Ropa traci dalej, po spadku -2% w piątek WTI teraz 88,68 $ (-0,45%). Nie ma popytu i spekulanci w funduszach popłynęli na L-kach, nie będą mieli na uzupełnienie depozytów.

Sprzedaż detaliczna w Australii w grudniu znacznie gorzej od oczekiwań.

Pompowanie surowców powietrzem, przy rosnących zapasach i spadającym popycie z powodu pogłębiającego się kryzysu, już się skończyło, pokazał to ostry spadek ceny cukru w ub. tygodniu, czy cen ropy o 2% na sesji piątkowej. Wszystkiego jest za dużo w stosunku do popytu, a podaż rośnie i nadchodzi deflacja. Sztuczne wywoływanie inflacji uderzyło tylko w wyniki spółek i powoduje wzrost bezrobocia, czego efektem ubocznym będą zmiany polityczne na świecie.

Byki zaatakują 2800 i tym razem powinny przebić tą barierę...do trzech razy sztuka.

www.longterm.bblog.pl