Kenobi
/ 2008-07-30 08:31
/
Uznany malkontent giełdowy
Poprawa nastrojów konsumentów, to taki odgrzewany kotlet, a nie żadne zaskoczenie, bo już w piątek to zrobili przy danych Uni Michigan (ale i tak był to trzeci najgorszy odczyt w historii badania). Narobili trochę zamieszania, żeby odwrócić uwagę od "osiągnięć" Merrill Lynch i mocnego spadku cen domów, co obecnie jest najważniejsze, bo potwierdza narastanie kryzysu nieruchomości i w sektorze finansowym, przerzucając na chwile środki z surowców, na które w recesji nie ma popytu.
Nasz rynek to już odreagował i podobnie jak Stany wyszedł na podobny poziom po spadku i od razu odtrąbiona została hossa. Czekamy na kolejne "dobre" dane. Właśnie nadeszły, co od razu ostudziło optymizm przed sesją, bo widać kolejne problemy w sektorze finansowym, tym razem w Wlk. Brytanii - LLoyds TSB opublikował wyniki dużo gorsze od prognoz zysk w pierwszym półroczu 576 mln. GBP (prognoza 881,1), przychody też tylko 4,63 (progn. 5,4) mld. GBP. Odpisy również wyższe.