aszu.
/ 83.24.210.* / 2009-04-09 13:54
też kupię.
Dziś wolę siedzieć na kasie
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Do Polski nadciąga bankowe tsunami"
(Dziennik, dd/09.04.2009, godz. 09:30)
Wzbiera fala tsunami, która może zagrozić polskim bankom - przestrzega Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK w wywiadzie dla "Dziennika". Jego zdaniem stanie się tak,choć dotąd polski sektor bankowy przechodził kryzys bez większych perturbacji.
Zdaniem Morawieckiego, już po pierwszym kwartale wyniki banków będą złe - coraz mniej albo wcale nie zarabiają one na kredytach, a to dlatego, że ściągają z rynku depozyty po nieprzytomnych cenach. Kraje rynkow
wschodzących cieszą się słabą reputacją, więc nastąpił odwrót pieniądza z tych rynków - to co jeszcze zostało, ma coraz wyższą cenę - mówi prezes. Złoty jest słaby, kredyty walutowe są wysoko cenione, trzeba więcej depozytów, żeby je finansować i refinansować - banki, które mają największy problem z płynnością, muszą ją pozyskać za wszelką cenę. Reszta musi pójść za nimi i stąd wojna depozytowa.
Zdaniem Morawieckiego trzeba poważnie przemyśleć administracyjne ograniczenie wysokości oprocentowania.
Kolejnym powodem są rezerwy tworzone na poczet zagrożonych kredytów - w wersji optymistycznej 10 mld zł, podczas gdy zeszłoroczny zysk sektora to ok. 15 mld zł - bankom zaczną topnieć kapitały. Za pół roku pozycja kapitałowa banków będzie jeszcze słabsza i jeszcze trudniej będzie dostać kredyt.
Morawiecki mówi w wywiadzie dla "WSJ", że niektóre banki, by przetrwać, będą musiały mocno zwijać akcję kredytową. Można się też spodziewać masowych zwolnień.
Więcej w obszernym wywiadzie w dodatku "The Wall Street Journal" do "Dziennika".