A to są realia, naganiacze. Potraficie wmawiać tak jak Wasi mocodawcy Wam każą, że rosnące stale zapasy surowców, bo podaż rośnie a popyt spada, to powód do wzrostu cen, do tego w pogłębiającym się kryzysie? Przecież to tylko ten kryzys jeszcze pogłębia, a złom za gotówkę już kupili i koniec ożywienia...Teraz jest tylko jeszcze większy dług do spłacenia. Tak jak u nas...
Cena miedzi spadała nad ranem na giełdzie w Londynie drugi
dzień z rzędu, ponieważ rosnące zapasy tego surowca budzą coraz większe spekulacje, że globalny popyt zwalnia oraz obawy, że chiński import może spaść.
Zapasy monitorowane przez giełdę w Londynie wzrosły w środę dziewiąty dzień z rzędu do 316.800 ton i był to najwyższy poziom od 28 maja. Zapasy w Szanghaju wzrosły w ubiegłym tygodniu szósty tydzień z rzędu do 87.108 ton.

Z danych Bloomberga wynika, że chiński import spadł w lipcu po raz pierwszy w ciągu sześciu miesięcy do 406.612 ton. i był o 15 proc. niższy niż rekordowy poziom w czerwcu.

A tu mamy rzeczywistość. Spadek zamówień na maszyny w Japonii do rekordowo niskiego poziomu. oznacza to, że firmy nie widzą żadnych perspektyw i żadnego ożywienia nie będzie.
Japanese machinery orders fell to a record low in July, signaling companies burdened with idle factories are wary that a rebound in global demand will last.

Orders, an indicator of capital spending in the next three to six months, plunged 9.3 percent from June to 665 billion yen ($7.2 billion), the lowest level since the survey began in 1987, the Cabinet Office said today in Tokyo. The decline was more the twice the 3.5 percent drop forecast by economists.