiącznik na forum
Prezydent Izraela: - wykupujemy Polskę!
''Gospodarka Izraela jest w doskonałej kondycji. Izraelscy biznesmeni inwestują wszędzie na świecie, a Izrael notuje w tej chwili bezprecedensowe ekonomiczne sukcesy. Obecnie osiągnęliśmy gospodarczą niezależność i wykupujemy Manhattan, wykupujemy Polskę, Rumunię oraz Węgry. I wedle mojej wiedzy nie mamy z tym żadnych problemów.
Prawdziwosci tej informacji nie jestem w stanie zweryfikować,
.wykop.pl/link/33684/prezydent-izraela-wykupujemy-polske - 42k
youtube.com/watch?v=fD-p54CroD8 - 102k
A ja widziałem nawet w Warszawie taki punk, gdzie można było się sprzedać. Jakaś zabawa z hipotekami i spekulacjami walutowymi. Nie widziałem dokładnie logo ale chyba jakieś takie fioletowe było.
zeppelin
/ 2009-02-08 12:34
/
Tysiącznik na forum
To wcale nie takie smieszne. Kto ma władzę nad amerykańskimi bankami ... rodacy. Zrobili zamieszanie finansowe na świecie teraz dostali miliardy od społeczeństwa USA to co stoi na przeszkodzie by kupić za pół ceny niedoszacowane w wartości firmy czy nieruchomości ...
sam siebie nie poznaje bo spiskowe teorie i ja to dwie sprzeczności ale dokładnie wczoraj jechalem sobie wieczorem od znajomych i tak sobie myslalem, ze pewien kraj moze sie bardzo wzmocnic na tej calej zawierusze finansowej
akacjaa
/ 83.31.202.* / 2009-02-08 12:43
Wstyd - obrzydliwa faszystowska obłuda.
Po przeczytaniu Strachu Grossa - postanowiłam zawsze reagować na takie pełne zakamuflowanej nienawiści i agresji stwierdzenia.
Najdziwniejsze że urodzenie po wojnie Polacy najczęściej w ogóle nie mieli nigdy kontaktu z jednym choćby Żydem - ale nienawisci nauczyli ich rodzice i tę nienawiść dalej przekazuja swoim dzieciom. Polak ukraść Żydowi to dobrze .....
zebys sie nie zdziwiła... ze nie miałas kontaktu z zydami... oni sa i dam glowe znasz kilku tylko ze oni w przeciwieństwie do nas potrafia sie uczyc na błedach swoich i z historii wyciagaja wnioski.. przestali sie tak rzucac w oczy i siedzą cicho.a za sznurki pociagaja.. finanse i media.. wystarczy... cicho jedziesz dalej zajedziesz....
ja wiem ile kamienic w najlepszychmiejscach kupili na Śląsku i w Krakowie . zydzi. i cały czas kupuja bo maja finansowanie..
aszu
/ 2009-02-08 12:28
/
Tysiącznik na forum
Ten pan to jest Szimon Peres -aktualny Prezydent Izraela. Znany kalamburzysta.
Zielarz
/ 2009-02-08 11:49
/
Uparty Gracz Giełdowy
Witajcie o poranku.
Tak mnie naszlo w temacie interwencja rzadowa co do wartosci naszej waluty ...
Powiedzieli ze nic nie zrobia a czy nie wystarczylo by (wyjatkowo w tym przypadku :) ) tylko powiedziec ze zrobia i bez wydawania ani jednego euro i dolca kurs sam by sie poprawil?
Speqa by dostala sygnal ze taniej zlotowka juz nie bedzie, wlazla by do pociagu i sama go popchnela w przeciwna strone ...
zly pomysl ?
