Don Kenobi
/ 83.5.218.* / 2009-05-05 08:26
Możesz nie czytać o tym, co naprawdę się dzieje i podniecać się do różnych manipulowanych danych i naciąganych wyników, to jest właśnie robione dla takich jak Ty. Fluktuacje na dnie zawsze się będą zdarzały, ale to nie ma nic wspólnego z końcem kryzysu. Tak naprawdę, to on dopiero się zaczyna, bo do tej pory spółki zwalniały ludzi ratując się przed nadciągającym pogorszeniem, a teraz zaczną się duże bankructwa, bo popytu nadal nie ma. Widać po wielkości spadków sprzedaży samochodów i rosnącym bezrobociu, co zmniejsza wydatki konsumentów. Stoi 19,1 mln pustych domów, wiec o poprawie na rynku nieruchomości nie będzie można mówić przesz najbliższe kilka lat. A więc i nie będzie żadnej poprawy w gospodarce. Nie ma popytu na kredyt ze strony konsumentów oraz biznesu, bo nie ma nadziei na poprawę. Dlatego obniżenie stóp nie pomaga, a pojawiła się deflacja. Piękne plany zostaną na papierze, bo nie będzie ich czym sfinansować, Chiny już uciekają z dolara, podobnie inne kraje.