No nie oszukujmy się...jedna bezsensowna panika goni kolejną...w gospodarce nic złego się nie dzieje - raczej bym powiedział, że wręcz przeciwnie, a na giełdzie ludzie trzesą portkami i nakręcają się nawzajem...co za głupota...czy wszyscy muszą być masowo sterowani? do jakiego paradoksu to już doprowadziło...Bessa, hossa...wszystko byłoby jasne, gdyby fakty napędzały giełdę, a tymczasem jest to tylko bańka strachu nadmuchiwana przez inwestorów. Wystarczy, że wszyscy sie w końcy przełamią i zaczną normalnie sprzedawać i kupować, zamiast czytac kolejne nic nie wnoszące artykuły ludzi, którzy zarabiają ładnymi nagłówkami w portalach i gazetach. Ciekawy jest jak sytuacja by wyglądała, gdyby nie można było umieszczać komentarzy dotyczących giełdy w Internecie? Pewnie bylibyśmy spokojni, a sytuacja co najwyżej by zwolniła wzrosty, a nie nakręcała spadki niczym nie poparte...Sytuacja wygląda prosto...jesli chcemy zarabiać, to wszyscy razem musimy zacząć inwestować, a nie czekać kto pierwszy sie wychyli i może to jeszcze będzie ktoś z zza granicy. Obłęd! Tak to możemy czekać aż indeksy spadną do wartości z lat 90-tych...a jak tak ma byc to możemy od razu sobie giełdę zamknąć, żeby się nie denerować i nie dawać powodów do śmiechu prawdziwym światowym giełdą....i tyle całego komentarza...ja inwestuje,żeby spróbować podnieść giełdę do normalnych poziomów (na tym chyba zależy wszystkim, żeby teraz kupić tanio, a co za tym idzie zwiększy się popyt i ceny zaczną iść w górę...) mam nadzieję, że nie zostanę sam...a nawet jeśli to trudno, próbowałem...