Rząd nie ma instrumentów do interwencji walutowych, ma je NBP (ok 40 mld USD)
Wlaśnie o to chodzi by wciągnąć władze do się-motania. Spequła ma w głowie przygotowane dziesięc wariantów scenariusza zabawy. na pewno sprawdzi co się kryje za deklaracjami ...
co więcej złotówka jest cały czas krańcowo przewartościowana, co widać w bilansie handlowym.
szymon
/ 2009-02-08 12:12
/
Uznany Gracz Giełdowy
szwajcarzy to powiedzieli by oslabic franka, na drugi dzien bylo to samo. Rosjanie interweniowali, nic to nie dalo...
Ty na miejscu rządu byś igrał z ogniem?
Zielarz
/ 2009-02-08 11:56
/
Uparty Gracz Giełdowy
no bylby to oczywiscie blef ale ... nie jestem w rzadzie :)
http://www.whitecase.pl/fileadmin/user_upload/_temp_/parkiet_09_01_22_millennium_do.pdf
ciekawy artykuł jak Mile zarobi na opcjach to może mieć zysk gwarantowany na 10 lat do przodu
szymon
/ 2009-02-08 12:14
/
Uznany Gracz Giełdowy
moge sie z Toba zalozyc i whiskacza, ze wynki beda tak zle ze wielu galy wyjda na wierzch ze zdziwienia.
zeppelin
/ 2009-02-08 11:43
/
Tysiącznik na forum
Witajcie w niedzielne południe!
Nastawiłem rosół i czas zobaczyć co się dzieje u Was w wielkim świecie :) Rosół oczywiście zgodnie z zaleceniami Mietka i Mo z kury zakupionej na wsi i wychodowanej tradycyjnie :))
Hades
/ 2009-02-08 11:32
/
Zamiast bajek: Misja specjalna, Sprawa dla reportera
Wlk. Brytania: Coraz więcej młodych ludzi sprowadza się do rodziców
IAR 07.02.2009 20:37
W Wielkiej Brytanii coraz wi ęcej młodych ludzi sprowadza się z powrotem do swoich rodziców. Pomimo spadku cen nieruchomości, z szukania własnego dachu nad głową zrezygnowało dwa miliony młodych ludzi.
Według badań brytyjskiego banku Abbey, który specjalizuje się w pożyczkach mieszkaniowych, pod rodzinny dach wróciło 20 procent wszystkich młodych Brytyjczyków między 18 a 24 rokiem życia - w sumie milion 150 tysięcy ludzi z tak zwanego "pokolenia bumerangów". Tak samo postąpiło kolejne ponad 900 tysięcy już nie tak młodych, bo od 25 do 44 lat. Tych z kolei określa się jako "Kidults", czyli "dzieciorosłych"...
------------------
Tom
No proszę to wyspiarze wiedzą teraz jak się żyje w Polsce. Nad Wartą i Wisłą masz takie opcje by zdobyć mieszkanie :
- rodzice kupują ci mieszkanie
- dziadkowie umierają - dostajesz mieszkanie
- zarabiasz minimum 8-10 tyś na rękę i żyjąc kilka lat oszczędnie kupujesz mieszkanie za gotówkę
- zarabiasz średnio 1500 - 2500 na rękę + żona drugie tyle, bierzecie kredyt i zostajecie niewolnikami banku na najbliższe 30-40 lat
- wygrywasz w lotto, 6 zer i kupujesz mieszkanie
- napadasz na banki, na ludzi na ulicy, jednym słowem grabisz i za odłożone w ten sposób pieniądze kupujesz mieszkanie
- idąc ulicą znajdujesz walizkę z pieniędzmi, dzięki czemu możesz kupić mieszkanie.
Być może pominąłem jakiś ze sposobów, ale te najważniejsze wymieniłem.
