>Tak jak to widzę.
A ja to widzę tak, 4 odbicia zdechłego kota w tej bessie (przy wszystkich byłem), kazde po mniej więcej 1,5 miesiąca ale nie więcej, nagłe, dzikie, zawsze bez żadnego powodu fundamentalnego:
3200-3900 (lato 2007)
2720-3150 (zima 2008)
2404-2800 (lato 2008)
1471-1920 (przełom 2008/2009)
I zawsze to samo, nagłe wzrosty, sztuczne trzymanie wigów w górze, cuda na kontraktach, marzenia tłumu o powrocie hossy. Tylko nigdy hossa nie wracała.
Teraz jest dokładnie taka sama akcja.
Czemu akurat to miałoby odwrócić długoterminowy trend i nie być czymś takim jak tamte odbicia kotka? Nie ma żadnych ku temu przesłanek, że jest to akurat tym razem coś inengo niż widywaliśmy już wielokrotnie wcześniej. Tym bardziej, że jest dokładnie ten sam schemat co zawsze i taki sam brak jakichkolwiek fundamentalnych powodów do tego (poza nadziejami dopasowywanymi po fakcie na siłę do tego co widać na wykresach).