-----------------
ładnie to rozpisał, polska rzeczywistość
zeppelin
/ 2009-02-08 11:56
/
Tysiącznik na forum
Nie podałeś sposobu, w który stałem się posiadaczem mojego pierwszego mieszkania. Kupiłem go w roku 1996. Byłem wówczas zatrudniony na stałe za mniej niż średnia krajowa i czasami dostawałem tylko jakieś zlecenia dodatkowe poza pracą. Przez wcześniejsze lata zbierałem wszystkie pieniądze jakie mi się udawało zaoszczędzić i zebrałem na około 15% wartości mieszkania, umowa podpisana ze spółdzielnią (kupiłem w spółdzielni bo wówczas upadali po kolei deweloperzy i strach było kupować u prywatnych osób a spółdzielnia była duża i sprawdzona) wyglądała tak, że przez kolejne dwa lata miałem wpłacać co miesiąc 2000zł. Było to duże wyzwanie bo moja pensja wynosiła około 1500 zł a trzeba było jeszcze z czegoś żyć no i płacić za wynajem mieszkania. Ostatecznie posiłkowałem się kredytem w wysokości 16000 zł oprocentowanym na około 22% w skali roku (w banku mówili, ze oprocentowanie spadnie do 8% po paru latach a doszło później nawet do 24% rocznie. W 1999 roku odebrałem mieszkanie. Po ostatecznym rozliczeniu koszt metra z 1400 zł wzrósł do 2100 zł ale to już nie było tak ważne. Miałem swoje pierwsze własne m3 (50 m2) zarabiając w sumie marne pieniądze. Przekonałem się wówczas, że jak się chce to można … ta wiara zaprocentowała w moich późniejszych decyzjach i w osiąganiu z pozoru trudnych (może nawet nierealnych) celów. Jak się naprawdę chce to można bez rodziców i bez totolotka...
warren buffet
/ 2009-02-08 12:16
/
10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
no a moj tata przyjechal na slask, dostal 3 mieszkania i kazali mu wybrac ktore chce. potem miał 5 dzieci i 6 nowych aut jedno po drugim.
prl kontra kapitalizm. to ja chyba wole prl.
zbyś
/ 2009-02-08 13:13
/
Tysiącznik na forum
a ja jak szedłem do wojska to miałem 2 letnie oszczedności z pracy, w przeliczeniu ok, 500$ dolar był po 120, jak wyszedłem z wojska dolar był po 500, a ja za 2 letnie oszczędniści trzymane w złotówkach mogłem sobie kupić przenośny radiomagnetofon grundinga
taki to był PRL jednemu dał drugiemu zabrał
zeppelin
/ 2009-02-08 12:24
/
Tysiącznik na forum
no tak ale mieszkania dostał wcześniej a Ty teraz musisz je spłacać w postaci wszelkiego rodzaju podatków ... mieszkania za free były tylko w prl ... ja tam wolę ciężko pracować i kupować mieszkania samodzielnie niż dostawać je i życ w PRL to były straszne czasy ... nie ma co prównywać. Dla tych którym nic się nie chciało włącznie z pracą było ok ale jeśli ktoś chciał do czegoś w życiu dojść to jedynym rozwiązaniem był wyjazd z kraju. Tu było pewne, ze niczego się nie dorobisz i będziesz się cieszył jak po latach pracy będziesz miał malucha i mieszkanie blokowisku. Nie piszę o ówczesnych służbach, policji wojsku oraz też o górnikach i innych pracownikach przemysłu ciężkiego, bo oni byli traktowani inaczej. Ci co budowali ustrój byli widziani lepiej ... reszta musiała żyć w biedzie i nie wolno było nawet o tym mówić.
fajny artykuł i kawał historii:
http://www.rp.pl/artykul/61991,259826.html
zeppelin
/ 2009-02-08 12:28
/
Tysiącznik na forum
fajny!!!
ccałe przeczytałem... sam pamiętam jak pod Lyonem robiliśmy z kumplami zupki w krzonie na ognisku...
zeppelin
/ 2009-02-08 12:16
/
Tysiącznik na forum
A ja jeździłem do DDR jako harcerz i nigdy nie zapomnę jak do moich podstawowych zadań w czasie obozu należało zakupienie towarów z listy pożądanych w PRL, między innymi kocy i damskich butów - coś w rodzaju klapek z obcasem ... i zamiast skupić się na Manueli, która mnie tam wyrwała to przy każdej okazji szukałem w sklepach towarów, które muszę kupić przed powrotem. W czasie wyjazdów do CSRS było to samo, tam jeździliśmy ze szkoły do pracy. Miesięczne obozy pracy dla najlepszych uczniów :P teraz to brzmi idiotycznie a myśmy się czuli naprawdę wyróżnieni, ze mozemy jechać i zarobić parę koron za które można było kupić cuda ... na przykład zegarek elektroniczny od Wietnamczyków, buty czeszki ... jakie to były dziwne czasy ...
bebe
/ 2009-02-08 03:34
/
portfel
/
Forumowicz z doświadczeniem
Pa.....
zbig$
/ 2009-02-08 02:16
/
Uznany gracz - weteran 93/94
tak mi teraz przyszło na mysl czy te opcje to nie była zagrywka jakichs naszych sił czy jakiegos układu, w celu pozbawienia kogoś zaplecza ekonomicznego i przejęcia masy upadłosciowej?
No bo najprostszy sposob wyjasnienia to taki, ze zagranica chce nas wykupic, ew. JP Morgan zniwelowac swe straty w usa...
zbig$
/ 2009-02-08 02:17
/
Uznany gracz - weteran 93/94
bo Pawlak gada o opcjach a PO milczy jak zaklęte?
bebe
/ 2009-02-08 02:32
/
portfel
/
Forumowicz z doświadczeniem
jak dobrze zbig$....,że myślisz samodzielnie....;-)
dedukujesz....!!!!!.... życzę innym takich dywagcji....;-)
lubię ludzi majacych wątpliwości......- WIZERUNKU...!.....;-)
pozdro...
Poczytałem troche forum i napisze tak:
Barakudo, jesteś super gość!
a pamietam Cię jeszcze z czasów kiedy na forum uzywałeś nicka "jl" (pamietasz?) :))
Szacunek i pozdawiam...
bebe
/ 2009-02-08 00:23
/
portfel
/
Forumowicz z doświadczeniem
;-)
piciu
/ 2009-02-08 00:40
/
"Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
dzieki bebe za odpowiedz
troszku poszukalem poczytalem i troszku juz wiem
bebe
/ 2009-02-08 00:47
/
portfel
/
Forumowicz z doświadczeniem
mozesz ,mnie publicznie nazwać "cholerą"...;-)
pozdrawiam piciu...;-)
piciu
/ 2009-02-08 01:00
/
"Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
mozesz ,mnie publicznie nazwać "cholerą"...;-)
no co ty nie smialbym......poza tym nie mialbym za co przeciez poswiecilas mi swoj cenny czas nie oczekujac nic w zamian
pozdrawiam i zycze milej nocki i weekendu
bebe
/ 2009-02-08 01:12
/
portfel
/
Forumowicz z doświadczeniem
piciu..jeżeli chcesz kroczyć zdrowo po ziemi...- to
jutro/dziś postaram się podesłać Ci firme.../infofirmę...na której jak do dzis nie "sparzyłam" się w gatunku informacji, obsługi...- rzetelności...- bo resztana moje doswiadczenia TO : czerwone pająki..!- uważaj...;-(......- na ich "grzecznościowe TRYBY...;-(
syfilis w money
/ 83.25.197.* / 2009-02-07 23:35
bessa dał odczuć kto tu rządzi stado c**** mafinjych zatrudnionych by golić "zwykłych" zjadaczy chleba niejednoktornie ciezko zarobionego ...karmieni mrzonkami ludzie nieorientujący sie komu powierzają lub z kim graja regularnie traca kase co i czytelników money.mitomani.pl czeka niechybniei paru pajaców na tym portalu atrudnionych jako userzy by podtrzymac ogladalnośc i dyskusje na temat który j.w opisałem w paru słowach ...marzyciele trzymajcie się z dala od złodzieji!!
g ol d
/ 2009-02-07 23:48
/
Plunąć z brzegu...
Kwachu siorbaj gold!
"One who has gold does as he wills in the world, and it even sends souls to Paradise"
K. Kolumb
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.